TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

02.05.2008

Mandrysz przyjedzie po punkty, a nie po zemstę (Przegląd Sportowy)

W Gdyni Piotr Mandrysz został zwolniony w przerwie meczu. Szkoleniowiec jest przekonany, że to ten incydent skazał go na trzy lata niebytu w poważnym futbolu. Jednak w niedzielę nie przyjedzie nad morze zemścić się na Arce, ale aby przybliżyć Piasta Gliwice do ekstraklasy. Szyki może pokrzyżować mu dawny kolega z boiska. Pomocnik Arki Bartosz Ława nie ukrywa, że uczył się strzelać z rzutów wolnych, podpatrując Mandrysza.
Początek czerwca 2004 roku, trzy kolejki do zakończenia rozgrywek II ligi, Arka walczy o uniknięcie baraży, ale do przerwy przegrywa z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:2. Rozwścieczony prezes gdyńskiego klubu wpada do szatni i informuje Piotra Mandrysza: "w drugiej połowie pracujesz charytatywnie!" Mecz kończy się remisem 2:2, ale trener musi się pakować, bo zwolnienie z pracy nie zostało cofnięte.
Co prawda w dwóch poprzednich sezonach szkoleniowiec nie potrafił utrzymać ekstraklasy w Radomsku i w Chorzowie, ale dziś ocenia, że to zdarzenia w Gdyni zadecydowały o kolejnych trzech chudych latach w jego zawodowej karierze. Mandrysz spędził je w IV lidze, z rezerwami Odry Wodzisław i Beskidem Skoczów. Dopiero w lipcu ubiegłego roku odkurzył go Piast.

- Jestem przekonany, że to zwolnienie z Arki położyło się na mnie cieniem najbardziej. Gdzieś w środku z tego powodu jest zadra, ale staram się nie obnosić z urazą, a tym bardziej nikomu źle nie życzę - podkreśla szkoleniowiec.

Jacek Główczyński







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia