Aktualności
14.03.2015
Piłkarze po meczu: Dobrze wyglądamy fizycznie
Paweł Abbott (Arka):
- Po to gramy, żeby kibice z jak największą przyjemnością mogli patrzeć w tabelę i mogli mieć nadzieję na coś więcej. Teraz mamy mecz z Widzewem, mecz którego mogło nie być, ale my staramy się cały czas myśleć, że on się normalnie odbędzie, bo w innym przypadku mogłoby zabraknąć koncentracji. Teraz spokojnie wrócimy do domu, odpoczniemy i już będziemy myśleć o kolejnym spotkaniu.
Dziś trochę szkoda straconej bramki, bo chłopaki z tyłu też się szczycą, że grają na zero z tyłu, ale są cztery gole strzelone, więc nie ma co narzekać. Zabrakło nam trochę „instynktu zabójcy”, żeby rywala jeszcze bardziej dobić, zagrać jeszcze bardziej konsekwentnie. Nie nazwałbym tego nonszalancją, ale bardziej próbą zagrania czegoś, co się tylko na treningach gra, a rzadziej w meczach. To może jednak zaprocentować w przyszłości, złapiemy pewności siebie, że próbowaliśmy czegoś nowego.
Trzeba głośno przyznać, że bardzo dobrze wyglądamy fizycznie. Zawdzięczamy to oczywiście treningom w okresie przygotowawczym, które były bardzo ciężkie. Ja nie pamiętam takiego ciężkiego obozu, jak nasz. Nie chodzi o to, że same treningi były bardzo ciężkie, ale samych zajęć było po prostu bardzo dużo. To się wszystko nałożyło i dzięki temu teraz jesteśmy świetnie przygotowani. To z pewnością zaprocentuje, zwłaszcza w tej lidze to jeden z najważniejszych aspektów, żeby w tej lidze być dobrze przygotowanym. Czy wystarczy nam takiej szybkości do końca sezonu? No szczególnie ja zajadę na tej szybkości obrońców (śmiech)… Stomil ma swoje problemy i nie wiadomo, jak wyglądały ich przygotowania, bo dziś fizycznie też wyglądaliśmy od nich o dwie klasy lepiej.
Przemysław Stolc (Arka):
- Fajnie, że wygraliśmy drugi mecz z rzędu i mamy 6 pkt. Daliśmy w ten sposób radość kibicom i samym sobie. Cieszymy się też, że przesunęliśmy się w górę tabeli. Co do meczu to szybko strzeliliśmy trzy bramki, uspokoiliśmy grę i mieliśmy to spotkanie pod kontrolą. W drugiej połowie dopełniliśmy formalności i strzeliliśmy na 4:0. Potem niestety wkradł się błąd i straciliśmy bramkę, ale i tak zwycięstwo 4:1 bardzo nas cieszy.
Myślę, że każdy widzi, że fizycznie wyglądamy bardzo dobrze. Wywalczyliśmy sobie te 3 pkt., graliśmy na 100% do ostatniej minuty, za co kibice nam potem bardzo dziękowali. Teraz przed nami Widzew, który dziś przegrał i grozi im degradacja. Myślę, że w tym meczu to my będziemy prowadzić grę i obyśmy znowu zdobyli 3 pkt.
Zachowujemy „chłodne” głowy, to był dopiero drugi mecz. Zobaczymy, co będzie po 6,7 wiosennej kolejce, bo różnie się to może potoczyć. Na pewno, w każdym następnym meczu będziemy grać o zwycięstwo i dawać z siebie wszystko!
Skubi, kk
SPONSOR MECZU ZE STOMILEM:
Copyright Arka Gdynia |