TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

14.04.2007

Koniec sezonu Krzysztofa Przytuły (Gazeta Wyborcza)

Piłkarze Prokomu Arka Gdynia wracają do gry po trzech tygodniach zawieszenia. W sobotę zagrają na wyjeździe z mistrzem Polski Legią Warszawa i choć z powodu korupcji nie unikną już degradacji, nadal mają o co grać.

Z powodu zawieszenia zamieszana w korupcję Arka nie rozegrała już czterech spotkań - z Górnikiem Łęczna i Widzewem Łódź w Orange Ekstraklasie, Wisłą Płock w Pucharze Polski i Pogonią Szczecin w Pucharze Ekstraklasy. W czwartek WD PZPN ukarał jednak Arkę za korupcję (degradacja o jedną klasę rozgrywkową, pięć ujemnych punktów na starcie nowego sezonu i 200 tys. zł na młodzież w Gdyni) i jednocześnie odwiesił klub z Gdyni. To oznacza, że już w sobotę w Warszawie piłkarze Arki wrócą na boisko. Wielu kibiców powtarza, że to będzie mecz trenera Arki Wojciecha Stawowego. W nowym sezonie Legia, która ma już tylko iluzoryczne szanse na obronę mistrzostwa, chciałaby go bowiem ściągnąć do stolicy, gdzie Stawowy zastąpiłby Dariusza Wdowczyka. Po ostatnich rozmowach Stawowego z Ryszardem Krauze (właściciel Arki namawia trenera, aby został z Arką w II lidze) temat odejścia szkoleniowca do Legii jest mniej aktualny, a poza tym sam Stawowy zaznacza: - Wszystkie informacje o moim przejściu do Legii należy traktować w kategorii plotek. Nikt się ze mną nie kontaktował, pracuję dla Arki i mam nadzieję, że w meczu z Legią zdobędziemy kolejne punkty potrzebne do utrzymania. Arka, choć już teraz wiadomo, że nie uniknie degradacji, nadal ma o co grać. Po sezonie Arka zostanie bowiem zdegradowana o jedną klasę, a to oznacza, że jeżeli w obecnych rozgrywkach utrzyma się w ekstraklasie - spadnie do II ligi. Jeśli nie zdoła się utrzymać - nowy sezon rozpocznie w III lidze. - Do końca rozgrywek będziemy grać na maksa. Nawet gdybyśmy nie mieli o co grać, to nie wyobrażam sobie sytuacji, że odpuścilibyśmy jakiekolwiek spotkanie - zaznacza Stawowy, który w Warszawie nie będzie mógł skorzystać z dwóch kluczowych graczy. Janusz Dziedzic nie zagra z powodu żółtych kartek, a Krzysztof Przytuła z powodu kontuzji. - Sprawa Przytuły jest skomplikowana. Piłkarzowi wysunął się dysk, leczy się aktualnie w Szczecinie i szanse na to, że w tym sezonie wróci jeszcze na boisko, są minimalne - nie ukrywa Stawowy.

Arka cały czas liczy również, że będzie mogła rozegrać dwa spotkania, które nie odbyły się z powodu zawieszenia. Na pewno nie odbędą się mecze z Pogonią, bo oba zespoły nie mają już szans w PE, oraz z Wisłą w ćwierćfinale Pucharu Polski, bo w tych rozgrywkach rozegrano już pierwsze mecze półfinałowe. Jest jednak prawdopodobne, że Arka rozegra u siebie zaległe mecze z również odwieszonym w czwartek Górnikiem (wynik tego spotkania zweryfikowano już jako obustronny walkower) i Widzewem (drużynie z Łodzi przyznano już walkower). Decyzje o walkowerach może zmienić Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN, do której odwołała się Arka. - Nie wyobrażam sobie, aby nie pozwolono nam rozegrać tych spotkań. Oba są niezwykle ważne dla układu tabeli, walkowery mogłyby wypaczyć końcowe rozstrzygnięcia w lidze - uważa Stawowy. - Niesprawiedliwe byłoby, gdyby zespoły, z którymi walczymy o utrzymanie, dostawałyby punkty za darmo z powodu naszego zawieszenia.

Skład Arki w meczu z Legią: Witkowski - Kowalski, Sobieraj, Jakosz, Sokołowski - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz - Nawrocik, Wachowicz, Wróblewski.

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia