Aktualności
02.06.2016
Konferencja przed Chrobrym: Arka przed finałem!
Dzisiaj odbyła się ostatnia konferencja przedmeczowa w 1 lidze. Rzecznik prasowy w wyjątkowy sposób powitał uczestników wygranej "wojny" w 1 lidze.
Wobec przydomków, jakie otrzymali już wcześniej sami zawodnicy i przyjęły się w szatni (a zapoczątkowali je i wypromowali przy okazji relacji radiowych także koledzy ze strony arkowcy.pl) powitał, więc "marszałka" Grzegorza Nicińskiego oraz "generała" Krzysztofa Sobieraja i "admirała" Antoniego Łukasiewicza.
W związku z finałem sezonu w Gdyni przypomniał o zasadach obowiązujących na meczu przedstawicieli mediów, a także poinformował o atrakcjach pomeczowych.
Na początku zapytano o cele, jakie wyznaczyła sobie drużyna na ostatniej prostej:
„Admirał” Antoni Łukasiewicz:
Nic nie zmieniło się w naszym postrzeganiu, że najważniejszy jest dla nas każdy kolejny mecz. Mamy komfortową sytuację i możemy się spotkać na konferencji w przyjemnej atmosferze. Jako zespół musimy mieć świadomość, że każdy kolejny mecz, który rozgrywamy, jako zespół musimy traktować, jako nowe doświadczenie.
Chcemy się jak najlepiej przygotować do kolejnego sezonu. Poprzeczka będzie jeszcze wyżej zawieszona, zresztą sami ustawiliśmy jej wysokość. Cieszymy się, ale nic nie zmienia się w naszej pracy. Będziemy skoncentrowani, będziemy chcieli dać dużo, jakości na boisku i godnie z naszymi kibicami się pożegnać.
Myślami nie wybiegamy tak daleko w przyszłość, ale ten mecz będzie ważny w kontekście doświadczenia, jakie może nam dać i wskazać te obszary, nad którymi musimy pracować i podnosić swoje umiejętności, jako zespół. Pełna mobilizacja z naszej strony. Wszyscy myślą tak samo. To musi być nasza siła i wizytówka. Niezależnie od tego, z kim gramy, na jakim etapie rozgrywek, zawsze musimy grać o pełną pulę i tak będzie w niedzielę.
„Generał” Krzysztof Sobieraj ze względu na uraz pauzował w ostatnich meczach, a po powrocie zasiadł na ławce rezerwowych. Przyjął to jednak „po męsku:
Nie jest łatwo, gdy się wypada z gry na dłuższy okres. To nie jest pauza za kartki, tylko to była dłuższa przerwa po urazie. Takie jest życie. Od początku wiedzieliśmy, jakie są zasady. Jeśli ktoś wypada za kartki lub przez kontuzje, to jest jego problem i ciężki czas, aby wrócić do zespołu. Zasady były z góry określone przez trenera.Wchodził następny, spisywał się dobrze lub bardzo dobrze i nikt do nikogo nie może mieć pretensji.
Ciężkie doświadczenie, człowiek się denerwuje. Na meczu stres można rozładować po minucie. Rzadko w takiej sytuacji się znajdowałem podczas spotkań w Gdyni , ale może to takie przygotowanie się do tego, co mnie czeka w przyszłości…(śmiech). Nie będę owijał w bawełnę, ale mój czas powoli dobiega końca.
Nie mam z tym problemu. Trzeba być normalnym gościem i tak do tego podchodziłem.
Trener „marszałek” Niciński:
Mamy mecz z czwartą drużyną, która ma aspiracje i chce zająć 3 miejsce. Chrobry ten sezon zaliczy do udanych. Po zajęciach, widać, że każdy chce w tym meczu zagrać. Chcemy spokojnie opracować plan na ten mecz, bo chcemy go wygrać i to jest dla nas najważniejsze. Oczywiście super sprawa, że będą atrakcje po meczu, ale najpierw czeka nas 90 minut przy wspaniałej publiczności. To, co będzie się działo po meczu będzie lepiej smakować przy zwycięstwie. Chcemy do końca tak robić, aby wszyscy byli szczęśliwi zadowoleni.
Przypomnę 3 mecze i 3 remisy. Chcemy ten mecz wygrać. Na tyle jesteśmy głodni jeszcze tych punktów w tej lidze, że chcemy zakończyć z siódemką z przodu. Będziemy robić wszystko, aby przez te parę dni maksymalnie się skoncentrować i przygotować do tego meczu.
Moja w tym głowa, aby zawodnicy o fecie myśleli po meczu. Każdy z nas jest profesjonalistą. To jest praca. Musimy ją dokończyć. Z tygodnia na tydzień mecz goni mecz. Już myślimy także, co dalej, jak się zregenerować i potem jak występować na boiskach Ekstraklasy. Mamy ten komfort, że sobie zapewniliśmy już awans. Zasługa w tym całej drużyny.
Plan i skład mam już w głowie. Optymalnie przygotujemy się do tego meczu.
Krzysztof Sobieraj docenia niedzielnego rywala, ale wierzy w siłę Arki:
Osiągnęliśmy sukces, bo takim jest awans z 1 miejsca, ale mamy w głowach też świadomość, że 3 spotkania w Gdyni zremisowaliśmy. Wiemy, co szykują kibice, że będzie cały stadion ludzi. My zrobimy wszystko, aby ten mecz wygrać, bo inaczej smakuje świętowanie i feta przy zwycięstwie, a inaczej, gdy pogubimy punkty. Nie dzielimy jednak skóry na niedźwiedziu, gdyż Chrobry to solidna drużyna. Od kilku lat mądrze prowadzona przez trenera Mamrota. W kilku sezonach tracili najmniej bramek w lidze, to zespół poukładany, ale to my jesteśmy liderem, mamy swoją serię, rozbiliśmy tą ligę i stać nas na to, aby wygrać z nimi mecz.
Myślimy pozytywnie, tak jak podchodziliśmy do tego przez cały sezon. Co zmieni ewentualna wpadka? Ta seria kiedyś zostanie przerwana, nic nie trwa wiecznie. Ten sezon był wspaniały, każdemu życzę, by na miesiąc przed końcem ligi zapewnił sobie awans. Mogło być przecież odwrotnie. Jesteśmy szczęśliwi, że tak się ułożyło, ale było to podparte ciężką pracą.
Krzysztof Sobieraj dodał, że zbyt mało docenia się rolę sztabu szkoleniowego w uzyskanym awansie:
Trzeba oddać cesarzowi co cesarskie i tutaj wielki szacunek dla trenera Nicińskiego i całego sztabu. Krótko jest trener w lidze, ale wyciągnął wnioski z tego okresu, gdy nam nie szło i wyszło tu jego doświadczenie, bardziej chyba piłkarskie, bo trener jest na początku drogi . Wielki szacunek, o tym mało się mówi, ale trener zrobił wielką rzecz dla Gdyni, wrócił jej Ekstraklasę.
Odnośnie swojej dalszej gry w Arce:
Jestem cierpliwy. Podchodzę do tego spokojnie. Wierzę w to, że będzie mi dane zagrać w tym zespole, w Ekstraklasie. Jestem umówiony z prezesem na spotkanie i mam nadzieję, że będzie ono dotyczyć przedłużenia umowy (śmiech). Kiedy nastąpi koniec czas pokaże.
Zapytano także o kręgosłup drużyny. Trener potwierdził, że rozmowy trwają:
Dużo się dzieje. To rzecz naturalna. Mamy swój plan, spotykamy się w gronie z dyrektorem, panem Michałem, prezesem. Rozmawiamy i pracujemy. Trzeba oddać zawodnikom tym, którzy zrobili awans. Zbyt dużo nie chcemy zmieniać. Chcemy ten zespół wzmocnić tak jak zrobiliśmy to zimą. Ci zawodnicy dali nam jakość. Nikt nie chce nic burzyć.
Ja wierzę w tą drużynę, która pokazała charakter. Poprzeczka będzie większa. Chcemy się z tym zderzyć. Jak na 1 ligę jesteśmy dobrą, zorganizowaną, silną drużyną. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w Ekstraklasie. W każdym klubie są zmiany, korekty i tak będzie u nas. Jak będzie wszystko dopięte będzie informacja. Sporo zawodników chciałoby do Arki przyjść, ale są zawodnicy, którzy zrobili awans i oni powinni pokazać się na boiskach Ekstraklasy.
O wielu rzeczach się mówi, a czas pokaże jak to będzie wyglądało.
notował: tryb
SPONSORZY MECZU Z CHROBRYM!
Zapraszamy do zakupu biletów na mecz z Chrobrym! Wspólnie fetujmy awans!!!
Copyright Arka Gdynia |