Aktualności
02.07.2022
Sparing nr 5: Arka Gdynia - Radomiak Radom 2:3
Lato 2022/23 sparing nr 5:
Arka Gdynia – Radomiak Radom 2:3 (0:3)
Bramki: Aleman 62', Predenkiewicz 86' - Nascimento 38'(k), Alves 2 (39',40')
Arka Gdynia: Krzepisz - Rymaniak (46' Tomal), Marcjanik, Dobrotka, Stolc - Purzycki (46' Milewski), Gol (66' Predenkiewicz) - Skóra, Adamczyk (46' Aleman), Przyborowski (46' Stępień) - Czubak (64' Kuzimski)
Radomiak: Kobylak (46' Ojrzyński) - Grzybek (59' Pawłowski), Justiniano, Rossi, Abramowicz - Pik (65' Sokół), Łukasik (59' Luizão), Nascimento, Cele, Machado - Alves (46' Maurides)
Po wczorajszej grze testowej ze Stomilem, w niedzielę Arka zmierzyła się z zespołem Ekstraklasy. Radomiak, jako beniaminek w najwyższej klasie rozgrywkowej w minionym sezonie, byli prawdziwą rewelacją jesieni. Słabsza wiosna pozbawiła ich marzeń o grze w europejskich pucharach, ale i tak poprzedni sezon mogą uważać za bardzo udany. Teraz, podobnie jak gdynianie, formę przed nowymi rozgrywkami szlifują w Gniewinie.
Początek meczu przewidziano na godzinę 11.00, a ponieważ niedziela była nie mniej upalna jak ostatni dzień czerwca, znów trzeba było mierzyć się nie tylko z rywalem, ale też dokuczliwą temperaturą. W sposób ewidentny przełożyło się to na tempo gry, które delikatnie mówiąc, nie należało do najszybszych. Pierwszy kwadrans gry można określić jako wyrównany. Radomianie swoich szans próbowali szukać po dośrodkowaniach w nasze pole karne, ale Arkowcy nie dopuszczali do oddawania strzałów na bramkę. Żółto-niebiescy z kolei częściej próbowali zaskoczyć przeciwnika po szybkim ataku lub po strzałach z dystansu, jak chociażby Przyborowski, który celnie uderzył w 11 minucie, albo Janusz Gol dziesięć minut później, ale obaj posłali piłkę w środek bramki strzeżonej przez Kobylaka.
Tuż przed 30 minutą Arka stworzyła dwie sytuacje, z których przynajmniej jedna mogła zakończyć się golem. Najpierw Kobylak wyłapał dośrodkowanie, które zmierzało wprost na głowę Czubaka, a chwilę później Karol wystąpił w roli podającego do Adamczyka, który uderzył po ziemi z 10 metrów, ale tuż obok słupka Radomiaka.
Kolejne trzy minuty wywróciły wynik tego sparingu do góry nogami, bo przyniosły aż trzy trafienia radomianom! W 38 minucie prostopadłe podanie w pole karne zakończyło się faulem na Machado w obrębie naszej szesnastki i kolejnym rzutem karnym w tym okresie przygotowawczym. Strzał z 11 metrów na bramkę zamienił Nascimento. Nie upłynęła minuta, a kapitalnym strzałem z okolic linii wyznaczającej pole karne popisał się Roberto Alves, po którym Krzepisz musiał ponownie wyjąć piłkę z siatki. Po wznowieniu gry ze środka boiska szybko przejęli piłkę na naszej połowie zawodnicy z Radomia i znów dograli ją do Alvesa, a ten pewnym uderzeniem pokonał Krzepisza i zrobiło się już 3:0 dla Radomiaka.
Przed przerwą Arkowcy próbowali chociaż raz odgryźć się swoim przeciwnikom, ale przy strzale z 18 metrów Czubaka Kobylak efektowną paradą uchronił swój zespół przed stratą gola. W ostatniej akcji pierwszej połowy Adamczyk miał okazję oddać strzał z rzutu wolnego z ok. 22 metrów, jednak posłał piłkę ponad poprzeczką.
W przerwie zaszło kilka zmian w składzie Arki, a jednym z nowych graczy był Stępień, który od razu po rozpoczęciu gry przeprowadził niezłą akcję lewym skrzydłem, sfinalizowaną celnym uderzeniem obronionym przez Jakuba Ojrzyńskiego, syna trenera Leszka Ojrzyńskiego. Dwójka innych zmienników w Arce przeprowadziło akcję, która w 62 minucie dała pierwszego gola dla gdynian. Jerzy Tomal pomknął prawym skrzydłem i doskonale zacentrował w pole karne, a tam wyszedł w górę Aleman i strzałem głową przy słupku zdobył zasłużoną bramkę dla Arki.
Na kwadrans przed końcem spotkania znów bardziej aktywni byli zawodnicy z Radomia. Na wysokości zadania stawał jednak Krzepisz, który najpierw zatrzymał strzał zza pole karnego, a kilka chwil później strzał głową rywala z ok. 7 metrów. Arka próbowała odpowiedzieć strzałem z dystansu, lecz Aleman uderzył zbyt lekko, aby sprawić problem golkiperowi Radomiaka.
W 86 minucie Arka zdobyła drugiego gola. Z autu wznowił grę Stolc, który uruchomił Kuzimskiego, a ten po akcji do linii końcowej zagrał wzdłuż bramki, z czego skrzętnie skorzystał Predenkiewicz, strzelając z kilku metrów przy bliższym sobie słupku. Minutę później o włos od wyrównania był Skóra, lecz nie udało mu się sfinalizować akcji strzałem z 10 metrów. Ostatecznie więcej bramek w tym spotkaniu nie padło.
Przed naszym zespołem jeszcze jeden sparing. Na koniec zgrupowania Arka zmierzy się w Gniewinie z Chojniczanką.
Skubi
KARNETY 2022/23
Copyright Arka Gdynia |