Aktualności
25.10.2018
Konferencja prasowa przed derbami
Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa przed meczem derbowym Arki z Lechią w Gdańsku. W sali konferencyjnej na Stadionie Miejskim z dziennikarzami spotkali się trener Zbigniew Smółka oraz kapitan Adam Marciniak i Maciej Jankowski.
Rzecznik prasowy Arki Tomasz Rybiński na początku przypomniał statystykę spotkań derbowych jaka jest przyjęta w klubie w ślad za monografią dokumentalisty Arki Macieja Witczaka, autora monografii „Żółto-niebiescy”. Tym samym konferencja dotyczyła meczu ligowego nr 40.
Dziennikarzy interesowało podejście trenera Zbigniewa Smółki do tego spotkania, w którym poprowadzi Arkę w derbach po raz pierwszy.
Trener Zbigniew Smółka ocenił, że nie jest to kolejny „zwykły” mecz ligowy:
Gramy dla kibiców i nie będę "ściemniał", że jest to mecz o 3 punkty, że to kolejne spotkanie w Ekstraklasie. Na pewno jest to najważniejszy mecz w rundzie. Derby muszą być odczuwalne, musi być w nich presja, zdwojona motywacja i walka. Moją rolą jako trenera jest przypilnować, żeby również mentalnie dobrze przygotować zawodników.
Dziennikarze zapytali o rolę psychiki w derbach:
Na pewno w piłce wiele czynników ma wpływ na to, jak spotkanie wygląda. My jako sztab analizujemy realizację założeń taktycznych, podejście mentalne zawodników oraz występ w meczu. Jako trener chciałbym, żeby największy wpływ na wynik miała taktyka, ale wszystko musi być wyważone. Dla mnie najważniejsze będzie to, żeby moi zawodnicy na boisku byli odpowiedzialni.
Pytano o rolę ciszy medialnej w tygodniu poprzedzającym mecz derbowy:
Ja chciałem, żeby ten tydzień był taki sam jak wszystkie poprzednie, żebyśmy pracowali jak zawsze. Gdyby zawsze przed każdym spotkaniem było po kilku dziennikarzy na treningach przed każdym spotkaniem, to nie musiałbym o tą ciszę dbać.
Następnie zapytano trenera o sytuację kadrową:
Sytuacja jest bardzo dynamiczna, ale chciałbym, żeby pewne kwestie wewnętrzne zostały zachowane w tajemnicy. Na pewno nie zagra Marcus da Silva, który jest kontuzjowany tak jak Żebrakowski. Pozostali zawodnicy walczą z czasem i liczę na to, że będę miał wszystkich do dyspozycji.
Kolejne pytanie dotyczyło specyfiki przygotowań do spotkania derbowego:
Jest wiele spraw, o których nie chcę dzisiaj mówić ze względu na brak czasu, ale jako trener staram się zawsze być przygotowany w każdym aspekcie. Jestem za przeczytaniem wszystkich wywiadów dotyczących naszego klubu, dotyczących przeciwnika, oglądałem również konferencję prasową Lechii Gdańsk. Uważam, że strategia i taktyka na dane spotkanie zaczyna się od konferencji prasowej i od pierwszego treningu w danym mikrocyklu. Wobec moich piłkarzy staram się zawsze być jak najlepiej przygotowany.
Obierając taktykę na najbliższe spotkanie obserwowałem domowe spotkanie Lechii ze Śląskiem Wrocław, obserwowałem ostatni mecz wyjazdowy z Piastem Gliwice, a także w telewizji kilka innych spotkań. Nowy sezon to nowe drużyny i myślę, że nie ma sensu odwoływać się do spotkań derbowych z poprzedniego sezonu.
Na pewno boli brak naszych kibiców na najbliższym spotkaniu, ale musimy sobie z tym poradzić. Poza tym zawsze powtarzam moim zawodnikom, że dziesiątki tysięcy naszych fanów przed telewizorami ściska za nas kciuki i musimy o tym pamiętać.
Na pewno istotne jest to, w jakiej dyspozycji jesteśmy. Na każdym treningu mówię moim zawodnikom, że ciężką pracą robimy progres i ostatnie wyniki to udowadniają. Wiadomo, że derby rządzą się swoimi prawami i najważniejsze, żeby moi piłkarze byli odpowiedzialni.
Jeden z dziennikarzy poprosił, aby trener dokończył zdanie: Arka wygra derby, bo…:
Ja zawsze powtarzam moim piłkarzom, że jesteśmy zespołem, który w Ekstraklasie może grać z każdym jak równy z równym. Do Gdańska jedziemy po zwycięstwo i Arka wygra te derby, bo mamy lepszy zespół.
Następnie zapytano trenera czy najlepsi skrzydłowi w Ekstraklasie to Zarandia i Haraslin.
Ja zawsze mówię, że jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz i dlatego najlepszym skrzydłowym w Ekstraklasie jest Mateusz Młyński.
Trener uzasadnił także dlaczego derby są wyjątkowe:
Co do samego meczu to pompujmy ten balon, to jest najważniejsze spotkanie, musimy zagrać najlepsze spotkanie i musimy je zwyciężyć. Ta presja musi być każdego dnia, w każdej minucie. Zawsze jeśli chcesz być sportowcem musisz być uczony żyć pod presją. Gramy tam o zwycięstwo, mamy bardzo dobry zespół, stać nas na to i cieszę się, że te derby możemy rozegrać.
Wolę wygrać 11-10 niż 1-0, a jedynym człowiekiem, który ma za zadanie nie dopuścić do straty bramki jest Pavels Steinbors. My mamy zawodników, którzy potrafią strzelać bramki i nie sądzę, żeby to był mecz na zero z tyłu, mecz w którym jedna bramka zdecyduje o wyniku.
Uważam, że całe społeczeństwo Trójmiasta powinno być dumne z tego, że możemy grać mecze Arka Gdynia - Lechia Gdańsk. Ja chciałbym grać takie spotkania co tydzień, raz w Gdyni, raz w Gdańsku.
Na odprawie powiem zespołowi, że w tym sobotnim meczu zobaczymy czy stajemy się mężczyznami, czy ten zespół jest w stanie rywalizować z najlepszymi. Ja to wiem, ale po meczu zobaczymy czy jest to zespół, który może wygrywać wielkie mecze, a tego bardzo bym chciał. Ja nie biorę pod uwagę remisu czy porażki. Jedziemy tam po zwycięstwo.
Kolejne pytanie dotyczyło atmosfery, która ze strony kibiców gospodarzy sobotniego spotkania nie będzie przyjazna:
Uważam, że należy umieć zamieniać pewne rzeczy w motywację. Chciałbym, żeby 25 tysięcy ludzi w Gdańsku obrażało nas, wyzywało nas, prowokowało nas, a to będzie nas motywować.
Zawodników pytano o motywację, a także o różnicę w przygotowaniach i szacunek w derbach dla rywala:
Adam Marciniak:
Jeśli chodzi o treningi same w sobie to przygotowujemy się jak do każdego innego spotkania. Wykonaliśmy taką pracę jak przed każdym meczem ligowym. Jeśli chodzi o strefę mentalną to czuć te derby już od kilku dni. Po to się trenuje, żeby takie mecze rozgrywać. Już nie możemy się ich doczekać.
To dziennikarze lubują się w różnego rodzaju statystykach i innych ciekawostkach, a my po prostu przygotowujemy się do tego meczu jak do każdego innego. Jeśli bym teraz powiedział, że teraz przygotowujemy się inaczej niż wcześniej, bardziej się skupiamy i więcej dajemy z siebie to by znaczyło, że wcześniejszych spotkań nie traktowaliśmy poważnie.
Tamte przegrane spotkania z poprzedniego sezonu bardzo nas bolały i długo w nas siedziały, ale teraz już o nich nie rozmawiamy. Skupiamy się tylko na tym co będzie w sobotę.
Grałem już w spotkaniach derbowych w innych regionach Polski i zawsze poziom rywalizacji był na najwyższym poziomie. Derby Trójmiasta przypominają mi trochę derby Śląska, ale chyba każde derby na świecie mają to do siebie, że atmosfera jest bardzo gorąca. Szkoda, że nie będzie w sobotę naszych kibiców, bo z własnymi kibicami zawsze gra się inaczej.
Szacunek zawsze musi być wobec wszystkich, ale pomimo drobnych incydentów w ostatnich derbach to szacunek do przeciwnika był zawsze w przypadku Arki Gdynia. To jest sport, a w sporcie szacunek do rywala jest jedną z najważniejszych rzeczy.
Maciej Jankowski:
Nie mam nic do powiedzenia w kwestii pompowania balonika przed derbami. Niech inni się tym zajmą, a my skupiamy się na pracy.
Jeśli chodzi o moją ostatnią dyspozycję to najważniejsze jest to, że dobrze się czuję pod względem fizycznym. Z kolei bramki to jest coś, co przychodzi, kiedy wykonuje się dobrą pracę na treningu.
Derby wszędzie wyglądają podobnie, ta cała otoczka jest taka sama i ludzie wokół żyją takim meczem. Co do zawodników to wydaje mi się, że od tego jakim kto jest człowiekiem zależy czy będzie podchodził do rywala z szacunkiem czy z agresją.
Poczęstunek dla dziennikarzy przygotowała restauracja "Serio".
notował: Marek Zarzycki
BILETY NA MECZ Z POGONIĄ SZCZECIN!
Copyright Arka Gdynia |