Kogo najbardziej będzie brakowało obu drużynom?

Krzysztof Przytuła (Arka)

- Z derbowego meczu z Lechią wykluczyła mnie... Lechia - mówi pomocnik Arki Krzysztof Przytuła, który kontuzji doznał 8 września w meczu Pucharu Ekstraklasy z Lechią (Arka wygrała 2:0). - W jednym ze starć zaatakował mnie Karol Piątek, który zmiażdżył mi mięsień czworogłowy. Taka kontuzja oznacza przerwę nawet do sześciu tygodni. Na razie staram się trenować indywidualnie, od poniedziałku zacznę może zajęcia z drużyną. Mój występ w meczu z Lechią wiązałby się z dużym ryzykiem, uraz mógłby się tylko pogłębić - dodaje pomocnik Arki, który jest złamany. - Stracę najlepsze mecze w sezonie. Nie zagrałem już z Legią i Wisłą, teraz nie zagram z Lechią. A w między czasie nasz zespół odpadł jeszcze z Pucharu Polski. Mam pecha - mówi Przytuła.

Paweł Pęczak (Lechia)

Prawy obrońca Lechii nie zagrał jeszcze w tym sezonie. Niedawno wrócił do treningu, ale znów zaczął odczuwać ból w nodze. - Jestem załamany, znów czekają mnie badania. Boję się, że ten rok będą miał stracony - mówi Pęczak. "Pęki" derby z Arką obejrzy w domu w telewizji. - Z nikim się nie umawiałem na oglądanie meczu, wolę zostać w domowym zaciszu. Będę trzymał kciuki za chłopaków. Dwa ostatnie mecze w Gdyni przegraliśmy, ale wierzę, że spełni się powiedzenie "do trzech razy sztuka" - tłumaczy Pęczak. Lechii nie udało się zastąpić Pęczaka. Co prawda niezłe wejście do drużyny miał Ben Starosta, ale ostatnio miał problemy z kręgosłupem i nie grał już tak dobrze. Z Arką zagra pewnie Artur Andruszczak, kolega Pęczaka z czasów gry w GKS Katowice.

gesi, łuki