Aktualności
20.08.2011
Pomeczowa konferencja: Wygrał zespół mądrzejszy.
Grzegorz Wesołowski (Olimpia):
- Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Arka była od nas przede wszystkim zespołem mądrzejszym, bo wygrał zespół, który był bardziej przebiegły w tym, co robił. Arka wykorzystała bezlitośnie nasze błędy, na które czyhała cały mecz. My nagraliśmy się dzisiaj, długo byliśmy przy piłce, mieliśmy inicjatywę, ale graliśmy naiwnie, bez polotu, bez składnych akcji w strefie bezpośredniego strzału.
Przeciwnik grał bardzo dobrze, był bardziej od nas zdeterminowany. My do 30 metra wyglądaliśmy dobrze, dalej było gorzej, z tym się borykamy. Wiadomo, jak ten zespół był budowany i po prostu myślę, że jeszcze nie jesteśmy na tym etapie, że dobrze grać do 30 metra i jeszcze lepiej za trzydziestym metrem. Będziemy nad tym pracować.
Wiedzieliśmy, że w bramce stoi młody chłopak i trzeba dać mu szansę, żeby się wykazał, ale zamiast strzałów dziś zgubiła nas naiwność. Ani w ofensywie, ani w defensywie nie mieliśmy atutów.
Petr Nemec (Arka):
- Zasłużenie wygraliśmy, zagraliśmy mądrze, zgodnie z tym, co sobie wcześniej założyliśmy. Najważniejsze dla mnie jednak było to, że nikt nie odstawiał nogi, była walka do samego końca. Tacy zawodnicy mi się podobają i wierzę, że tak będą grać nadal.
Arifović, Kowalski, Łągiewka mieliby miejsce na ławce, gdyby nie przepis o młodzieżowcu, który zmusza mnie do posadzenia na niej dwóch młodych zawodników. Dziś postawiłem na walczaków i myślę, że to była dobra decyzja. Tą walką zmusiliśmy przeciwnika do błędów i z nich skorzystaliśmy. Żadnego z tej trójki piłkarzy nie skreślam, jest dla nich miejsce w tym zespole, ale oni muszą wiedzieć choćby od tych, co dziś grali, jak Arka ma grać.
Po takim meczu składu nie powinienem zmieniać, ale jest jeszcze cały tydzień przed nami, niektórzy będą na pewno narzekać na zdrowie, muszę też podkreślić, że to nie jest tak, że ja sobie wybiorę zawodników, którzy będą grać. Po prostu każdy musi zrozumieć, że jeśli nie jest w stanie zostawić na boisku całego serca, to nie będzie grał.
Cieszę się tego, że dziś strzeliliśmy trzy gole, bo we wcześniejszych meczach też mieliśmy okazje do zdobywania, ale było z tym krucho. Dziś były to bramki ładne do oka i wręcz podręcznikowe i to mnie bardzo cieszy. Dobrym okazało się też przesunięcie Radzewicza do tyłu, bo mógł zaskakiwać rywali swoimi akcjami i w dużym stopni to się udawało.
Ja znam możliwości Bartka Niedzieli, bo pracowałem z nim we Flocie, ale zanim do nas trafił, miał problemy z zaległościami w treningu. Musiał trochę popracować i jest już lepiej, ale dziś do 50 minuty było OK., a potem już siadł.
Uczulałem swoich piłkarzy, aby nie dopuszczali do strzałów z dystansu i dziś rzucali się do każdej próby uderzenia i wiele z nich zablokowali.
Zmieniłem Ivanovskiego, bo miałem obawy, że puszczą mu nerwy jeszcze bardziej i dostanie drugą w tym meczu żółtą kartkę i osłabi zespół.
Notował: Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |