TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

01.04.2011

Z obozu rywala: Widzew Łódź

Nie najlepsze wyniki Widzewa w meczach jesiennych i poważne zagrożenie degradacją zmusiły łódzki klub do kilku zmian w kadrze. Cztery kolejki na wiosnę potwierdziły słuszność podjętych decyzji i dobrą pracę wykonaną tam przez Czesława Michniewicza.

 

Pośród zamierzonych ruchów transferowych, Widzew nie ustrzegł się jednego istotnego osłabienia. Łódź i całą polską ligę opuściła jedna z najważniejszych postaci tego klubu Marcin Robak. Świetna gra na zapleczu Ekstraklasy rok wcześniej i kilka fantastycznych spotkań na jesień zaowocowało intratną propozycją z Konyasporu i Robak podążył drogą obraną tej zimy także przez Grosickiego, braci Brożków, czy Mariusza Pawełka i obrał kierunek na Turcję.

 

Mimo kilku ciekawych transferów Widzewa, za największe wzmocnienie łodzian trzeba uznać… utrzymanie w kadrze Darvydasa Sernasa. Litwin w sposób nadzwyczajny zainaugurował sezon strzelając szybko sześć bramek, potwierdzając jednocześnie fantastyczną dyspozycję w meczach reprezentacji. Później było nieco gorzej, bo konto bramkowe zdołał powiększyć już tylko o jedno trafienie, ale i tak zainteresowanie tym zawodnikiem było ogromne. Mimo to, wiosnę Sernas spędza w Łodzi ku uciesze kibiców i oczywiście trenera Michniewicza.

 

Doskonale znany w Gdyni szkoleniowiec Widzewa zadbał zimą przede wszystkim o wzmocnienie drugiej linii. Sprowadził do klubu m. in. Riku Riskiego, filigranowego pomocnika reprezentacji Finlandii oraz wielki talent rodem z Gruzji, Nikę Dzalamidze. Niespodziewanie to ten drugi błyskawicznie wskoczył na języki wszystkich obserwatorów poczynań Widzewa i przez niektórych już go ogłoszono odkryciem Ekstraklasy. Gruzin mógł zwłaszcza zaimponować świetnym występem przeciwko Koronie, gdy zdobył wyjątkowej urody bramkę i zaliczył kapitalną asystę przy golu Ukaha. Z kolei  Riski, póki co rozpoczyna każde ze spotkań od Ławki rezerwowych po to, aby pojawić się na murawie w drugich połówkach spotkań, choć w ostatnim meczu w Warszawie zadebiutował w wyjściowym składzie.

 

Występ Dzalamidze przeciwko Arce jest oczywiście bardzo prawdopodobny, ale ile czasu na grę da mu Michniewicz pozostaje już zagadką. Pomocnik Widzewa w kończącej się przerwie na mecze reprezentacji, zagrał aż w trzech spotkaniach gruzińskiej kadry U-21, w tym pełne 90 minut w ostatnim starciu z Rumunią. W tej sytuacji mieszkający w Gdyni trener Widzewa może dać odpocząć swojej perełce .

 

Nika Dzalamidze nie był jedynym piłkarzem z Łodzi, który ostatnie dni spędził na zgrupowaniach reprezentacji. Podobny los spotkał Litwinów: wspomnianego Darvydasa Sernasa oraz Mindaugasa Pankę, Fina Riku Riskiego, Łotysza Jurijsa Żigajewsa, Prejuce'a Nakoulmę z Burkina Faso oraz kolegę Szromnika, Żołnierewicza i Liberackiego z młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 18, Piotra Mrozińskiego. W takiej sytuacji trudno mówić o komforcie w przygotowaniach do spotkań ligowych.

 

W sobotnim meczu możemy być niemal pewni występu Macieja Mielcarza, etatowego golkipera w łódzkim zespole. Warto przypomnieć, że ten zawodnik w sześciu meczach przeciwko Arce jeszcze nigdy nie przegrał, co oczywiście niezbyt dobrze wróży podopiecznym Franza Straki. Tuż przed bramkarzem powinniśmy oczekiwać występu takich piłkarzy, jak: Ben Radhia, Madera, Szymanek, Dudu. Nie wolno też zapomnieć o Ukahu, który aspiruje do gry w wyjściowej jedenastce.

 

W drugiej linii powinni się pojawić: Budka, Broź, Panka, Grischok. W tej formacji również nie można wykluczyć zmian, bo równie dobrze od pierwszej minuty może zagrać także Riski.

 

Jak słusznie zauważył trener Straka, Widzew przed własną publicznością stawia raczej na dwójkę wysuniętych napastników. Niepodważalną pozycję w ataku ma Sernas, a towarzyszyć mu powinien Dzalamidze, choć po intensywnych ostatnich dniach Gruzina Michniewicz może dać szansę Durićowi, a może nawet Nakoulmie.

 

Niezależnie od personalnego zestawienia składu przez Michniewicza, gdynian czeka w tym spotkaniu ciężka przeprawa. Trudno przyjąć także za dobrą monetę fakt, że trener Widzewa jeszcze nigdy nie przegrał rywalizacji z Arką, niezależnie za sterami którego klubu zasiadał. Pozostaje wierzyć, że Frantisek Straka tchnął w żółto-niebieskich nowego ducha, który pozwoli wrócić naszym piłkarzom do Gdyni z punktami

 

Arkadiusz Skubek

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia