Aktualności
24.11.2018
Arka II pożegnała rok deklasując Jantar
Koniec roku zawsze oznacza huczne świętowanie. Sylwestrowe fajerwerki na boisku urządzili w sobotę piłkarze Arki II, którzy rozstrzelali Jantar aż 9:0 (5:0). Cztery gole zdobył Norbert Hołtyn.
IV iga RWS Investment Group – 19. kolejka
Arka Gdynia – Jantar Ustka 9:0 (5:0)
Bramki: Hołtyn 11', 29', 80', 84' Danielak 27', Szałecki 32', 63' Poręba 40', Gułajski 54'
Sędzia: Krzysztof Kochel
Widzów: 50
Arka: Krzepisz – Sulewski (46 Rumiński), Lengiewicz (68’ Matys), Maghoma, Klimczak – Danielak (46’ Gułajski), Szałecki (71’ Matejek), Sołdecki, Markiewicz - Poręba, Hołtyn
Patrząc na ostatnie 3 spotkania żółto-niebieskich można westchnąć ze smutkiem, że koniec roku przychodzi tak szybko. W ostatnich meczach Arkowcy zdobyli bowiem komplet 9 punktów, a ich stosunek bramkowy wyniósł w nich 19-0!
Pierwsze minuty dzisiejszego meczu nie zapowiadały tak korzystnego rozwoju sytuacji. Pierwszą okazję nasi piłkarze stworzyli w 9 min., jednak nie udało jej się zamienić na bramkę. Lepiej było już dwie minuty później. Płaskie zagranie Danielaka wzdłuż bramki bez problemu wykończył Hołtyn.
Worek z bramkami otworzył się na dobre po blisko dwóch kwadransach gry. Hołtyn doskonale przyjął piłkę i zagrał ją do Danielaka, który oszukał obrońcę i zakończył akcję celnym strzałem lewą nową w 27 min. Dwie minuty później piłkarze wymienili się rolami. Dośrodkowanie Danielaka na gola zamienił Hołtyn. Piłka po strzale głową najpierw odbiła się od poprzeczki, a następnie od ziemi i wróciła na boisko, jednak sędzia nie miał wątpliwości, że znajdowała się wcześniej w bramce gości.
W 32. min na wynik podwyższył „tercet S” – świetnie zagranie Sołdeckiego lobem w pole karne Sulewski zamienił na prostopadłe zagranie do Szałeckiego, który bez problemu pokonał bramkarza. Strzelanie w pierwszej części gry zakończyło się w 40 min. Danielak otrzymał świetne podanie podcinką, położył obrońcę i doskonale odegrał piłkę do Poręby, który strzałem do pustej bramki zakończył akcję.
Po tej bramce doszło do niecodziennej sytuacji. Między słupkami gości pojawił się wtedy rezerwowy bramkarz. Nie zmienił on jednak dotychczasowego golkipera, lecz kontuzjowanego obrońcę, którego miejsce na boisku wypełnił… bramkarz broniący od początku spotkania.
W 54 min. piłkę przejął Hołtyn, oszukał aż 3 obrońców i zagrał górną piłkę na długi słupek do Gułajskiego, który spokojnie przyjął futbolówkę, a następnie uderzeniem z lewej nogi umieścił ją w siatce rywali z Ustki. Dziewięć minut później było już 7:0. Z lewej strony asystował Markiewicz, zaś do siatki po raz drugi trafił Szałecki.
Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania fenomenalne uderzenie prostym podbiciem z ok. 23 m. Hołtyna sprawiło, że piłka wylądowała idealnie w okienku Jantara. Kropkę nad „i” w tym meczu postawił ten sam zawodnik, który w 84 min. po dwójkowej akcji z Porębą niczym w hokeju minął bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki.
Trener Robert Wilczyński po meczu:
- Połączenie rutyny z młodością dało w dzisiejszym meczu mieszankę wybuchową. Zagraliśmy dobrze i skutecznie. Wsparli nas zawodnicy z pierwszego zespołu, którzy pokazali jakość. Indywidualnie pochwały należą się Norbertowi Hołtynowi, bo 4 bramki w jednym meczu to jest wyczyn. Zimę spędzimy na 7 miejscu w tabeli, a na wiosnę będziemy chcieli tą pozycję jeszcze poprawić.
Gdyby Arkowcy wykorzystali wszystkie dzisiejsze sytuacje, to ostatnie spotkanie w tym roku zakończyłoby się rezultatem dwucyfrowym. Piłkarzy z poziomu trybun do dobrej gry motywowała z pewnością obecność trenera Smółki, który oglądał mecz w towarzystwie Piotra Włodarczyka i Antoniego Łukasiewicza. Zwycięstwo z Jantarem w obliczu porażki Wdy Lipusz w Gdańsku sprawia, że nasi piłkarze zimę spędzą na 7. miejscu ligowej tabeli.
Copyright Arka Gdynia |