Aktualności
31.10.2017
Zawodnicy przed derbami: Jest drużyna!
W drugiej konferencji prasowej przed derbami na Stadionie Miejskim brali udział zawodnicy Arki: kapitan Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik i Pavels Steinbors.
Dla kapitana Ark, mającego najwięcej z obecnej kadry występów w żółto-niebieskich barwach, udział w spotkaniu derbowym stoi pod znakiem zapytania. Popularny "Sobi" żyje jednak derbami podobnie jak cały zespół!
Na początku dziennikarze zapytali więc, czy trener Ojrzyński przewiduje dla "Sobiego" rolę prawej ręki w szatni i rolę motywatora?
Myślę, że trener Ojrzyński jest takim motywatorem, że nie potrzebuje nikogo do pomocy. Zobaczymy w piątek jaki skład wyjdzie. Myślę, że niejednego trener zaskoczy, ale nie będę zdradzał szczegółów. Ja nie po to ciężko pracowałem i wracałem do zdrowia, żeby w takim spotkaniu nie zagrać. Zobaczymy w piątek jak to wszystko wyjdzie. Ja bardzo mocno liczę na to, że zagram. Czekam na swoich ulubieńców, takich dwóch panów i bardzo mocno pragnę się z nimi zmierzyć w piątek.
Wszystkich zawodników zapytano o to, czy wczorajszy wynik Lechii i krytyka może wpłynąć jeszcze bardziej mobilizująco na ich postawę, czy może są w tak słabej formie, że ten wynik to była wypadkowa ich dyspozycji?
Michał Marcjanik:
My nie patrzymy na wyniki Lechii, my skupiamy się na sobie, przygotowujemy się do tego meczu i będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, żeby sprawić radość sobie i kibicom. Myślę, że ten wynik nie był żadną zasłoną dymną przed derbami, a po prostu Lechia pokazała, że jest w słabszej dyspozycji.
Pavels Steinbors:
Moim zdaniem dla Lechii ten wczorajszy wynik to jest dodatkowa motywacja. Dla nas tak samo jest to motywacja, żeby nie pozwolić im wrócić na zwycięską ścieżkę.
Krzysztof Sobieraj:
My nie możemy zwracać uwagi na to, co się dzieje u naszych rywali. My skupiamy się na sobie, to jest ich problem, a my wiemy, że ciężko jest z takiego problemu wyjść, bo w podobnej sytuacji znajdowaliśmy się kilka miesięcy temu.
Dopytywano, czy wobec tego jest to idealny moment na pokonanie Lechii?
Krzysztof Sobieraj:
Myślę, że po tym jak nas trener Ojrzyński podniósł, jak nas wyciągnął z dołka, kiedy do nas przyszedł to Arka w tym sezonie jest bardzo solidną drużyną. Przytrafiło nam się dużo remisów, ale później przyszło wysokie i w ładnym stylu zwycięstwo z Jagiellonią. Myślę, że meczu z Legią w Warszawie również nie mamy co się wstydzić, bo w pierwszych fragmentach gry to my byliśmy stroną atakującą. Dlatego też jeśli chodzi o mecz z Lechią to nie ma czego się bać.
To już nie jest ta Arka, która była beniaminkiem, teraz zespół jest bardzo silny kadrowo, ma 28 równorzędnych zawodników. Ten zespół jest poukładany i to gdańszczanie mogą się obawiać tego spotkania, a może nawet powinni. Przyjeżdżają na ciężki teren i nie chciałbym być w ich skórze. Wiemy, co wczoraj tam się działo i na pewno nie jest łatwo wyczyścić głowy w ciągu 4 dni i nagle zapomnieć o tym, co jest złe. Dlatego uważam, że to Arka jest faworytem i wygramy ten mecz.
My mamy zarys składu na to spotkanie, ale ode mnie się tego dzisiaj nie dowiecie. Uważam, że trener Ojrzyński dobierze charakterologicznie skład na to spotkanie i zostawmy to jemu, bo uważam, że należycie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Określanego mianem "Łotewskiej Ściany" bramkarza Arki zapytano, czy jest teraz w najlepszej formie?
Ja prostu robię swoje i póki co wychodzi nieźle. Kiedyś jak grałem w Górniku, to też byłem w dobrej formie.
Michał Marcjanik jest wychowankiem Arki i wie, że taki mecz trzeba wygrać, ale też pokazać, kto rządzi w Trójmieście:
Już od meczów w juniorach i w drugiej drużynie te spotkania z Lechią były priorytetowe i specjalnie się podchodziło do nich. Tutaj to wiadomo, że trzeba się specjalnie zmotywować i dać z siebie wszystko. Jeśli chodzi o powstrzymanie Marco Paixao to myślę, że Krzysiu Sobieraj dobrze sobie z nim poradzi.
Wywołany "do tablicy" Krzysztof Sobieraj nieco stonował nastroje:
Nie ma co podgrzewać atmosfery przed meczem. My zdajemy sobie sprawę w jakim momencie znajduje się Lechia i to wcale nie będzie dla nas łatwe spotkanie. Oni są jak zranione zwierzę i nie wiadomo jak zareagują. Na pewno nie będzie im łatwo pozytywnie zareagować, ale wiemy też, że są tam nieźli zawodnicy, tylko chyba nie ma zespołu. Tym się różnimy, że u nas jest kolektyw i naprawdę jeden za drugim idzie w ogień. Na pewno nie zlekceważymy tego w jakiej teraz są dyspozycji i będziemy robić swoje, to co trener nam nakreśli. Bardzo głęboko wierzę w to, że Arka w tym meczu wygra.
notował: Marek Zarzycki, tr
SPONSOR MECZU DERBOWEGO
KUP BILETY NA DERBY!
Zachęcamy do zakupu biletów w punktach sprzedaży, których pełna lista znajduje się TUTAJ oraz poprzez stronę internetową.
Copyright Arka Gdynia |