Aktualności
22.09.2018
CLJ: Juniorzy gościnni w sobotę. Relacje
W sobotę swoje mecze rozegrały dwa nasze zespoły juniorskie. W CLJ U17 zmierzyliśmy się z Błękitnymi Wronki, a w CLJ U15 z Lechem Poznań.
Centralna Liga Juniorów U17 – 6. kolejka
Arka Gdynia – Błękitni Wronki 1:1 (0:0)
Bramki: Chmurzyński 31’ – 80’
Arka: Skowronek – Tomczak, Życzyński, Rusnak (55' Stec), Parulski, Dobek, Nowicki (51' Pestka), Chmurzyński (62' Zwoliński), Przyborowski (66' Lubowicz), Własny, Magdziński (76' Lademann)
W sobotę młodym Arkowcom nie udało odnieść trzeciego zwycięstwa w bieżących rozgrywkach. 6. kolejka Centralnej Ligi Juniorów przyniosła nam remis na własnym boisku z Błękitnymi. Bramka stracona w doliczonym czasie sprawiła, że punktami trzeba było podzielić się z gośćmi z Wronek.
W pierwszej połowie to nasi zawodnicy prowadzili grę i posiadali przewagę na boisku. Ukoronowaniem tego była bramka strzelona w 31 min. Po akcji prawą stroną Parulski zagrał dokładną piłkę w polu karnym do Chmurzyńskiego, który pokonał bramkarza przyjezdnych. Jeszcze w tej części gry była szansa na podwyższenie rezultatu. Przed przerwą po rzucie rożnym bardzo dobrze uderzył Magdziński, ale bramkarz złapał piłkę na linii bramkowej.
Druga część meczu to okres lepszej gry gości. W poczynania naszych piłkarzy wkradła się z kolei niepotrzebna nerwowość. Zwieńczeniem starań Błękitnych był gol strzelony w doliczonym czasie spotkania, dzięki któremu wracają oni do Wronek z jednym punktem.
Trener Krzysztof Janczak po meczu:
Centralna Liga Juniorów U15 – 6. kolejka
SI Arka Gdynia – Lech Poznań 0:2 (0:0)
Bramki: 41’, 52’
Arka: Styn (67’ Gołoś) - Babś, Kościów (41’ Bojarczuk), Capar, Galiński, Kucharzewski (59’ Luchowski), Gasińki (67’ Zebrzuski), Krasiński, Gontarz (52’ Łyszkiewicz), Matwiszyn, Sobieszczyk
Piłkarze SI Arki nie wrócili do formy z początku sezonu. Po remisach z Lechią i FASE przyszła porażka z Lechem na własnym boisku. Już w pierwszej części meczu dominowali przyjezdni, jednak w ich grze brakowało dokładności w końcowej fazie akcji, a zagrożenie sprawiali głównie po stałych fragmentach gry.
Bezbramkowy remis z pierwszej połowy nie utrzymał się już chwilę po przerwie. Po zagraniu z głębi pola i skutecznym lobie nasz bramkarz musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Drugi raz uczynił to w 52 min. Goście byli w tym spotkaniu groźni i lepiej radzili sobie z grą przy trudnych warunkach atmosferycznych. Wynik nie uległ jednak już zmianie - trzy punkty pojechały do Poznania.
Copyright Arka Gdynia |