Aktualności
27.10.2012
Trenerzy po meczu: Pitry robi różnicę.
Po meczu trenerzy obu drużyn byli w zgoła odmiennych nastrojach. Rafał Górak cieszył się z wygranej i podkreślał konsekwentną grę drużyny, natomiast Petr Nemec był wyraźnie przybity drugą z rzędu porażką na własnym boisku.
Rafał Górak (GKS):
- Na pewno jesteśmy bardzo szczęśliwi. Przegraliśmy dwa ostatnie spotkania i chcieliśmy zrobić wszystko, aby ta passa nie została przedłużona. Wiedzieliśmy, że Arka będzie atakować i byliśmy na to dobrze przygotowani. Udało nam się zdobyć bramkę i mimo, że Arka odpowiedziała to znowu wyszliśmy na prowadzenie po akcji indywidualnej Pitrego.
Spotkanie na pewno było trudne, Arka miała przewagę w posiadaniu piłki, ale dobrze wykonaliśmy to, co sobie nakreśliliśmy. Dzięki temu jesteśmy bogatsi o 3 pkt. Nie wydaje mi się, żeby Arka czymkolwiek nas zaskoczyła. Wiedzieliśmy jakie są jej mocne strony i staraliśmy się zagrać bardziej czujnie. Myślę, że to się nam udało.
Wiadomo ile znaczy dla nas Pitry. To główny kreator gry i jego obecność daje wiele innym, młodszym zawodnikom. Brakowało go z meczu z Okocimskim i od razu mieliśmy duże problemy. Mam nadzieję, że jego dzisiejszy uraz skończy się na 2-3 szwach i będziemy go mieli do dyspozycji za tydzień. Cały czas musimy bowiem szukać punktów. Z Rakelsem też powinno być wszystko w porządku, gdyż jego kontuzja okazała się mniej groźna niż początkowo przypuszczaliśmy.
Petr Nemec (Arka):
- Ten mecz pokazał, że nasz atak jest słaby, gramy bez napastnika i w meczach u siebie, gdy przeciwnik się broni, mamy duże problemy. Gdybyśmy mieli napastnika z prawdziwego zdarzenia to na pewno grało by się łatwiej. Wróciliśmy dziś do meczu i wtedy błąd popełnił jeden z najbardziej doświadczonych zawodników. Zamiast iść za ciosem to znów przegrywaliśmy. Indywidualne błędy zawodników kosztują nas utratę punktów.
Wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie grał defensywnie, tak jak większość drużyn podczas spotkań w Gdyni. Powtarzam, że gdyby był napastnik, który potrafi przytrzymać piłkę to było by łatwiej. Nie mógł grać Da Silva, zabrakło także Darka Formelli, gdyż miał pewne problemy w szkole. Zresztą on także nie jest typowym napastnikiem, gdyż w kadrze grywa na lewej pomocy. Szkoda jednego z pierwszych stałych fragmentów gry w naszym wykonaniu. Gdybyśmy go wykorzystali to mecz zapewne ułożyłby się inaczej.
Na pewno nie chcieliśmy grać takimi podaniami, jakie zaprezentował Sobieraj. To nie było jego pierwsze tego typu zagranie w tym meczu. Uprzedzam zawsze zawodników, żeby nie rozgrywali tak długo piłki w obronie. To może ładnie wygląda, ale rodzi duże niebezpieczeństwo i nie można tak grać przez 90 minut. Dziś zawodnicy zostali za to ukarani.
Nie chcę rozwodzić się nad tematem nerwów i kartek wśród doświadczonych zawodników. Na pewno bardzo chcą wygrywać, ale musimy o tym porozmawiać, gdyż to szkodzi drużynie. Kary za kartki zostały zwiększone i mam nadzieję, że skończą się problemy w tym zakresie.
Po tych dwóch meczach bliżej nam do strefy spadkowej niż czołówki tabeli. Trzeba to przeanalizować i jakoś z tego wyjść.
notował: Krzysztof Kołaski
Copyright Arka Gdynia |