TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

17.09.2006

Strzela tylko Moskalewicz (trojmiasto.pl)

Arka nadal bez zwycięstwa w ekstraklasie. Najwyraźniej sam Olgierd Moskalewicz nie jest w stanie wywalczyć trzech punktów. Żółto-niebiescy strzelili w tym sezonie trzeciego gola i znów na snajperską listę wpisał się popularny "Olo". Przed przerwą prowadzenie dla Odry w Wodzisławiu zdobył Marcin Chmiest, czyli napastnik, do którego gdyński klub przymierzał się w wakacje. Widać, z jakim skutkiem...

Bramki: Chmiest 13 – Moskalewicz 62.

ODRA: Pilarz - Dudek, Kowalczyk, Dymkowski, Szary, Woś (72 Biskup), Malinowski, Muszalik, Wróbel (80 Zjawiński), Radzewicz (72 Knapp), Chmiest.

ARKA: Witkowski - Kowalski, Jawny, Jakosz, Sokołowski - Ława, Przytuła, Moskalewicz - Nawrocik (46 Niciński), Dziedzic (70 Pilch), Wróblewski (86 Bazler).

Żółte kartki: Dymkowski, Wróbel (Odra), Przytuła, Kowalski, Ława (Arka).

W porównaniu ze składem z ostatnim meczem trener Wojciech Stawowy dokonał dwie zmiany. Po kontuzji do "11" wrócił Damian Nawrocik, odsyłając na ławkę, ale tylko na jedną połowę Grzegorza Nicińskiego. Z kolei za pauzującego za kartki Krzysztofa Sobieraja do gry na środku obrony wyszedł Grzegorz Jakosz. "Jaki" czuł się w Wodzisławiu jak w domu, bo urodził się zaledwie 30 kilometrów od tamtejszego stadionu.

Gdynianie stracili gola w 13. minucie po błędzie Norberta Witkowskiego. Tak niefortunnie łapał on piłkę po dośrodkowaniu Marcina Radzewicza, że Chmiest bez problemu zdobył prowadzenie. Tuż przed przerwą żółto-niebiskich z opresji uratował Piotr Jawny, który przeciął podanie Jana Wosia do Chmiesta.

Po zmianie stron Arka ma przewagę, ale nie może oddać nawet celnego strzału. Wreszcie w 62. minucie Moskalewicz najwyraźniej się zdenerwował. Przebiegł z piłką niemal pół boiska i zdobył wyrównanie! W końcówce o mały włos gości nie pogrązyłby były piłkarz... Lechii. Mocny strzał Jakuba Biskupa z trudem Witkowski sparował na róg. Po dośrodkowaniu z kornera strzelał jeszcze głową Dariusz Zjawiński, ale ponownie nasz bramkarz był na posterunku.

-Przespaliśmy pierwszą połowę, a w dodatku sprezentowaliśmy przeciwnikowi gola. Było w tym meczu dużo walki, ale mało przemyślanych akcji. Nie zgraliśmy tak, jak potrafimy. Zabrakło wykończenia akcji. - ocenił trener Stawowy.

jag.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia