TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

28.02.2009

Żółto-niebiescy dojechali szczęśliwie (Dziennik Bałtycki)

Piłkarze Arki Gdynia już w czwartek wyjechali do Białegostoku gdzie w sobotę o godzinie 19.15 rozpoczną wiosenną część rozgrywek ekstraklasy, meczem z miejscową Jagiellonią. Gdynianie dojechali szczęśliwie i zamieszkali w jednym z pensjonatów pod Białymstokiem.


W piątek trener Czesław Michniewicz przeprowadził ze swoimi podopiecznymi trening na boisku ze sztuczną murawą. Atmosfera wokół meczu Jagielonia - Arka staje się coraz bardziej gorąca. Na trybunach spodziewany jest komplet widzów, a prawdziwym magnesem dla fanów, jest powrót do Białegostoku trzykrotnego króla strzelców w ekstraklasie, a wychowanka Jagiellonii 35-letniego Tomasza Frankowskiego. Zarówno on jak i jego koledzy liczą na dobre wiosenne otwarcie, czyli zwycięstwo nad Arką.
Historia dotychczasowych spotkań obu drużyn faworyzuje jednak gdynian. Arka nigdy dotychczas z Jagiellonią nie przegrała, a w ekstraklasie obie drużyny spotkały się tylko raz, na jesieni w Gdyni, kiedy był remis 1:1.


W piątek do godzin popołudniowych nie było jeszcze wiadomo czy do Polski dotrze certyfikat Bułgara Ljubomira Ljubenowa, który ma szansę zadebiutować w sobotę w Arce.


- Mieliśmy zapewnienie strony bułgarskiej, że certyfikat naszego nowego zawodnika dotrze w piątek do PZPN. Niecierpliwie czekamy na potwierdzenie tej informacji i ciągle mamy nadzieję, że Ljubenow będzie do dyspozycji trenera Michniewicza w meczu z Jagiellonią. Spokojnie czekamy na mecz, a nie przeraża nas nawet to, że w Białymstoku ciągle leży dużo śniegu. Podgrzewana murawa będzie przecież w dobrym stanie - powiedział nam w piątek kierownik drużyny Paweł Bednarczyk.


Tymczasem w gdyńskim klubie dowiedzieliśmy się o decyzji przywracającej do treningów z ligowym zespołem Krzysztofa Sobieraja. Środkowy obrońca Arki trenował przez ostatnie tygodnie z drużyną młodej ekstraklasy, a tak naprawdę ciągle wymaga specjalistycznej opieki rehabilitacyjnej po przebytej operacji więzadeł krzyżowych. Dobrze się więc stało, mając na uwadze zasługi Sobieraja dla gdyńskiego klubu, że będzie miał teraz lepszą opiekę i lepsze warunki do treningu.


Janusz Woźniak - POLSKA Dziennik Bałtycki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia