TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

15.09.2006

Przed sobotnim meczem Odry Wodzisław z Arką Gdynia (Gazeta Wyborcza)

Naszym przekleństwem w ostatnich meczach z Arką Gdynia był Bartosz Ława, który strzelał nam gole w doliczonym czasie gry. Teraz jemu oraz jego kolegom z drużyny już na to nie pozwolimy - przekonuje przed sobotnim meczem stoper Odry Marcin Dymkowski.

W poprzednim sezonie nasz zespół przegrał u siebie z Arką 1:2, a na wyjeździe zremisował 1:1. W obu przypadkach po bramce zdobył Bartosz Ława, który więcej goli dla Arki w swojej karierze już nie strzelił. Piłkarz ma zagrać w sobotnim meczu. - Musimy uważać na wszystkich graczy Arki. Zespół zajmuje w lidze ostatnie miejsce, ale wychodzi powoli z dołka. Przecież ostatnio zremisował z Legią Warszawa - przestrzega trener Odry Marcin Bochynek, który zadebiutuje w sobotę przed wodzisławską publicznością. - Będziemy grali bardziej ofensywnie niż z Górnikiem Zabrze. Od pierwszych minut zaatakujemy. Interesuje nas tylko wygrana - dodaje szkoleniowiec.

W Arce zabraknie obrońcy Krzysztofa Sobieraja, który pauzuje za żółte kartki. Nasza drużyna zagra w podobnym składzie jak w ostatnim meczu. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Marcina Malinowskiego, który ma uraz stawu skokowego. Kapitan Odry w środę rozpoczął treningi, ale nie brał udziału w całych zajęciach, bo nadal czuje ból w stawie. Jeśli nie wyleczy się do soboty, jego miejsce w pomocy zajmie Dariusz Dudek. - Grałem już na każdej pozycji. Nie stałem tylko na bramce. Mecz z Arką to dla nas spotkanie nawet o sześć punktów, bo obie drużyny są w dole tabeli - twierdzi Dudek. Na środku obrony zagrają Marcin Dymkowski z Jackiem Kowalczykiem, który w swoim debiucie w Odrze strzelił samobójczą bramkę. - Kowalczyk zagrał dobrze. Młodsi stoperzy, Witold Cichy i Adam Gmitrzuk, muszą jeszcze sporo popracować, aby zacząć zagrażać pozycji Dymkowskiego i Kowalczyka. To samo dotyczy Lubora Knappa. Jest dobry technicznie, potrafi niekonwencjonalnie zagrać, ale brakuje mu tego, co ma większość jego rodaków, czyli determinacji - ocenia dublerów Bochynek. Wczoraj do Wodzisławia przyjechał znakomity przed laty bokser Paweł Skrzecz, wielki fan Odry. Wicemistrz olimpijski i świata spotkał się z kibicami. - Porozmawiam także z piłkarzami, których zawsze wspieram - mówił trener Gwardii Warszawa. Skrzecz nie zostanie jednak na sobotnim meczu, bo w tym dniu jego podopieczni będą startować na gali boksu amatorskiego w Józefowie w pobliżu Warszawy. Mecz w Wodzisławiu rozpocznie się o godz. 18.

Leszek Błażyński







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia