Aktualności
08.10.2010
Ostatnia droga Wiesława Kwiatkowskiego.
Wczoraj na Cmentarzu w Pierwoszynie pożegnaliśmy 59-letniego Wiesława Kwiatkowskiego, znakomitego przed laty zawodnika Arki.
W jego ostatniej drodze towarzyszyli mu koledzy i przyjaciele z boiska, a także osoby które związane były przed laty z naszym klubem.
Żegnali go m.in. Tadeusz Krystyniak, Ryszard Kurzepa, Jacek Pietrzykowski oraz Mieczysław Rajski. Wspaniałą mowę jak zwykle przygotował inny zawodnik Arki, kapitan zespołu z lat 60-tych Zbigniew Kwiatkowski, który jest także świetnym..poetą.
W imieniu klubu wiązankę złożyli dyrektor sportowy Andrzej Czyżniewski oraz szef skautingu Czesław Boguszewicz.
Juniorzy Arki żegnali zasłużonego zawodnika Arki tworząc poczet sztandarowy.
Jak podkreślił Andrzej Czyżniewski, takie wydarzenia choć smutne pokazują, że piłkarzem Arki jest się "do końca", nie tylko w czasie czynnej kariery , ale i potem. Temu służą spotkania integracyjne oldboyów czy mecze towarzyskie.
Dopóki jest się w pamięci kolegów i kibiców to można zawsze liczyć na to, że także klub będzie o nas pamiętał. Dla młodych zawodników jest to pokazanie, że klub nie jest tylko miejscem gdzie się trenuje, ale że jest on jedną wielką rodziną. - powiedział dyr. Czyżniewski.
W jego ostatniej drodze towarzyszyli mu koledzy i przyjaciele z boiska, a także osoby które związane były przed laty z naszym klubem.
Żegnali go m.in. Tadeusz Krystyniak, Ryszard Kurzepa, Jacek Pietrzykowski oraz Mieczysław Rajski. Wspaniałą mowę jak zwykle przygotował inny zawodnik Arki, kapitan zespołu z lat 60-tych Zbigniew Kwiatkowski, który jest także świetnym..poetą.
W imieniu klubu wiązankę złożyli dyrektor sportowy Andrzej Czyżniewski oraz szef skautingu Czesław Boguszewicz.
Juniorzy Arki żegnali zasłużonego zawodnika Arki tworząc poczet sztandarowy.
Jak podkreślił Andrzej Czyżniewski, takie wydarzenia choć smutne pokazują, że piłkarzem Arki jest się "do końca", nie tylko w czasie czynnej kariery , ale i potem. Temu służą spotkania integracyjne oldboyów czy mecze towarzyskie.
Dopóki jest się w pamięci kolegów i kibiców to można zawsze liczyć na to, że także klub będzie o nas pamiętał. Dla młodych zawodników jest to pokazanie, że klub nie jest tylko miejscem gdzie się trenuje, ale że jest on jedną wielką rodziną. - powiedział dyr. Czyżniewski.
Copyright Arka Gdynia |