W 4 kolejkach arkowcy zdobyli jedynie dwa oczka  w spotkaniach na własnym stadionie. W sobotę o godzinie 17:30 Arka zmierzy się w Gdyni z Olimpią Elbląg - beniaminkiem I ligi. W obecnych rozgrywkach zawodnicy z Elbląga nie wygrali jeszcze meczu i w chwili obecnej zajmują 15 miejsce w tabeli z 3 punktami na koncie.

W poprzednim sezonie elblążanie zajęli pierwsze miejsce w II lidze wschodniej z dorobkiem 61 punktów, wyprzedzając tylko o jedno oczko zespół Wisły Płock.  Olimpia nie przegrała żadnego spotkania na własnym stadionie. Co ciekawe z zespołów ścisłej czołówki Olimpijczycy zdobyli najmniej bramek – 39 bramek, dla porównania druga Wisła Płock aż 61 bramek.  Zespół z Elbląga mógł się poszczycić za to dużo lepszą defensywą, tylko 25 bramek straconych. W spotkaniach wyjazdowych drużyna Olimpii przegrała 5 spotkań.

Najwięcej minut w zespole z Elbląga w poprzednim sezonie rozegrał bramkarz Dominik Sobański – 2970 minut. Zawodnik ten w przerwie letniej przeniósł się do Warty Poznań.  Drugim zawodnikiem pod względem ilości minut był Krzysztof Bułka, pomocnik wypożyczony z Arki, zdobył również 4 bramki dla Olimpii. Najlepszym strzelcem elblążan był Kamil Jackiewicz, od tego sezonu zawodnik innego beniaminka I ligi – Zawiszy Bydgoszcz. W ataku Olimpii 16 spotkań rozegrał były zawodnik żółto-niebieskich – Mateusz Kołodziejski. Zawodnikiem zespołu z Elbląga jest także Lubomir Lubenow.

Nowy sezon przywitał elblążan na zapleczu ekstraklasy. W klubie doszło do kilku znaczących zmian. Odszedł między innymi najlepszy strzelec zespołu Olimpii. Klub został wzmocniony kilkoma zawodnikami o uznanych nazwiskach m.in. Paweł Buśkiewicz mający za sobą 42 spotkania w Ekstraklasie, Bartosz Iwan mający za sobą dobre występy w Piaście Gliwice, doświadczony pomocnik Mariusz Muszalik czy też obrońca Sławomir Szary. Jak widać po tych transferach zespół trenera Wesołowskiego wzmocnili zawodnicy doświadczeni w meczach na wyższych szczeblach rozgrywek.

Bilans spotkań Olimpii Elbląg w sezonie 2011/2012: 0 zwycięstw – 3 remisy – 1 porażka
U siebie: 0 zwycięstw– 1 remis – 0 porażek
Na wyjeździe: 0 zwycięstw – 2 remisy – 1 porażka

Olimpia Elbląg nowy sezon rozpoczęła od wyjazdowego spotkania z Górnikiem Łęczna, zakończonego porażką 0:2.  Kolejne spotkanie również zostało rozegrane na boisku rywala, tym razem była to drużyna GKS Katowice gdzie gospodarze wyrwali Olimpii zwycięstwo w 87 minucie spotkania. O tym meczu było głośno z powodu nie odesłania do szatni zawodnika z Elbląga, mimo pokazania dwóch żółtych kartek. W kolejnym spotkaniu doszło do pojedynku z innym beniaminkiem I ligi – Zawiszą Bydgoszcz. W meczu nie padły bramki i Olimpia dopisała do swojego konta kolejny 1 punkt. W 4 kolejce przeciwnikiem zespołu trenera Grzegorza Wesołowskiego była Wisła Płock. Mecz odbył się na stadionie w Płocku, jednak oficjalnie gospodarzem spotkania była drużyna z Elbląga. W meczu padł remis 1:1, bramkę na wagę remisu zdobył w 58 minucie Adam Banasiak z rzutu karnego. Był to trzeci mecz zremisowany przez zespół Olimpii w tym sezonie.

Bilans bramek: 2  strzelone – 4 stracone
U siebie: 1 strzelona – 1 stracona
Na wyjeździe: 1 strzelona – 3 stracone

Statystyki bramek:

Bramki zdobyte z akcji:1                                         Bramki stracone z akcji: 4
Bramki zdobyte z rzutów karnych: 1                      Bramki stracone z rzutów karnych: 0
Bramki zdobyte- samobójcze: 0                              Bramki stracone samobójcze: 0
Bramki strzelone w 1. połowie: 0                            Bramki stracone w 1. połowie: 1
Bramki strzelone w 2. połowie: 2                            Bramki stracone w 2. połowie: 3

Mimo że do tej pory zawodnicy Olimpii wszystkie spotkania rozegrali poza Elblągiem to mecz z Wisłą Płock liczony jest, jako mecz, w którym w roli gospodarza wystąpiła drużyna Olimpijczyków.  Po 4 kolejkach Olimpia zdobyła 2 bramki, jedną z akcji i jedną z rzutu karnego. Obie bramki padły w pierwszych częściach spotkań. Natomiast wszystkie bramki stracone przez zawodników z Elbląga padły z akcji. Więcej bramek zawodnicy trenera Grzegorza Wesołowskiego tracili w drugich połowach spotkań.

Czasy strzelonych bramek:                                       

Czasy straconych bramek:

Dwie strzelone bramki padły w drugich częściach spotkań. Jedna padła pomiędzy minutą 45 a 60 natomiast druga pomiędzy minutą 60 a 75. Natomiast wśród bramek straconych tylko jedna z nich padła w pierwszej połowie – w ostatnim kwadransie. Natomiast w drugich częściach bramki były tracone przez zespół Olimpii w pierwszym i ostatnim kwadransie.

Statystyki zawodników:

Najwięcej minut na boisku:

Sławomir Szary, Krzysztof Stodoła, Marcin Staniek, Robert Sierant, Marcin Pacan, Krzysztof Kaczmarczyk – 360 minut (4 spotkania)

Najlepsi strzelcy:

Adam Banasiak, Łukasz Zaniewski – po 1 bramce.

Najostrzej grający:

Łukasz Zaniewski – 3 żółte kartki (czerwona po dwóch żółtych),

Marcin Pacan – 3 żółte kartki,

Krzysztof Kaczmarczyk, Adam Banasiak – 2 żółte kartki.

Wśród statystyk indywidualnych najwięcej minut na boisku ma 6 zawodników Olimpii Elbląg, którzy rozegrali pełne 4 spotkania w I lidze. Są to głównie piłkarze formacji defensywnej oraz bramkarz – Krzysztof Stodoła. Jak już zostało wcześniej wspominanie olimpijczycy zdobyli w dotychczasowych spotkaniach tylko dwie bramki – za sprawą Adama Banasiaka i Łukasza Zaniewskiego. Wśród najostrzej grających prowadzi Łukasz Zaniewski który został trzykrotnie ukarany żółtym kartonikiem. Drugi w tej klasyfikacji Marcin Pacan także powinien mieć na swym koncie czerwona kartkę otrzymaną w konsekwencji dwóch żółtych, jednak to ten zawodnik nie został wykluczony z gry w spotkaniu z GKS Katowice. Łącznie w 4 spotkaniach zawodnicy z Elbląga otrzymali aż 17 żółtych kartek.

Za arkowcami 4 trudne spotkania, jednak przed sezonem trudno było dać wiarę w tak czarny scenariusz. Mimo że w obu spotkaniach na własnym stadionie żółto - niebiescy mieli szansę przechylić losy spotkania na własną korzyść to mecze kończyły się remisami. Pojedynek z Olimpią Elbląg będzie bardzo dobrą okazją na poprawę humorów, a także na wyznaczenie dobrego kursu na dalszą część rozgrywek.

Sebastian Jędrzejewski