TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

17.09.2006

Powtórka mile widziana

Wodzisław bardzo dobrze kojarzy się gdyńskim kibicom. Szczególnie dobre samopoczucie na myśl o tamtejszym klubie ma zapewne Bartosz Ława. To właśnie pomocnik żółto-niebieskich dwukrotnie odbierał Odrze punkty w ostatnich minutach. W jesiennym meczu na Śląsku w ostatniej minucie fantastycznie uderzył z rzutu wolnego i zapewnił Arce, jak się później okazało, jedyne wyjazdowe zwycięstwo w sezonie. Wiosną w Gdyni, ten sam piłkarz przeprowadził fantastyczną akcję w doliczonym czasie gry i zakończył ją precyzyjnym uderzeniem. Ten gol odebrał gościom z Wodzisławia wydawało się pewne zwycięstwo i doprowadził do podziału punktów. Czy Bartosz Ława będzie kontynuował swoją świetną passę z tym klubem? Niewykluczone, bo ulubieniec gdyńskich kibiców, podobnie jak cała drużyna, gra z meczu na mecz coraz lepiej i zapowiedź trenera Stawowego o nadejściu zwycięstw Arki musi kiedyś się spełnić.
Do autokaru zmierzającego w kierunku Śląska wsiadło aż 21 piłkarzy. W tym gronie zabrakło jedynie Griszczenki, Pudysiaka i Palczewskiego (wszyscy kontuzjowani) oraz Kołodziejskiego. Po raz pierwszy do drużyny dołączył Tomasz Mazurkiewicz, który być może wreszcie zagra w żółto-niebieskim trykocie. Ekipa jest tak liczna, bo arkowcy pozostaną na południu kraju aż do wtorku. Na ten dzień bowiem przewidziany jest pierwszy mecz Arki w Pucharze Polski, a jej rywalem będzie Piast Gliwice (godz. 18:30). Wojciech Stawowy nie ukrywa, że w tym drugim spotkaniu chce dać szansę pokazania się tym piłkarzom, którzy do tej pory mieli mniej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności i przydatności dla drużyny. Bazą gdynian na Śląsku będzie Rybnik.
W naszej drużynie panują oczywiście bojowe nastroje, ale nie inaczej jest u naszych rywali z Wodzisławia. Kilka tygodni temu w Odrze zaszła zmiana na pozycji szkoleniowca - Waldemara Fornalika zastąpił Marcin Bochynek. Doświadczony szkoleniowiec poprawidził już Odrę w meczu z Górnikiem Zabrze i dość pechowo wodzisławianie zremisowali. Prowadzili w tym spotkaniu już 2:0, aby zaledwie w ciągu kliku minut stracić dwie bramki. Na swoim boisku zapewnie nie dopuszczają do siebie innej myśli, aby nie wygrać z ostatnią drużyną w tabeli, a przecież wciąż pozostaje nią Arka.
My jednak prosimy o powtórkę sprzed roku i liczymy, że dziś rozpocznie się marsz naszej drużyny w górę tabeli.

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia