Centralna Liga Juniorów U19  - 28. kolejka

Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 1:1 (1:1)
Bramki: 8' - Łoś 14'

Arka: Krzepisz - Polański, Blok, Szałecki, Kozakowski (46’ Gułajski), Nowicki, Markiewicz (74’ M.Bednarski), Sławek,  Gniadecki (74’ Wójtowicz), Ryk, Łoś 

Wynik wyjazdowego spotkania z Pogonią Szczecin ustalony został w pierwszej połowie. Mecz rozpoczął się nerwowo dla żółto-niebieskich. W 8 min. gospodarze objęli prowadzenie, a sytuacja bramkowa zapoczątkowana została błędem w wyprowadzeniu piłki z własnej połowy. Na odpowiedź Arkowców nie trzeba było jednak czekać długo. Już 6 min. później po prostopadłym podaniu i zwycięskim pojedynku biegowym z dwoma środkowymi obrońcami, a następnie z bramkarzem gospodarzy, piłkę do bramki skierował Łoś. Tworząca sytuacje po stałych fragmentach gry Pogoń posiadała przewagę, ale nie potrafiła stworzyć na jej podstawie dogodnych okazji strzeleckich.

Druga połowa była bardziej wyrównana od pierwszej. Obydwa zespoły miały w niej okazje do zdobycia goli i przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Dobrze spisywał się cały blok obronny Arki, który mimo kilku sytuacji bramkowych potrafił wyjść zwycięsko z opresji. Dwukrotnie bliski użądlenia Pogoni był Łoś, jednak podobnie jak w przypadku akcji innych zawodników z obydwu stron, zabrakło mu nieco precyzji przy wykończeniu uderzenia.

Trener Krzysztof Janczak po meczu: 

- Zawodnicy zostawili dziś na boisku serce i należy im się za to duży szacunek. Przyjemnie prowadzi się zespół, któremu w sukurs z umiejętnościami techniczno-taktycznymi idą determinacja i poświęcenie. Cieszę się, że chłopacy pokazali charakter, zwłaszcza, że straciliśmy bramkę już na początku spotkania, co mogło im podciąć skrzydła. Obydwa zespoły stworzyły ciekawe widowisko. Remis był zasłużony, jednak zawsze, gdy można było wygrać mecz, a tego się nie zrobiło, pozostaje pewien niedosyt.