Aktualności
15.11.2015
Konferencja prasowa po meczu Chrobry - Arka.
Trenerzy podsumowali mecz Chrobry - Arka na konferencji prasowej. W lepszym nastroju był oczywiście trener Niciński, który po raz kolejny podkreślił dużą determinację i zaangażowanie swoich piłkarzy.
Grzegorz Niciński (Arka):
- Wreszcie udało mi się wygrać w Głogowie. Byliśmy skuteczniejsi o tę jedną bramkę. Mieliśmy swoje dobre momenty w tym meczu, podobnie jak Chrobry. Strzeliliśmy bramkę "do szatni" po bardzo ładnej, zespołowej akcji i to ustawiło dalszy przebieg meczu.
W drugiej połowie nastawiliśmy się na grę z kontry, mieliśmy okazję po strzale Rafała Siemaszki. Chrobry był jednak groźny do samego końca. Cieszą nas te punkty. Drużyna była bardzo zdeterminowana i to napawa optymizmem przed dwoma meczami z rundy wiosennej, które nas teraz czekają.
Chcieliśmy dziś zdobyć 3 punkty. Mieliśmy trochę inne ustawienie niż zwykle. Rafał Siemaszko zaczął na ławce, o czym zadecydowały względy taktyczne. Nie było Michała Nalepy, więc zagrał Grzesiu Tomasiewicz. Cieszę się z tego, że zawodnicy dobrze funkcjonowali na boisku, bo to wszystko się składa na końcowy wynik.
Zawód trenera polega na tym, że trzeba radzić sobie w lepszych i gorszych chwilach. Bardzo się cieszę, że nasz zespół potrafił wyjść na prostą po tym, jak złapał „zadyszkę”. Oby tak dalej. Mamy dwa mecze do końca i chcemy zdobyć w nich punkty. Trener zawsze musi myśleć o kolejnym meczu. Wyniki nas bronią i to cieszy, bo wszyscy patrzą jednak na nas pod kątem rezultatów.
Ireneusz Mamrot (Chrobry):
- Kluczowa była 45 minuta. Bramka dla Arki spowodowała, że ten mecz wyglądał w drugiej połowie tak, a nie inaczej. Pierwsza połowa powinna się zakończyć remisem, ale w przekroju całego meczu Arka wygrała zasłużenie. W drugiej połowie stworzyła sobie dwie sytuacje, my tylko jedną, a w zasadzie sama sprokurowała ją Arka po zagraniu głową swojego zawodnika.
Drugi raz tracimy bramkę w sytuacji, po której sędzia nawet nie wznowił gry. W pierwszej połowie nieźle to wyglądało, byliśmy dobrze zorganizowani. Bramkarz nie musiał się wykazywać, mieliśmy te 2-3 dobre akcje ofensywne. W drugiej dobrze zorganizowany przeciwnik na wiele nam nie pozwolił. Nie potrafiliśmy odwrócić losów meczu.
Musimy wyciągnąć wnioski z sytuacji z 45 min., która ustawiła mecz. To była ładna akcja, ale zaczęła się od straty na naszej połowie. Nie tłumaczymy się jednak tylko w ten sposób, bo mieliśmy 45 minut na odrobienie strat.
Sponsor relacji z meczu wyjazdowego jest firma Heliodor:
Copyright Arka Gdynia |