TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

06.02.2011

Ante Rozić: Potrafimy grać z najlepszymi

Ante Rozić pojawił się w Arce latem ubiegłego roku. Od momentu, gdy dostał szanse zadebiutowania w naszej drużynie, swoją świetną postawą i doskonałym zrozumieniem z kolegami z linii defensywnych wywalczył sobie pewne miejsce w wyjściowym składzie żółto-niebieskich. Ante zgodził się porozmawiać z nami kilkanaście minut po zakończonym meczu sparingowym z Zorią Ługańsk.
Ante, nie da się ukryć, że dziś Ukraińcy byli po prostu zespołem lepszym...

Ante Rozić: To prawda, grali dziś bardzo dobrze. My z kolei jesteśmy trochę zmęczeni i mamy problem z utrzymaniem się dłużej przy piłce, ale to normalne na tym etapie przygotowań i jestem pewien, że wkrótce będzie z tym zdecydowanie lepiej.

Na początku tegorocznych przygotowań kibice Arki mocno się przestraszyli, kiedy jeden z filarów defensywy ich zespołu uległ kontuzji i pojawiło się ryzyko długiej przerwy. Czy dziś odczuwasz jeszcze jakieś dolegliwości z tamtej kontuzji?

Nie, nie, wszystko jest w najlepszym porządku. Na szczęście okazało się, że było to tylko poważne stłuczenie i od kilkunastu dni trenuję już na 100%.

Na boisku wyróżniasz się nie tylko świetną grą, ale także imponującym wzrostem. Próbowałeś kiedyś swoich szans w innych popularnych w twojej ojczyźnie dyscyplinach, takich jak siatkówka lub koszykówka?

Nie, nigdy. U mnie zawsze najważniejsza była piłka nożna. Od małego grałem z kolegami na podwórku w piłkę i marzyłem o karierze piłkarza, a moje marzenie się spełniło.

Masz za sobą pierwszą rundę w polskiej lidze – co zapadło Ci w pamięć z tego czasu?

Pamiętam oczywiście swój debiut, gdy pojawiłem się na boisku około 30. minuty spotkania z Górnikiem Zabrze. Poza tym zapamiętam na długo mecz z Jagiellonią, gdy zagraliśmy fantastyczne spotkanie i zakończyliśmy je zwycięsko. Takie chwile długo się pamięta.

Obserwując wasze treningi strzeleckie, zauważyłem, wyróżniasz się dużą skutecznością. Może w meczu ligowym uda Ci się wyręczyć naszych napastników?

Jasne, czemu nie? Miałem ku temu kilka okazji na początku sezonu, ale wtedy się nie udało, może uda się na wiosnę. Jestem jednak przekonany, że nasi piłkarze ofensywni teraz się przełamią i nie będziemy już mieli problemów ze strzelaniem bramek.

Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie ze słowem „Polska”?

Kiedyś było to nazwisko „Jan Paweł II”, ale od czasu, gdy gram w Waszym kraju doszły inne, jak chociażby „Adam Małysz”.

Niektórzy twierdzą, że z Polską kojarzą im się piękne kobiety...

Ja niestety nie za bardzo mogę na nie spoglądać, bo moja żona jest w pobliżu, ale takie skojarzenia z pewnością nie są obce Mirko Ivanovskiemu, jego o to zapytaj (śmiech).

Wróćmy do futbolu – kto twoim zdaniem wygra Ekstraklasę w tym sezonie?

Walka o tytuł Mistrza Polski z pewnością będzie pasjonująca do samego końca. Jagiellonia jest teraz liderem i pokazała, że potrafi grać w piłkę, ale nie bez szans wciąż pozostają Legia i Wisła, które również są świetnymi drużynami. My z pewnością na początku rundy będziemy chcieli utrudnić pościg za Jagiellonią zarówno Wiśle, jak i Lechowi, bo już udowodniliśmy, że potrafimy wygrywać z najlepszymi w Ekstraklasie.

A kto spadnie z ligi?

Oczywiście jedną z tych drużyn nie będzie Arka, to po prostu niemożliwe. Z pewnością trudne zadanie będzie miała Cracovia, a drugiego spadkowicza upatruję w Polonii Bytom.

Jaką ligę w Europie uważasz za najciekawszą? W której chciałbyś kiedyś zagrać?

Zdecydowanie liga angielska.

Oglądałeś może zatem wczorajszy mecz Arsenalu z Newcastle?

Nie, nie oglądałem, ale słyszałem, że było to niesamowite widowisko. Od 4:0 do 4:4, to jest cale piękno futbolu!

Pytałem już Marciano Brumę o młodych piłkarzy Arki, teraz chcę zapytać Ciebie. Uważasz, że są wsród nich chłopcy, którzy mogą w przyszłości karierę na międzynarodowym poziomie?

Naturalnie, że tak. Zdążyli już udowodnić, że mają w sobie potencjał, aby się rozwijać. Tacy piłkarze, jak Budziński i Płotka jeśli będą ciężko pracować i dużo grać, bo z pewnością drzemią w nich spore możliwości, to pewnego dnia mogą trafić do naprawdę dobrego klubu na Zachodzie.

Rozmawiał: Arkadiusz Skubek







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia