Aktualności
21.09.2011
Pomeczowa konferencja: Karne to loteria
Petr Nemec (Arka):
- My weszliśmy w ten mecz dopiero w drugiej połowie, bo wcześniej to ja tak naprawdę nie wiem, o co chodziło w naszej grze i gdyby nie nasz bramkarz to już przed przerwą mogło być wszystko rozstrzygnięte. Potem zaczęliśmy się wreszcie rozkręcać, aż do 90. minuty, gdy Ivanovski miał doskonałą okazję i mógł to zakończyć. Dogrywka to tak naprawdę było już tylko czekanie na rzuty karne, a w nich decyduje już tylko szczęście i psychika piłkarzy, a w tym okazaliśmy się lepsi i awansowaliśmy do następnej rundy.
W ogóle nie myślę, na kogo trafimy w dalszej rundzie, bo przed nami bardzo trudny mecz w lidze, a mamy tam problem, bo jesteśmy gdzieś w dole tabeli i choć puchar daje szansę gry z fajnymi rywalami, to jednak najważniejsze są punkty w lidze.
Grzegorz Wesołowski (Olimpia):
- Mecz był dziś rozgrywany na grząskim boisku i te120 minut było w niezłym tempie, a obie drużyny zostawiły dużo zdrowia. Gdybyśmy w pierwszej połowie strzelili 2-3 bramki, można było zakończyć ten mecz w normalnym czasie, ale niestety nic nie wpadło. Zgadzam się z trenerem, że rzuty karne to już jest loteria. Tak bardzo chcieliśmy, byliśmy pod taką presją, że zawodnicy, którzy na treningu są bezbłędni, dziś się mylili. Nie tacy zawodnicy nie trafiali rzutów karnych. Nie chcę żadnego z moich graczy wyróżniać, bo cały zespół zasłużył na słowa pochwały. Nieźle gramy w lidze, dziś też dobrze graliśmy, ale coś nam wciąż przeszkadza, żeby cieszyć się ze zwycięstw. Ja jestem jednak pewien, że jeśli dalej będziemy tak pracować z pełnym zaangażowaniem, to wyniki muszą przyjść, bo piłka nożna ma to do siebie, że potrafi oddać to, co się wcześniej straci.
Notował: Skubi
Copyright Arka Gdynia |