Aktualności
10.05.2011
Przedmeczowa konferencja: Koncentracja na Ruchu.
Mimo, że na konferencji przedmeczowej dziennikarze starali się uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące szczegółowej analizy zachowań zespołu podczas traconych w końcówkach bramek jak i wybiegali nawet w przyszłość do następnego sezonu, trener Frantisek Straka był zdecydowany - najważniejsze jest jutrzejsze spotkanie z Ruchem.
24 godziny przed kolejnym meczem ligowym w nowej Restauracji "Olimpijska 5" na stadionie z dziennikarzami spotkali się szkoleniowiec Arki Frantisek Straka oraz Filip Burkhardt.
Trener Arki zdaje sobię sprawę z okoliczności w jakich w ostatnich dwóch meczach uciekały zwycięstwa jednak stara się skoncentrować zespół na kolejnych meczach:
Oczywiście rozmawiamy i analizujemy sytuacje w jakich traciliśmy bramki. Z jednej strony mamy wysokich zawodników, doświadczonych, a więc oni sami także powinni wiedzieć i wyciągać wnioski z kolejnych spotkań. Czy to jest kwestia taktyki lub braku sił i koncentracji? To są z reguły indywidualne błędy. Na szczegółowe analizy przyjdzie czas po sezonie. Nie jest teraz czas do tego , musimy skoncentrować się na jutrzejszym meczu.
Trener Straka odniósł się do wyjątkowo krótkiego czasu jaki drużyna ma na przygotowania do meczu z Ruchem:
Nasi przeciwnicy grali w piątek, my w niedzielę. W ostatnim okresie drużyna ma intensywny okres. To dla nas czas wzmożonych i ciężkich treningów. Musimy sobie z tym poradzić. Są pewne znaki zapytania. Do zespołu wracają po pauzie Burkhardt i Bożok. Jest także Ervin Skela. Z kolei obok Michała Płotki na urazy narzekają Marciano Bruma i Paweł Zawistowski. Jutro będę wiedział czy na któregoś z nich będę mógł liczyć.
Cel na to spotkanie jest jeden:
Jest to kolejna bardzo ważna gra dla nas. Oczywiście na tą chwilę jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu w którym Arka byla gdy tu przyszedłem. Mecze z Lechią czy Belchatowem pokazały, że potrafimy dobrze grać w piłkę. Niestety zadecydowały błędy indywidualne. Musimy podczas tego meczu dać z siebie wszystko. Musimy być agresywni i każdym sposobem dążyć do wygrania tego spotkania. Oczywiście siły musimy umiejętnie rozłożyć na 90 minut. Ruch na pewno będzie bardzo groźny . Mają z przodu szybkich zawodników, mogą grać z kontry. My mamy jednak swój plan i zrobimy wszystko aby go zrealizować i wygrać.
Trener odniósł się do innego meczu tej kolejki, w którym Polonia Bytom gra z Cracovią.
Oczywiście mnie interesuje nasza wygrana. My potrzebujemy punktów w swoich meczach, a nie oglądać się na innych. Na pewno musimy wygrać trzy mecze u siebie i zdobyć jeszcze coś na wyjazdach. To wydaje się proste zadanie (śmiech).
Oczywiście mnie interesuje nasza wygrana. My potrzebujemy punktów w swoich meczach, a nie oglądać się na innych. Na pewno musimy wygrać trzy mecze u siebie i zdobyć jeszcze coś na wyjazdach. To wydaje się proste zadanie (śmiech).
O atmosferę w drużynie, o koncentarację i siły do walki pytali dziennikarze Filipa Burkhardta.
Na pewno do tych nieszczęsnych bramek nie mam zamiaru wracać. Nasza sytuacja nie jest jeszcze przecież tragiczna. Teraz koncentrujemy się na zdobyciu 3 punktów w meczu z Ruchem. Pamiętamy w jakiej sytuacji byliśmy w ub. sezonie. Też wydawała się beznadziejna, a jednak wyszliśmy z opresji. Nie ma co się załamywać, trzeba wygrywać, zdobywać punkty u siebie. Tak jak powiedzial trener, mamy 3 mecze u siebie i musimy spróbować je wygrać oraz dorzucić coś na wyjazdach. Myślę że będzie dobrze. Nikt nie narzeka. Kilku zawodników ma lekkie urazy, ale wszyscy chcą walczyć i nikt się nie poddaje. Czujemy się fizycznie dobrze i to może być nasz atut w końcówce sezonu.
Dziennikarze pytali trenera także o ocenę gry Marcelo Moretto, pozycje dla Mateusza Sieberta w kontekście jego wystepu w pomocy, a wczesniej gry w obronie oraz szanse na grę Marcina Budzińskiego.
Jeśli chodzi o Marcelo to powtarzam, że analizujemy grę obrony i rozmawiamy ze sobą. Na to nie ma prostych odpowiedzi. Każdy wie jakie ma zadania i w jaki sposób ma się zachowywać w obronie. Stracone bramki to na pewno nie tylko wina bramkarza.
Gra Sieberta w pomocy wynikała z luki jaką miałem w środku. Teraz mamy także pewne problemy. Zobaczymy jak będzie. Marcin Budziński potrzebuje dużo czasu aby wrócić do formy i gry w pierwszym składzie. Cały czas monitorujemy jego zdrowie, diagnozujemy i na pewno nie jest jeszcze gotów na 100 procent.
Trener jako czyste spekulacje uznał sugestie dotyczące ewentualnego braku licencji dla któregoś z klubów co mogłoby spowodować utrzymanie Arki niezależnie od zajętego miejsca.
Interesują nas zwycięstwa i znalezienie się na takiej pozycji, która daje gwarancję utrzymania w lidze - podsumował.
tomryb
Dziękujemy Państwu Alicji i Andrzejowi Szewczyk za przygotowanie specjalnego cateringu na konferencję!
Copyright Arka Gdynia |