Aktualności
31.10.2017
W derbach nie może być tak, jak z Legią.
W niedzielę zakończyła się seria meczów bez porażki Arki Gdynia. Piłkarze żółto-niebieskich przegrali 0:2 z Legią Warszawa. Po tym meczu kilka słów powiedział Damian Zbozień, obrońca żółto-niebieskich.
Piłkarze Arki w Warszawie wyglądali całkiem dobrze, zwłaszcza do trzydziestej minuty. Skrzydła podcięła im bramka zdobyta w 37. minucie przez Jarosława Niezgodę.
- Na to, że po trzydziestu minutach zaczęliśmy grać słabiej, złożyło się kilka rzeczy. Bramka Legii nam podcięła skrzydła, a gospodarzom dodała sił. Legia utrzymywała się dłużej przy piłce, my musieliśmy za nią biegać i traciliśmy dużo sił. W drugiej połowie zabrakło tej zadziorności, odbiorów, a przez to też sytuacji. Oni grali coraz lepiej i rośli w siłę - tłumaczy Damian Zbozień.
Zawodnik gdynian nie ukrywa, że Arka żałuje niewykorzystanych w pierwszej połowie sytuacji.
- W drugiej części Legia była lepszym zespołem, ale w pierwszej połowie mieliśmy dobre sytuacje i jak się ma takie okazje to trzeba je wykorzystywać. Gdybyśmy zdobyli bramkę to na pewno w szeregi przeciwnika wkradłaby się nerwowość. Ale to tylko gdybanie, przegraliśmy i teraz musimy przygotowywać się do piątkowego meczu derbowego - mówi obrońca Arki, wybiegając już w przyszłość do piątkowych derbów Trójmiasta.
- Pracujemy nad każdym elementem, zarówno nad ofensywą jak i defensywą. Nie możemy tracić goli po stałych fragmentach. Daliśmy się zaskoczyć, musimy to przeanalizować. Na derbach nie możemy tego powtórzyć, wiemy jaki to ważny mecz i musimy zagrać lepiej - kończy Zbozień.
KM
Copyright Arka Gdynia |