Aktualności
12.05.2017
Piłkarze po meczu: Pójdziemy za ciosem!
Arka przełamuje fatalną serię spotkań bez zwycięstwa w lidze. Upragnione trzy punkty przychodzą w bardzo ważnym momencie. Dziś żółto - niebiescy zaprezentowali bardzo konsekwentną grę, czego efektem był zdobyty gol i zero po stronie strat. Znowu nieoceniony okazał się Rafał Siemaszko, który zdobył jedyną bramkę dla Arki, żółto niebieskim to zwycięstwo pozwoliło oddalić się na bezpieczne miejsce w tabeli.
Rafał Siemaszko:
Tych punktów potrzebowaliśmy jak tlenu, długo nie wygraliśmy spotkania akurat przyszło to teraz. Fajnie, ze wygraliśmy bo należało sie to nam od dawna. Czy to w meczu z Wisłą Płock czy Piastem, było bardzo blisko. Dziś cieszymy się z trzech punktów i w końcu zwycięstwo u siebie.
Pomogła nam dzisiaj wiara w zwycięstwo i wyciągnięcie wniosków z poprzednich spotkań. Nie cofnęliśmy się, nie czekaliśmy na rywala tylko wyszliśmy wysoko. Atakowaliśmy obrońców, a nawet bramkarza.
Liczę, że teraz pójdziemy za ciosem i wygramy z Wisłą. Oczywiście nie spodziewałem się owacji na stojąco. Cieszy mnie to, ciężko pracuję na treningach i fajnie, że jest to zauważone.
Mateusz Szwoch:
Dzisiaj wygrywamy i bardzo się z tego cieszymy bo nasza sytuacja stawała się bardzo nieciekawa. Ta seria bez zwycięstwa na nas ciążyła, w poprzednich dwóch spotkaniach u siebie byliśmy blisko wygranej, ale zawsze czegoś brakowało. Jesteśmy dziś zadowoleni z wyniku, ale też z gry.
Oczywiście zaangażowanie było kluczem do zwycięstwa, ale też rozgrywanie piłki w środku pola. Myślę, że pierwsza połowa w dzisiejszym spotkaniu była jedną z lepszych w ostatnim czasie.
Nasz cel, to jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie w lidze, czeka nas ciężki tydzień. Ale my od dłuższego czasu, gramy co 3-4 dni i jesteśmy przyzwyczajeni. Znamy terminarz od dłuższego czasu i wiemy co nas czeka.
Przemysław Trytko:
Celem były dzisiaj trzy punkty. Jeśli udało nam się go osiągnąć po dobrej grze, tym większa nasza satysfakcja. Szkoda, że nie udało się skończyć tego meczu wcześniej, strzelając gola na 2:0, ale ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni.
Mam delikatny apel do kibiców, czy ludzi z klubu, że o Pucharze Polski trzeba już zapomnieć. Jest duża szansa na utrzymanie, ale trzeba to wyszarpać, wywalczyć. Przed nami Płock i nawet dziś za bardzo nie świętujemy tego meczu, bo ten mecz z Wisłą jest zaraz i punkty z niego mogą dużo dawać w końcowym rozrachunku.
Mecz z Cracovią ja bym powiązał jeszcze z Pucharem, bo to był bardzo wielki sukces dla klubu i dla nas zawodników. Nie dało się przejść obok tego obojętnie, było trochę świętowania, gdy kibice nas w Gdyni witali, czy później spotkanie na Górce. To cały czas było w naszych głowach. A nie był to dla nas zwykły kolejny mecz w lidze, ani nie było jakiegoś dużego upływu czasu. Ja na pewno nie zrzucałbym tego na brak ambicji – po prostu czasami tak bywa po finałach, że te głowy są bardziej w przeszłości niż w przyszłości. Od teraz, mam nadzieję, będziemy myśleć już tylko o najbliższych meczach.
rozmawiali: tr, Skubi
Copyright Arka Gdynia |