Zabrzański Górnik to jeden z najbardziej zasłużonych klubów dla polskiego futbolu. Tym bardziej godny docenienia jest fakt, że Arka ma remisowy bilans gier z tym rywalem, a dzięki większej ilości strzelonych bramek, jest nawet o włos lepsza. W sobotę nadarza się okazja, aby wyjść w tej rywalizacji na wyraźniejsze prowadzenie.

Co ciekawe, tylko raz w konfrontacjach tych drużyn padł bezbramkowy remis, a było to w pierwszym meczu, do którego doszło 43 lata temu. Od tamtej pory w spotkaniach Arki z Górnikiem zawsze padały bramki, a mecze dostarczały wielu emocji. Zresztą bilans bramkowy jest aktualnie na korzyść gdynian, którzy są na ten moment lepsi o dwa trafienia.

Sobotnie spotkanie będzie próbą odniesienia – uwaga – już szóstego z rzędu zwycięstwa Arki nad Górnikiem w Gdyni! Ostatni raz zabrzanie wywieźli z naszego miasta punkty 36 lat temu! Mało tego, od tamtego czasu Górnik nie zdobył w Gdyni choćby jednego gola. Podtrzymanie tej passy to zadanie przed drużyną trenera Smółki na sobotni wieczór.

Choć Górnik może się pochwalić kilkoma wybitnymi napastnikami w swojej historii, choćby Włodzimierzem Lubańskim, to najlepszym strzelcem w rywalizacji obu klubów pozostaje Marian Zalastowicz. Ten zawodnik wyjątkowo upodobał sobie mecze z Arką, bo przez sześć lat gry w Zabrzu uzbierał siedem goli, ale aż cztery z nich w meczach z gdyńskim klubem. Po stronie Arki liderem w tej klasyfikacji jest Tomasz Korynt, który uzbierał trzy trafienia w starciach ligowych z Górnikiem.