Aktualności

25.03.2007
Arka II pokonała wicelidera z Luzina
IV liga - 20. kolejka:
Arka II Gdynia - GKS Luzino 1:0 (1:0)
RELACJA
Mecz rozpoczął się od presingu naszej drużyny, już w pierwszej minucie błędu obrońcy gości nie wykorzystał Jakub Damaszke, przegrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem Waldemarem Stanikiem. Sytuacje do zdobycia bramki miał również dwukrotnie Piotr Zawadzki i wspomniany Damaszke, ale zabrakowało precyzji i doświadczenia. Jedyna bramka padła w 28 minucie po strzale Jaszczyka z 16 metrów, który otrzymał podanie z prawej strony boiska po indywidualnej akcji od Piotrka Remiszewskiego. Piłkarze z Luzina najlepsze okazję do zdobycia gola mieli po strzałach Adama Merchuta i Michała Smarzyńskiego.
W drugiej połowie mocniej przycisnęli goście. Groźne sytuacje pod nasza bramką wyjaśniał Biecke lub obrońcy. Arka przeprowadzała szybkie kontraataki, z których mogła podwyższyć prowadzenie po uderzeniach Damaszke lub Marcina Gosza. Sobotnie zwycięstwo jest niespodzianką, ale w pełni młodzi arkowcy na nie zasłużyli. Walka i zaangażowanie oraz kilka bardzo dobrych akcji przez 90 minut zapewniło trzy punkty z wyżej notowanym rywalem naszpikowanym byłymi graczami żółto-niebieskich.
Foto: Jarek Kopański, www.arkowiec.com
Arka II Gdynia - GKS Luzino 1:0 (1:0)
RELACJA
Mecz rozpoczął się od presingu naszej drużyny, już w pierwszej minucie błędu obrońcy gości nie wykorzystał Jakub Damaszke, przegrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem Waldemarem Stanikiem. Sytuacje do zdobycia bramki miał również dwukrotnie Piotr Zawadzki i wspomniany Damaszke, ale zabrakowało precyzji i doświadczenia. Jedyna bramka padła w 28 minucie po strzale Jaszczyka z 16 metrów, który otrzymał podanie z prawej strony boiska po indywidualnej akcji od Piotrka Remiszewskiego. Piłkarze z Luzina najlepsze okazję do zdobycia gola mieli po strzałach Adama Merchuta i Michała Smarzyńskiego.
W drugiej połowie mocniej przycisnęli goście. Groźne sytuacje pod nasza bramką wyjaśniał Biecke lub obrońcy. Arka przeprowadzała szybkie kontraataki, z których mogła podwyższyć prowadzenie po uderzeniach Damaszke lub Marcina Gosza. Sobotnie zwycięstwo jest niespodzianką, ale w pełni młodzi arkowcy na nie zasłużyli. Walka i zaangażowanie oraz kilka bardzo dobrych akcji przez 90 minut zapewniło trzy punkty z wyżej notowanym rywalem naszpikowanym byłymi graczami żółto-niebieskich.
Foto: Jarek Kopański, www.arkowiec.com
|