Aktualności
22.08.2010
Trenerzy po meczu: Górnik grał dobrze, Arka wygrała.
Adam Nawałka (Górnik Zabrze):
- Gratuluję Darkowi zwycięstwa. Pomimo tego, że przegrywaliśmy 1:0, moja drużyna walczyła do samego końca, a wynik był sprawą otwartą i mecz trzymał wszystkich w napięciu. Tempo meczu było naprawdę bardzo dobre, a sytuacje były stwarzane pod obiema bramkami. Mój zespół sporo sobie dzisiaj okazji do bramek stworzył, ale niestety zabrakło finalizacji. Mimo to musze ich pochwalić za zaangażowanie i walkę z determinacją o korzystny wynik. Ten mecz to już jednak historia, zaczynamy myśleć o kolejnym meczu. W mojej drużynie obowiązuje zasada: „wszyscy przegrywamy, wszyscy wygrywamy”, więc nie może być mowy o jakimś podłamaniu i będziemy szli do przodu.
Dariusz Pasieka (Arka Gdynia):
- Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się zdobyć pierwsze trzy punkty. Tak jak przewidywałem, nie było to dla nas łatwe spotkanie, a Górnik to jest dobra drużyna i to się potwierdziło. Pokazała kilka ciekawych akcji, pokazała, że potrafi grać w piłkę. Apelowałem do drużyny o cierpliwość i dziś udało nam się zdobywać bramki pod koniec obydwu części meczu, a w efekcie je wygrać, ale nie przyszło to nam łatwo. Mieliśmy trochę szczęścia – muszę to podkreślić. W kilku sytuacjach zawodnicy Górnika zmarnowali dobre okazje. Nam dzisiaj zabrakło kontroli, którą mieliśmy w dwóch poprzednich spotkaniach z teoretycznie silniejszymi zespołami.
Niemniej wynik nas oczywiście bardzo satysfakcjonuje i wiemy, że wykonaliśmy dziś kawał dobrej roboty. Chciałem pochwalić zawodników, którzy dzisiaj weszli na boisko jako zmiennicy – Wilczyńskiego, Mawaye i Labukasa – wszyscy wnieśli dużo dobrego. Wilczyński ładnie podał do Labukasa, Mawaye wcześniej dobrze naciskał na Magierę, z czego mieliśmy rzut z autu, a potem przyczynił się do tego, że Tadas został tylko Banasiem i naprawił to, co zmarnował w Poznaniu.
Dlaczego zdjąłem Glavinę? Po prostu nie byłem dziś z Denisa zadowolony, nie pomagał.
Dziś tak się ułożyło, że bardzo dużo graliśmy do tyłu. Dziś drużyna była lekko zdenerwowana, nie wiem dlaczego. Było widać, że nam się ta gra nie układa, z tego wynikało dużo niecelnych podań, było dużo gry do tyłu, zdecydowanie za dużo. To nie jest nasza gra. Z wyniku można być zadowolony, ale z gry na pewno nie.
Na koniec chciałem jeszcze pogratulować Adamowi dobrego występu jego drużyny.
- Gratuluję Darkowi zwycięstwa. Pomimo tego, że przegrywaliśmy 1:0, moja drużyna walczyła do samego końca, a wynik był sprawą otwartą i mecz trzymał wszystkich w napięciu. Tempo meczu było naprawdę bardzo dobre, a sytuacje były stwarzane pod obiema bramkami. Mój zespół sporo sobie dzisiaj okazji do bramek stworzył, ale niestety zabrakło finalizacji. Mimo to musze ich pochwalić za zaangażowanie i walkę z determinacją o korzystny wynik. Ten mecz to już jednak historia, zaczynamy myśleć o kolejnym meczu. W mojej drużynie obowiązuje zasada: „wszyscy przegrywamy, wszyscy wygrywamy”, więc nie może być mowy o jakimś podłamaniu i będziemy szli do przodu.
Dariusz Pasieka (Arka Gdynia):
- Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się zdobyć pierwsze trzy punkty. Tak jak przewidywałem, nie było to dla nas łatwe spotkanie, a Górnik to jest dobra drużyna i to się potwierdziło. Pokazała kilka ciekawych akcji, pokazała, że potrafi grać w piłkę. Apelowałem do drużyny o cierpliwość i dziś udało nam się zdobywać bramki pod koniec obydwu części meczu, a w efekcie je wygrać, ale nie przyszło to nam łatwo. Mieliśmy trochę szczęścia – muszę to podkreślić. W kilku sytuacjach zawodnicy Górnika zmarnowali dobre okazje. Nam dzisiaj zabrakło kontroli, którą mieliśmy w dwóch poprzednich spotkaniach z teoretycznie silniejszymi zespołami.
Niemniej wynik nas oczywiście bardzo satysfakcjonuje i wiemy, że wykonaliśmy dziś kawał dobrej roboty. Chciałem pochwalić zawodników, którzy dzisiaj weszli na boisko jako zmiennicy – Wilczyńskiego, Mawaye i Labukasa – wszyscy wnieśli dużo dobrego. Wilczyński ładnie podał do Labukasa, Mawaye wcześniej dobrze naciskał na Magierę, z czego mieliśmy rzut z autu, a potem przyczynił się do tego, że Tadas został tylko Banasiem i naprawił to, co zmarnował w Poznaniu.
Dlaczego zdjąłem Glavinę? Po prostu nie byłem dziś z Denisa zadowolony, nie pomagał.
Dziś tak się ułożyło, że bardzo dużo graliśmy do tyłu. Dziś drużyna była lekko zdenerwowana, nie wiem dlaczego. Było widać, że nam się ta gra nie układa, z tego wynikało dużo niecelnych podań, było dużo gry do tyłu, zdecydowanie za dużo. To nie jest nasza gra. Z wyniku można być zadowolony, ale z gry na pewno nie.
Na koniec chciałem jeszcze pogratulować Adamowi dobrego występu jego drużyny.
Copyright Arka Gdynia |