Arka nie zagra w ten weekend, ale na razie jej mecze w okresie zawieszenia będą traktowane jako przełożone.

Zawieszonej na miesiąc za udział w aferze korupcyjnej Arce groziła degradacja do III ligi, bo trzy walkowery w sezonie oznaczają spadek o dwie klasy. Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej podjął jednak decyzję, że najbliższe, sobotnie spotkanie z Górnikiem Łęczna, który także jest zawieszony w związku z aferą korupcyjną, będzie traktowane jako przełożone.

PZPN podjął też decyzję o odwołaniu mającego odbyć się we wtorek rewanżowego meczu ćwierćfinału Pucharu Polski pomiędzy Arką a Wisłą Płock. Gdynianom bardzo zależy na zdobyciu Pucharu Polski i traktują te rozgrywki wyjątkowo poważnie. Gdyby nie odwołanie spotkania, Arka przegrałaby walkowerem, ale teraz jest jeszcze szansa, że będzie mogła zagrać w innym terminie. Nie wiadomo tylko jakim, bo już na 10 kwietnia zaplanowane są pierwsze mecze półfinału.

Na złagodzenie postawy PZPN wpłynęła zmiana strategii Arki. Klub już nie zarzuca PZPN podaniami wykorzystującymi kruczki prawne, ale wysłał do Warszawy pismo, w którym zgadza się poddać karze i czeka na propozycje, jak wysoka ma ona być. Nieoficjalnie wiadomo, że związek planuje degradację do II ligi i punkty ujemne. - Do Wydziału Dyscypliny już dotarło to pismo i w najbliższych dniach, konkretna decyzja zostanie podjęta. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i negocjacje powinny się szybko zakończyć - podkreśla Zbigniew Koźmiński, członek zarządu PZPN.

Grzegorz Kubicki