Aktualności
11.10.2010
Tydzień przed derbami rozpoczęty!
Z każdym dniem derby będą się przybliżać, więc automatycznie atmosfera będzie coraz bardziej gorąca. Staramy się także wybadać, jakie teraz nastroje panują wśród naszych piłkarzy. W weekend zamieściliśmy wywiad z Denisem Glaviną, dzisiaj z asystentami trenera Pasieki. Jedno jest pewne - nasi wiedzą, co to spotkanie oznacza dla fanów i na pewno zrobią wszystko, aby dobrze się do niego przygotować.
W tej nowej ekipie widać także nowego „ducha” jeśli chodzi o nastawienie i budowanie atmosfery przed derbami. Określa je jedno słowo: „profesjonalizm” . Powtarza to trener Dariusz Pasieka , specjalnie tonujący nastroje w ub. tygodniu, aby „nie przegrzać silników” i nie popełnić falstartu. On już przeżył porażkę na swoim stadionie w ubiegłym sezonie i wie, jakich błędów nie popełnić także w przygotowaniu mentalnym zawodników. Sam zastanawia się nad tym czym zaskoczyć Lechię.
- Oni znają swoją wartość poprzez wyniki jakie zanotowali ostatnio i pozycję w tabeli jaką zajmują. My znamy także naszą wartość, a ja mam pomysł na grę w Gdańsku dlatego zrobimy wszystko aby się do tego zadania dobrze przygotować – stwierdza trener Pasieka.
Kapitan Norbert Witkowski wie jakie „ciśnienie” wywołuje ten mecz u kibiców.
- My nie możemy poddawać się w ten sposób emocjom tylko profesjonalnie podejść do tego meczu tak jak do pozostałych spotkań. Wiemy jednak, że ono ma swoją wartość dodatkową i nie potrzeba nam o tym przypominać.
Zdaje sobie sprawę z tego faktu także Miro Bożok, smutny dziś przed treningiem z faktu, że jego reprezentacja przegrała w Armenii 1:3.
- No tak, ten mecz naszej drużynie nie wyszedł, szkoda punktów po wygranej wcześniej z Rosją. Tym razem Polacy mają więcej powodów do radości po remisie z USA. Co do derbów musimy wyjść na boisko w Gdańsku i walczyć. Sam osobiście nie grałem jeszcze w takich derbach dlatego już nie mogę doczekać się tego spotkania z Lechią. Atmosfera będzie niesamowita i to nas odpowiednio zmobilizuje - zapewnił.
Tak więc nasi odpowiednio nastawiają się na spotkanie z lokalnym rywalem.
Podczas gdy część trenowała, trzech naszych młodych zawodników grała w kadrach młodzieżowych. Wojtek Wilczyński rozegrał 90 minut w U-20 przeciwko Niemcom. Nasi przegrali 0:1. Z kolei z informacji, jakie przesłał nam sms-em Michał Płotka wiemy, że zagrał on 30 minut, a Marcin Budziński 45 minut, w meczu kadry U-23 przeciwko Iranowi. W tym spotkaniu padł wynik 1:1, a młodym piłkarzom przyszło grać w temperaturze 33 stopni! Kolejnym wyzwaniem dla Płotki i Budzińskiego była podróż do Walii na drugie spotkanie towarzyskie – lot trwał przeszło 14 godzin!
Młodzi Arkowcy trenują z rówieśnikami z reprezentacji, a klubowi koledzy oczywiście pod okiem Dariusza Pasieki. Z pewnością wszystkich ucieszy fakt, że w poniedziałek z zespołem trenował już Maciej Szmatiuk. Oczywiście nie oznacza to, że nasz obrońca nie odczuwa już skutków kontuzji, bo jego występ w niedzielę wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania, lecz zapał Maćka do gry jest godzien podziwu, a perspektywa zbliżających się derbów działa na niego niczym najsilniejszy lek znieczulający!
Wśród trenujących pojawił się także Adrian Sulima, który w piątek mocno odczuł starcie z Miroslavem Bożokiem. Zabrakło z kolei Hieronima Zocha, Pawła Czoski i Piotra Robakowskiego. Cała trójka w sobotę rozegrała 90 minut w meczu Młodej Ekstraklasy przeciwko Wiśle Kraków i w poniedziałek, decyzją sztabu szkoleniowego, otrzymała dzień wolny. W tym meczu zagrali również Joseph Mawaye i Giovani Duarte, ale ponieważ zaliczyli jedynie trzy kwadranse na boisku, dziś stawili się na bocznym boisku GOSiR.
Trener Pasieka postanowił udoskonalić wśród swoich podopiecznych umiejętność precyzyjnego podania do partnera w pełnym biegu oraz przyjęcie futbolówki, dlatego przez kilkanaście minut Arkowcy szybko rozgrywali piłkę na obwodzie dwóch wyznaczonych wcześniej pól treningowych. Wkrótce połowa trenującej grupy założyła kamizelki i przystąpiła do dobrze już znanej mini-gry na niedużej przestrzeni. W drużynie „żółtych” zagrali: Rozić, Siemaszko, Ivanovski, Burkhardt, Zawistowski, Noll, Bruma i gościnnie Grzegorz Witt. Na drużynę „niebieskich” złożyli się: Sulima, Szmatiuk, Glavina, Ackley, Labukas, Bożok, Mawaye oraz Duarte.
Ostatnie pół godziny poniedziałkowych zajęć gdynianie spędzili na kolejnej mini-grze, tym razem z wykorzystaniem bramek i oczywiście bramkarzy. Składy obydwu drużyn już nie zostały zmienione.
Nasi piłkarze spotkają się naturalnie już jutro i to dwukrotnie. Pierwszy raz o godz. 10.00, a po południu o godz. 15.00.
tomryb, Skubi
W tej nowej ekipie widać także nowego „ducha” jeśli chodzi o nastawienie i budowanie atmosfery przed derbami. Określa je jedno słowo: „profesjonalizm” . Powtarza to trener Dariusz Pasieka , specjalnie tonujący nastroje w ub. tygodniu, aby „nie przegrzać silników” i nie popełnić falstartu. On już przeżył porażkę na swoim stadionie w ubiegłym sezonie i wie, jakich błędów nie popełnić także w przygotowaniu mentalnym zawodników. Sam zastanawia się nad tym czym zaskoczyć Lechię.
- Oni znają swoją wartość poprzez wyniki jakie zanotowali ostatnio i pozycję w tabeli jaką zajmują. My znamy także naszą wartość, a ja mam pomysł na grę w Gdańsku dlatego zrobimy wszystko aby się do tego zadania dobrze przygotować – stwierdza trener Pasieka.
Kapitan Norbert Witkowski wie jakie „ciśnienie” wywołuje ten mecz u kibiców.
- My nie możemy poddawać się w ten sposób emocjom tylko profesjonalnie podejść do tego meczu tak jak do pozostałych spotkań. Wiemy jednak, że ono ma swoją wartość dodatkową i nie potrzeba nam o tym przypominać.
Zdaje sobie sprawę z tego faktu także Miro Bożok, smutny dziś przed treningiem z faktu, że jego reprezentacja przegrała w Armenii 1:3.
- No tak, ten mecz naszej drużynie nie wyszedł, szkoda punktów po wygranej wcześniej z Rosją. Tym razem Polacy mają więcej powodów do radości po remisie z USA. Co do derbów musimy wyjść na boisko w Gdańsku i walczyć. Sam osobiście nie grałem jeszcze w takich derbach dlatego już nie mogę doczekać się tego spotkania z Lechią. Atmosfera będzie niesamowita i to nas odpowiednio zmobilizuje - zapewnił.
Tak więc nasi odpowiednio nastawiają się na spotkanie z lokalnym rywalem.
Podczas gdy część trenowała, trzech naszych młodych zawodników grała w kadrach młodzieżowych. Wojtek Wilczyński rozegrał 90 minut w U-20 przeciwko Niemcom. Nasi przegrali 0:1. Z kolei z informacji, jakie przesłał nam sms-em Michał Płotka wiemy, że zagrał on 30 minut, a Marcin Budziński 45 minut, w meczu kadry U-23 przeciwko Iranowi. W tym spotkaniu padł wynik 1:1, a młodym piłkarzom przyszło grać w temperaturze 33 stopni! Kolejnym wyzwaniem dla Płotki i Budzińskiego była podróż do Walii na drugie spotkanie towarzyskie – lot trwał przeszło 14 godzin!
Młodzi Arkowcy trenują z rówieśnikami z reprezentacji, a klubowi koledzy oczywiście pod okiem Dariusza Pasieki. Z pewnością wszystkich ucieszy fakt, że w poniedziałek z zespołem trenował już Maciej Szmatiuk. Oczywiście nie oznacza to, że nasz obrońca nie odczuwa już skutków kontuzji, bo jego występ w niedzielę wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania, lecz zapał Maćka do gry jest godzien podziwu, a perspektywa zbliżających się derbów działa na niego niczym najsilniejszy lek znieczulający!
Wśród trenujących pojawił się także Adrian Sulima, który w piątek mocno odczuł starcie z Miroslavem Bożokiem. Zabrakło z kolei Hieronima Zocha, Pawła Czoski i Piotra Robakowskiego. Cała trójka w sobotę rozegrała 90 minut w meczu Młodej Ekstraklasy przeciwko Wiśle Kraków i w poniedziałek, decyzją sztabu szkoleniowego, otrzymała dzień wolny. W tym meczu zagrali również Joseph Mawaye i Giovani Duarte, ale ponieważ zaliczyli jedynie trzy kwadranse na boisku, dziś stawili się na bocznym boisku GOSiR.
Trener Pasieka postanowił udoskonalić wśród swoich podopiecznych umiejętność precyzyjnego podania do partnera w pełnym biegu oraz przyjęcie futbolówki, dlatego przez kilkanaście minut Arkowcy szybko rozgrywali piłkę na obwodzie dwóch wyznaczonych wcześniej pól treningowych. Wkrótce połowa trenującej grupy założyła kamizelki i przystąpiła do dobrze już znanej mini-gry na niedużej przestrzeni. W drużynie „żółtych” zagrali: Rozić, Siemaszko, Ivanovski, Burkhardt, Zawistowski, Noll, Bruma i gościnnie Grzegorz Witt. Na drużynę „niebieskich” złożyli się: Sulima, Szmatiuk, Glavina, Ackley, Labukas, Bożok, Mawaye oraz Duarte.
Ostatnie pół godziny poniedziałkowych zajęć gdynianie spędzili na kolejnej mini-grze, tym razem z wykorzystaniem bramek i oczywiście bramkarzy. Składy obydwu drużyn już nie zostały zmienione.
Nasi piłkarze spotkają się naturalnie już jutro i to dwukrotnie. Pierwszy raz o godz. 10.00, a po południu o godz. 15.00.
tomryb, Skubi
Copyright Arka Gdynia |