TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

14.04.2007

Koniec sezonu Krzysztofa Przytuły (Gazeta Wyborcza)

Piłkarze Prokomu Arka Gdynia wracają do gry po trzech tygodniach zawieszenia. W sobotę zagrają na wyjeździe z mistrzem Polski Legią Warszawa i choć z powodu korupcji nie unikną już degradacji, nadal mają o co grać.

Z powodu zawieszenia zamieszana w korupcję Arka nie rozegrała już czterech spotkań - z Górnikiem Łęczna i Widzewem Łódź w Orange Ekstraklasie, Wisłą Płock w Pucharze Polski i Pogonią Szczecin w Pucharze Ekstraklasy. W czwartek WD PZPN ukarał jednak Arkę za korupcję (degradacja o jedną klasę rozgrywkową, pięć ujemnych punktów na starcie nowego sezonu i 200 tys. zł na młodzież w Gdyni) i jednocześnie odwiesił klub z Gdyni. To oznacza, że już w sobotę w Warszawie piłkarze Arki wrócą na boisko. Wielu kibiców powtarza, że to będzie mecz trenera Arki Wojciecha Stawowego. W nowym sezonie Legia, która ma już tylko iluzoryczne szanse na obronę mistrzostwa, chciałaby go bowiem ściągnąć do stolicy, gdzie Stawowy zastąpiłby Dariusza Wdowczyka. Po ostatnich rozmowach Stawowego z Ryszardem Krauze (właściciel Arki namawia trenera, aby został z Arką w II lidze) temat odejścia szkoleniowca do Legii jest mniej aktualny, a poza tym sam Stawowy zaznacza: - Wszystkie informacje o moim przejściu do Legii należy traktować w kategorii plotek. Nikt się ze mną nie kontaktował, pracuję dla Arki i mam nadzieję, że w meczu z Legią zdobędziemy kolejne punkty potrzebne do utrzymania. Arka, choć już teraz wiadomo, że nie uniknie degradacji, nadal ma o co grać. Po sezonie Arka zostanie bowiem zdegradowana o jedną klasę, a to oznacza, że jeżeli w obecnych rozgrywkach utrzyma się w ekstraklasie - spadnie do II ligi. Jeśli nie zdoła się utrzymać - nowy sezon rozpocznie w III lidze. - Do końca rozgrywek będziemy grać na maksa. Nawet gdybyśmy nie mieli o co grać, to nie wyobrażam sobie sytuacji, że odpuścilibyśmy jakiekolwiek spotkanie - zaznacza Stawowy, który w Warszawie nie będzie mógł skorzystać z dwóch kluczowych graczy. Janusz Dziedzic nie zagra z powodu żółtych kartek, a Krzysztof Przytuła z powodu kontuzji. - Sprawa Przytuły jest skomplikowana. Piłkarzowi wysunął się dysk, leczy się aktualnie w Szczecinie i szanse na to, że w tym sezonie wróci jeszcze na boisko, są minimalne - nie ukrywa Stawowy.

Arka cały czas liczy również, że będzie mogła rozegrać dwa spotkania, które nie odbyły się z powodu zawieszenia. Na pewno nie odbędą się mecze z Pogonią, bo oba zespoły nie mają już szans w PE, oraz z Wisłą w ćwierćfinale Pucharu Polski, bo w tych rozgrywkach rozegrano już pierwsze mecze półfinałowe. Jest jednak prawdopodobne, że Arka rozegra u siebie zaległe mecze z również odwieszonym w czwartek Górnikiem (wynik tego spotkania zweryfikowano już jako obustronny walkower) i Widzewem (drużynie z Łodzi przyznano już walkower). Decyzje o walkowerach może zmienić Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN, do której odwołała się Arka. - Nie wyobrażam sobie, aby nie pozwolono nam rozegrać tych spotkań. Oba są niezwykle ważne dla układu tabeli, walkowery mogłyby wypaczyć końcowe rozstrzygnięcia w lidze - uważa Stawowy. - Niesprawiedliwe byłoby, gdyby zespoły, z którymi walczymy o utrzymanie, dostawałyby punkty za darmo z powodu naszego zawieszenia.

Skład Arki w meczu z Legią: Witkowski - Kowalski, Sobieraj, Jakosz, Sokołowski - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz - Nawrocik, Wachowicz, Wróblewski.

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia