TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

01.10.2006

Cracovia - Arka 1:1. Taniec trenera Stawowego (PAP)

Wizyta Wojciecha Stawowego przy ul. Kałuży nie przyniosła Arce zwycięstwa, ale - co ważne w sytuacji gdynian - nie przyniosła też porażki. Po golu wyrównującym Andrija Hriszczenki szkoleniowiec Arki zatańczył z radości

Miejscowi kibice gorąco przywitali trenera Stawowego, który wprowadził Cracovię do ekstraklasy i szkolił ten zespół przez wiele lat aż do połowy ubiegłego sezonu. Fani długo przed i w trakcie meczu skandowali jego nazwisko. Od klubu kibica Cracovii szkoleniowiec Arki dostał kwiaty. Ze Stawowym spotkał się przed meczem także prezes Cracovii Janusz Filipiak, który swego czasu zwolnił go z pracy.

Piłkarze Cracovii stworzyli znacznie więcej sytuacji podbramkowych i mogli wysoko wygrać z Arką, ale mecz zakończył się remisem.

W 20. minucie "Pasy" objęły prowadzenie. Marcin Bojarski pobiegł lewą stroną, zgubił obrońcę Arki, a mając przed sobą tylko Norberta Witkowskiego sprytnie oddał piłkę Tomaszowi Moskale, który trafił z bliska do pustej bramki.

Po strzeleniu gola gospodarze jeszcze w pierwszej połowie mieli kilka okazji do zdobycia drugiej bramki, ale razili nieskutecznością.

Obraz gry nie zmienił się po przerwie. Nadal atakowali krakowianie, lecz z ich przewagi nic nie wynikało. Ostatni kwadrans należał jednak do gdynian. Po dośrodkowaniu z lewej strony Tomasza Sokołowskiego Andrij Hriszczenko przewrotką próbował zaskoczyć Olszewskiego, ale piłka przeleciała metr od bramki Cracovii. W 84. minucie Hriszczenko uderzył z 18 metrów i tym razem zaskoczył bramkarza Cracovii.

Po meczu powiedzieli:

Janusz Filipiak (prezes MKS Cracovia SSA): Wszyscy widzieli, że mecz był wygrany, bo Arka była drużyną dużo słabszą od naszego zespołu. Przykro mi więc, że nie wygraliśmy. Rozmawiałem przed meczem z trenerem Stawowym. Owszem, w przeszłości były między nami różnice zdań, ale nie była to nienawiść. Mnie się wydaje, że to rozstanie jest dobre zarówno dla niego, jak dla mnie.

Stefan Białas (trener Cracovii): Zasłużyliśmy na strzelenie większej liczby bramek. Końcówka meczu, od 75. minuty, należała to Arki. Kontuzje Arka Barana i Piotra Gizy spowodowały, że musieli zejść z boiska, a nie mamy dobrych zmienników.

Wojciech Stawowy (trener Arki): Cieszę się, że zdobyliśmy punkt, bo wiem do jak silnego zespołu przyjechaliśmy. Mimo wszystko uważam, że mieliśmy przewagę w polu. Podoba mi się, że chłopcy walczą do końca, a nie kalkulują. Grają tak samo wszędzie, czy na wyjeździe czy u siebie. Spotkanie z prezesem Filipiakiem, na które długo czekałem, było spotkaniem dżentelmenów. Podaliśmy sobie ręce. Ja nie lubię rozstawać się z kimś przy pomocy koperty, w której jest pismo, czy telefonu. Wolę popatrzyć prosto w oczy. Skoro nie było mi to dane parę miesięcy temu, to się cieszę się, że teraz mogłem mu uścisnąć rękę.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia