TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

24.06.2012

Remis wywalczony w samej końcówce

Tak jak napisaliśmy w zapowiedzi Górnik Zabrze okazał się wymagającym rywalem. Pomimo optycznej przewagi Arki mecz zakończył się podziałem punktów, a nasi gracze dopiero w końcówce doprowadzili do wyrównania. O tym kto awansuje dalej zadecyduje czwartkowe spotkanie w Zabrzu.

 

 

Druga runda eliminacji Mistrzostw Polski Juniorów Starszych - mecz nr 1

 

Arka Gdynia - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)

Bramki: Szwoch 88' - Bedronka 25'

 

Arka: Szromnik (46' Kamola), Haberka, R.Robakowski, Wojowski, Sulewski, Szwoch, Bębenek (62' Kwaśnik), Róg (62' Formella), Brzuzy, Słowiński (73' D.Patelczyk), Wardziński.
 
Górnik: Michalak, Kowalczuk, Leszczyński, Bedronka, Skorupa, Kurzawa (70' Furgacz), Rusnak, Wolniewicz, Piwowarczyk (60' Blacha), Stępień (78' Papis), Szóstek (65' Chuptyś).

 

Żółte kartki: Bedronka 21', Szóstek 35' - Blacha 90'

 
Sędzia: Sylwester Rasmus 
 
Widzów: 200
 
Na samym  początku spotkania obie drużyny jakby badały się nawzajem, gra toczyła się głównie w środku pola. Pierwsza do głosu doszła Arka. W 10 minucie  Maciej Wardziński przejął w polu karnym podanie z głębi pola, ale jego strzał bez trudu wyłapał bramkarz gości. Minutę później pojedynek tych samych zawodników, lecz tym razem strzał napastnika Arki był groźniejszy, co sprawiło, że bramkarz również miał więcej kłopotów przy skutecznej  interwencji. Arka nadal przeważała, w odstępie sześciu minut (pomiędzy 15 a 21 minutą) wykonywała trzy rzuty wolne z okolic pola karnego Górnika. Niestety żaden z nich nie przyniósł nawet zagrożenia, nie mówiąc o golu. Po pierwszym ze wspomnianych rzutów wolnych zabrzanie wyprowadzili nawet groźną kontrę zakończoną celnym strzałem. To był sygnał dla Arki, że Górnik nie myśli w Gdyni tylko o obronie. Goście  silni fizycznie, wybiegani i dobrze zorganizowani, z minuty na minutę radzili sobie coraz lepiej. Konsekwencją tego był gol uzyskany w 25 minucie spotkania. Po  faulu przy lewej linii bocznej górnicy uzyskalii rzut wolny. Dośrodkowanie w pole karne, piłka jeszcze odbiła się od boiska co zaskoczyło Michała Szromnika, który tylko podbił piłkę zamiast ją wypiąstkować, futbolówka spadła w okolice linii bramkowej, gdzie stał Michał Biedronka, który pomimo asysty obrończy Arki nie miał problemu z umieszczeniem głową piłki w bramce. Po stracie gola arkowcy natychmiast rzucili się do odrabiania strat. I tak w 37 minucie po akcji Arki zabrzański obrońca wybił piłkę z bramki. Ale najlepszej okazji do wyrównania w ostatniej minucie pierwszej połowy nie wykorzystał Fabian Słowiński, który po dośrodkowaniu z prawej strony na długi słupek strzelił minimalnie obok słupka. 
 
 
Po przerwie narzekającego na uraz kolana Michała Szromnika zastąpił w bramce Patryk Kamola. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, gospodarze nadal dążyli do zdobycia wyrównującego gola. Mieli ku temu kilka okazji, ale jeśli nawet oddawali strzał to z reguły niecelny, najczęściej ponad poprzeczką bramki Górnika. W samej końcówce na boisku istaniała tylko jedna drużyna - żółto niebiescy. W 85 minucie Arka wykonywała trzy rzuty rożne, ale zabrzanie za każdym razem umiejętnie wybijali piłkę z pola karnego. Nadeszła 88 minuta, wprowadzony kwadrans wcześniej Dawid Patelczyk dośrodkował idealnie w pole karne na głowę kapitana Arki Mateusza Szwocha, a ten pięknym uderzeniem głową w prawy róg bramki w końcu pokonał bramkarza Górnika. Do końca spotkania wynik już nie uległ zmianie. O losach rywalizacji zadecyduje czwartkowy mecz na Śląsku, początek o godz. 11:00.
 
 
mocny







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia