Aktualności

16.03.2025
Centrum pomeczowe: Górnik Łęczna - Arka Gdynia 0:1
Arka kończyła mecz w dziewiątkę, ale z Łęcznej zabrała trzy punkty! Już w szóstej minucie Szymon Sobczak pewnie wykonał rzut karny za faul podyktowany na Sidibe, ale od dwudziestej gdynianie musieli sobie radzić bez Vitalucciego, który obejrzał czerwoną kartkę za faul na Orliku. Siły wyrównały się w 65 minucie, gdy drugą żółtą kartkę zobaczył Ogaga, ale przewinienie Celestine'a w 78 min. znów spowodowało, że do końca graliśmy w osłabieniu.
Żółte kartki: Ogaga (dwie), Kryeziu
Czerwone kartki: Ogaga 65' (za dwie żółte) - Vitalucci 20'(za niebezpieczny faul), Celestine 78' (za uderzenie łokciem)
Sędzia: Mateusz Piszczelok (Katowice); VAR: Łukasz Kuźma (Białystok)
Do 24 kolejki Betclic 1 Ligi Arka przystąpiła z pozycji lidera. Aby ten stan rzeczy nie uległ zmianie po jej zakończeniu, trzeba było wygrać z Górnikiem Łęczna, bo Bruk-Bet w swoim meczu sięgnął po trzy punkty i tylko taka sama zdobycz pozwalała nam utrzymać przodownictwo w tabeli. Gdynianie byli w Łęcznej faworytem, bo gospodarze słabo weszli w rundę wiosenną – zdobyli zaledwie jeden punkt w czterech meczach. Historia jednak pokazuje, że niezależnie od formy obu zespołów, mecze Arki z Górnikiem były bardzo wyrównane i tylko detale decydowały o tym, kto zdobywał punkty.
Trener Szwarga postanowił zaskoczyć łęcznian zmianą w środku pola. Po raz pierwszy na wiosnę w wyjściowej jedenastce pojawił się Sidibe, który wraz z Vitaluccim mieli decydować o kreowaniu ofensywnej gry żółto-niebieskich. Przed meczem kibice zadawali sobie pytanie, kto zastąpi Michała Marcjanika na środku defensywy i do tej roli wyznaczony został Kike Hermoso, który zapomniał już o kontuzji, której nabawił się podczas obozu w Turcji.
Swoje zmartwienia mieli gospodarze. Z powodu kontuzji do gry nie mógł przystąpić najlepszy strzelec zespołu z Lubelszczyzny Przemysław Banaszak, co z pewnością nie ułatwiło im zadania w tym spotkaniu.
Arka zaczęła mecz w najlepszy możliwy sposób. Już w trzeciej minucie Kocaba dynamicznie wszedł w pole karne, po czym zagrał na 14 metr do Vitalucciego, a strzał naszego pomocnika gospodarze wybili z linii bramkowej. Akcja jednak utrzymała się w szesnastce gospodarzy, z czego skrzętnie skorzystał Sidibe. Iworyjczyk sprytnie wbiegl przed Adama Deję, który zaskoczony kopnął go w nogi i sędzia wskazał na wapno! Piłka na 11 metrze ustawił Szymon Sobczak, a po chwili Arka cieszyła się z prowadzenia!
W kolejnych minutach Arka zdawała się kontrolować przebieg wydarzeń na boisku i gdy tylko nadarzyła się okazja, starała się podwyższyć prowadzenie. W 14 minucie dalekie podanie spod własnego pola karnego dotarło do Gaprindaszwilego. Gruzin będąc już na wysokości szesnastki gospodarzy płasko dograł do Oliveiry, ale Szwajcar w momencie oddawania strzału został zablokowany przez de Amo.
Kluczowy moment meczu nastąpił w 19 minucie, gdy Hide Viatlucci w pozornie niegroźnej sytuacji stanął na nodze robiącego wślizg Orlika. Sędzia podjął decyzję… o czerwonej kartce dla Japończyka! Być może nie było tu intencji przewinienia, ale przepisy są w takich sytuacjach jednoznaczne. Arka przez 70 kolejnych minut musiała sobie radzić w dziesięciu.
Od tego momentu Arka skupiła się na zabezpieczaniu dostępu do własnego pola karnego. Największe problemy mieliśmy po stałych fragmentach gry, jak chociażby w 34 minucie, gdy dośrodkowanie z rzutu rożnego spadło na głowę Warchoła, ale piłka po jego strzale minęła światło bramki Węglarza. Kolejne zagrożenie nadeszło w doliczonym czasie gry, gdy tym razem z rzutu wolnego piłka została posłana do Warchoła, ale ponownie chybił napastnik z Łęcznej.
Po zmianie stron gdynianie kontynuowali swoją bardzo dobrą, skuteczną grę obronną. Nie unikali przy tym korzystania z okazji do przesuwania gry na połowę gospodarzy. W 52 minucie dobre soczyste uderzenie z dystansu oddał Gojny, a rykoszet dał naszej drużynie rzut rożny. Ten element znów był bardzo groźny w wykonaniu żółto-niebieskich, bo bliski oddania strzału był Sobczak.
Po godzinie gry na boisku pojawili się Majchrzak i Kocyła, którzy zastąpili odpowiednio Sobczaka i Oliveirę. Już pięć minut później pomocną dłoń w kierunku gdynian wyciągnął Ogaga, który otrzymał drugą żółtą kartkę i siły na boisku się wyrównały!
Zgodnie z przewidywaniami Arka od razu przesunęła ciężar gry bliżej środkowej strefy boiska i okazje dla gości zaczęły się mnożyć. W 71 minucie znów okazję do strzału zza pola karnego miał Gojny i strzał kapitana naszego zespołu z problemami zatrzymał Pindroch.
Od 79 minuty Arce jednak znów przyszło grać w liczebnym osłabieniu. Za uderzenie łokciem czerwoną kartkę zobaczył Celestine i to zmusiło trenera Szwargę do przeprowadzenia kolejnych zmian. Na boisku pojawili się Azacki i Stolc.
W 82 minucie Górnik oddał pierwszy celny strzał na bramkę Arki. Z rzutu wolnego z 30 metrów uderzył Deja, ale wzorowo spisał się Węglarz, chwytając piłkę. Arka umiejętnie się broniła i oddalała grę od swojej bramki – w doliczonym czasie wykonywaliśmy dwa rzuty rożne. Po pierwszym z nich kapitalnie główkował Azacki i tylko znakomity refleks Pindrocha uratował Górnika przed utratą gola!
W piątej minucie doliczonego czasu gry swoją cegiełkę do wyniku w Łęcznej dołożył Węglarz. Koronkowa akcja gospodarzy, wymiana podań w polu karnym i strzał Warchoła po ziemi z 12 metrów mógł dać Górnikowi jeden punkt, ale kapitalna interwencja naszego bramkarza uchroniła Arkę przed stratą punktów!
Arka kończyła mecz w dziewiątkę, ale wywiozła z Łęcznej bezcenne trzy oczka. Na wielkie brawa zasłużyli gdynianie za bardzo mądrą i efektywną grę w obronie, gdzie nie pozwolili zawodnikom trenera Stano na poważniejsze zagrożenie swojej bramce. Dopiero w doliczonym czasie gry swoją szansę miał Warchoł, ale od tego mamy w zespole Węglarza, aby w takich sytuacjach pomagać drużynie. Kolejne wyjazdowe zwycięstwo Arki utrzymuje nas na pozycji lidera i pozwala na zwiększenie przewagi nad strefą barażową do sześciu oczek!
Arkadiusz Skubek
GŁOSUJ NA X
GŁOSUJ NA FACEBOOKU

Górnik Łęczna - Arka Gdynia
Bramki | 0 | 1 |
Strzały | 11 | 8 |
Celne | 2 | 5 |
Spalone | 2 | 3 |
Faule | 22 | 18 |
Rzuty rożne | 5 | 7 |
Posiadanie piłki | 62% | 38% |
Żółte kartki | 3 | 0 |
Czerwone kartki | 1 | 2 |
|