Aktualności
21.01.2012
Arka - OKS Stomil Olsztyn 1:4 (0:1) przed wyjazdem na zgrupowanie.
Dziś trener Petr Nemec po raz ostatni przed wyjazdem na zgrupowanie do Cetniewa sprawdzał testowanych zawodników. Przeciwnikiem Arki był wicelider II ligi grupy wschodniej - OKS Stomil Olsztyn.
Sparing:
Arka Gdynia - OKS Stomil Olsztyn 1:4 (0:1)
Bramka: Surdykowski 60' - Segarra 12', Łukasik (53' karny, 73', 79')
żółte kartki: Jarun - Remisz
Arka: Szlaga - Toure, Haxhijaj, Jarun, Darda - Ziętarski, Svoboda, Benat, Radzewicz - Flis, Edimo.
II połowa: Szromnik - Toure, Kasperkiewicz, Brodziński, Konecny - Kowalski, Nakano, Jarzębowski, Krajanowski - Słowiński (78' Szwoch), Surdykowski.
OKS Stomil: Sak - Koprucki, Baranowski, Segarra, Bucholc, Szaraniec, Michałowski, Głowacki, Kun Dominik , Filipek, Strzelec.
II połowa: Skiba - Remisz, Świderski, Stefanowicz, Jegliński, Tunkiewicz, Łukasik, Łysiak, Biedrzycki, Kun Patryk, Dziemidowicz.
Sędziował: Paweł Dreschel (Pomorski ZPN).
W trzecim sparingu w tym roku Arka doznała trzeciej porażki. O ile w przypadku gier z zespołami z Ekstraklasy niekorzystne wyniki nie musiały niepokoić trenera Nemca, o tyle przegrana 1:4 z drugoligowcem z pewnością daje Czechowi sporo do myślenia. Rywal z Olsztyna zademonstrował dziś kilka efektownych akcji i doskonałą skuteczność, co przyniosło im w pełni zasłużoną wygraną.
W odróżnieniu od starć z Polonią i Jagiellonią, w sobotę Arka nie rozpoczęła meczu od zdecydowanych ataków, lecz pozwoliła na konstruowanie ataków przeciwnikowi. Groźniej pod bramką olsztynian zrobiło się dopiero w 10. minucie, gdy rzut wolny z ok. 22 metrów egzekwował Radzewicz. Pomocnik żółto-niebieskich uderzył po ziemi i mierzył tuż przy słupku, ale Erwin Sak był na posterunku.
Chwilę później wynik otworzyli przyjezdni. Świetną piłkę z głębi pola przejął Angelo Segarra i znalazł się sam przed Szlagą. Sytuacji nie zmarnował, posyłając ją precyzyjnie do bramki tuż przy słupku. Na kolejną ciekawą akcję musieliśmy poczekać aż do 33. minuty, gdy odważnie z piłką przedarł się Jarun, podał do Flisa, a ten wymienił podania z Kameruńczykiem Edimo. Czarnoskóry zawodnik znalazł się z piłką w polu karnym, umiejętnie minął bramkarza, ale nie zdołał już z ostrego kąta trafić do siatki. W 41. minucie przed szansą na wyrównanie stanął Ziętarski, lecz także on nie uporał się z problemem ostrego kąta, posyłając futbolówkę wzdłuż linii bramkowej.
Assimiou Toure
Po przerwie, jak zwykle w sparingach, doszło do wymiany niemal w całości składów obu drużyn. Jedynym zawodnikiem, który pozostał na placu gry na drugą połowę, okazał się Assimiou Toure. Reprezentant Togo niezbyt szczęśliwie rozpoczął drugą odsłonę tego test-meczu, bo w 53. min sfaulował w niegroźnej sytuacji jednego z rywali i sędzia wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego był Paweł Łukasik i na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 0:2 dla olsztynian.
W 60. minucie gry padła pierwsza, i jak się miało później okazać jedyna bramka dla Arki. Tomasz Jarzębowski dostrzegł na czystej pozycji Surdykowskiego, który efektownym strzałem z powietrza pokonał broniącego po przerwie Skibę. Kilka chwil później mógł być już remis, bo Jarzębowski uderzył z 16m mierząc tuż przy słupku, lecz świetnie zachował się golkiper z Olsztyna parując piłkę na rzut rożny.
Anton Svoboda
W 73. minucie podopieczni trenera Zbigniewa Kaczmarka zdobyli swojego trzeciego gola w tym spotkaniu. Dobrą, szybką akcję prawą stroną zakończyli podaniem na dalszy słupek, a tam wbiegał Łukasik, który nie miał problemów z pokonaniem Szromnika. Sześć minut później olsztynianie dokończyli dzieło zniszczenia zdobywając czwartego gola, przeprowadzając przy tym najpiękniejszą akcję spotkania. Jej głównym bohaterem był niespełna 17-letni Patryk Kun, który na dużej prędkości bezlitośnie ograł kilku arkowców i wyłożył piłkę Łukasikowi, który pewnym strzałem skompletował hat-tricka. Kun imponował w tym spotkaniu już od momentu pojawienia się na boisku, czym potwierdził, że zaproszenie go na testy do Herthy Berlin, gdzie udaje się już za tydzień, nie jest przypadkowe.
W samej końcówce meczu zerwali się jeszcze gdynianie. Najpierw Karajanowski zagrał do Konecnego, który uderzył tuż obok słupka, a chwilę później Nakano fantastycznie podał do Surdykowskiego, który mimo naporu obrońców, już upadając oddał strzał, tyle że niecelny…
W meczu tym oprócz znanych już zawodników sprawdzany był słowacki pomocnik Anton Svoboda, który dojechał w dniu dzisiejszym.
Anton Svoboda - urodzony 10 lipca 1987 roku. Ma 178 cm wzrostu. Występuje w MFK Rużemberok. Jesienią 9 meczy/2 gole. W poprzednim sezonie 14 spotkań.
Arkadiusz Skubek, tomryb
Copyright Arka Gdynia |