Aktualności
03.12.2018
Trener Zbigniew Smółka przed meczem pucharowym z Jagiellonią
Z dziennikarzami przed meczem pucharowym z Jagiellonią Białystok spotkał się dzisiaj na Stadionie Miejskim trener Zbigniew Smółka.
W pierwszych słowach po powitaniu mediów przez rzecznika prasowego trener podkreślił, że Arka będzie chciała przy trzecim podejściu pokonać Jagiellonię.
Od początku mojej pracy w Arce graliśmy dwa spotkania z Jagiellonią Białystok, teraz gramy trzecie. W dotychczasowych meczach byliśmy zespołem słabszym, teraz nie liczy się nic innego jak to, żeby pokazać, że w trzecim możemy być zespołem lepszym. Zrobimy wszystko, żeby to spotkanie wygrać. Mecz najbliższy jest najważniejszy, ale szczególnie dlatego, że pracując w Arce Gdynia wiem, że gra w pucharze jest niezwykle istotna. Chciałbym zrobić wszystko, żeby w tym spotkaniu zwyciężyć.
Jedno z pierwszych pytań dotyczyło przerwy pomiędzy meczami z Jagiellonią.
Pewnie chciałbym mieć dłuższą przerwę w tym dwumeczu z Jagiellonią. Ale nie zajmujemy się rzeczami, na które nie mamy wpływu. Kadry Arki do tej z Białegostoku nie możemy jeszcze porównywać. Ale będziemy chcieli przede wszystkim zwyciężyć.
Następnie zapytano trenera o postawę Jagiellonii w poprzednich fazach Pucharu Polski.
Puchar Polski jest wspaniałą rzeczą dla klubów, które chcą się pokazać. Ja przypominam, że my również mieliśmy męczarnie w poprzednich meczach. Tak jednak jest, że jak się jedzie do zespołu z niższej ligi, to to jest dla nich mecz sezonu, mecz o życie. I jeżeli dziennikarze mówią o męczarniach Jagiellonii w Dzierżoniowie, to my mieliśmy w Morągu ogromne męczarnie. To jest jednak w tym Pucharze Polski piękne i to co było mnie nie interesuje. My zrobimy w tym meczu wszystko, aby pokazać, że jesteśmy zespołem lepszym od Jagiellonii. Znając trenera Mamrota, to drużyna z Białegostoku podobnie podejdzie do tego meczu.
Trener został zapytany o postawę Karola Świderskiego w meczach z Arką.
Karol Świderski jest reprezentantem Polski, a kadra młodzieżowa pokazała ostatnio, że można pokonać Portugalię. Miał on dwa znakomite spotkania w tym sezonie, oba z Arką. Musimy zrobić wszystko, aby nie było takiego trzeciego meczu. Powtarzam zawodnikom, że my sami swoim zachowaniem kreujemy zawodników. Tak jak to zrobiliśmy z Buksą, tak robimy ze Świderskim. Jednak stać nas na to, aby zapobiec temu. Będzie szczegółowa analiza, bo było zbyt wiele błędów, które trzeba wyeliminować.
Zbigniew Smółka został zapytany o wpływ poprzedniego spotkania i jego wyniku na wtorkowy mecz.
Oglądam mecze swojej drużyny i każde spotkanie pisze swoją historię. Ja uważałem przed meczem w Białymstoku i liczyłem, że uda się tego meczu nie przegrać. Jednak dostaliśmy piękne bramki zza szesnastki. Oczywiście spodziewałem się groźnych stałych fragmentów, bo nie mamy wysokiego zespołu. I brak Alka Koleva jest widoczny, ponieważ pomagał w tych akcjach w defensywie. Niepotrzebnie dostaliśmy te dwie bramki z dystansu. Mam w kadrze zawodników, którzy grają inaczej u siebie, a inaczej na wyjeździe. Chcę z nimi po męsku porozmawiać. Cieszę się, że gramy w domu dobrze, jednak musimy to robić w każdym meczu i w każdym meczu pokazywać jakość.
Zawsze lepiej grać po zwycięstwie. Trudniejsze jest granie po porażce. Na pewno chcemy to spotkanie wygrać i pokazać się z dobrej strony.
Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy ewentualna wygrana we wtorkowym meczu da zapomnieć o tej porażce w lidze. I czy trener zgadza się z opinią części zawodników przed piątkiem, że wybraliby wygraną w meczu pucharowym.
Zawodnicy przed meczem ligowym nie powinni tak mówić, który mecz woleliby wygrać. Bo ważny jest każdy następny mecz i jesteśmy tak dobrzy jak nasze ostatnie spotkanie. Na dziś jesteśmy słabi, bo swój ostatni mecz przegraliśmy. Zróbmy coś, aby po wtorkowym meczu znowu być dobrym. Nie cofajmy się w tył, nie patrzmy w przeszłość, tylko koncentrujmy się na najbliższym meczu.
Następne pytanie dotyczyło kontuzji Frederika Helstrupa.
Frederik jest kontuzjowany i nie bierzemy go pod uwagę na to spotkanie.
Jedno z pytań dotyczyło wyboru składów na mecze o Pucharze Polski. Czy są to mecze, w których testuje się różnych zawodników i nie zawsze grają najlepsi.
Mogę powiedzieć, że w moim przypadku, jeżeli gramy z zespołami z niższych lig, to wychodzę z założenia, że jeżeli mamy szeroką kadrę i w takich meczach nie wystawiam zawodnika, który ma mniej okazji w lidze to znaczy, że może pomyśleć, że się zupełnie nie nadaje. Natomiast przychodzą takie spotkania jak to jutrzejsze, że muszą grać zawodnicy z najlepszej formie. Ja już mam za sobą tą fazę, gdzie musiałem dać szansę każdemu. Moi zawodnicy dostali swoje okazje do pokazania się. Zaryzykowałem w Morągu i Śląsku, jednak jutro postawię na tych zawodników, których mam najlepszych. Po to, aby nie zawieść kibiców.
Kolejne z pytań dotyczyło wystawienia obowiązkowego młodzieżowca we wtorkowym meczu.
Szczerze mówiąc, nie wiem jeszcze kto to będzie. Mamy czterech w kadrze, dwóch jest kontuzjowanych, jednak jeden z nich może zdążyć dojść do pełni sił na jutrzejsze spotkanie. Natomiast moja wiara w Kacpra Krzepisza jest wysoka i to on jutro wystąpi w bramce.
Jedno z ostatnich pytań dotyczyło jeszcze meczu ligowego z Jagiellonią. Czy to, że Białostocczanie mieli jeden dzień więcej pomiędzy spotkaniami miało wpływ na ilość sił w tym meczu?
Bramki straciliśmy po sytuacjach, gdzie zabrakło koncentracji, a nie siły. Wynikało to z problemów z realizacją założeń. Badamy regularnie zawodników i jeżeli było 4 dni przerwy to dla profesjonalisty to nie jest żaden problem.
Ostatnie pytanie dotyczyło podsumowań dotyczących poszczególnych zawodników.
Trener w Ekstraklasie nie ma czasu na ocenę w trakcie sezonu. Kiedy wszyscy będą cieszyli się świętami, dla mnie to będą wytężone dni ciężkiej pracy przeznaczonej właśnie na oceny i rozmowy z zawodnikami.
Notował: Sebastian Jędrzejewski
Jak wejdziesz na mecz Pucharu Polski z Jagiellonią?
Copyright Arka Gdynia |