Aktualności
27.10.2016
Konferencja przed derbami: Dać radość kibicom!
Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa przed meczem derbowym Arki z Lechią Gdańsk. W salce konferencyjnej na Stadionie Miejskim w Gdyni obecni byli: trener Grzegorz Niciński oraz zawodnicy Krzysztof Sobieraj i Rafał Siemaszko.
Na początku rzecznik prasowy przedstawił informację dotyczącą organizacji ruchu oraz miejsc parkingowych, a także przypomniał bilans spotkań, które obie ekipy rozegrały ze sobą do tej pory.
Uczestnikami tych meczów byli m.in. trener Grzegorz Niciński oraz Krzysztof Sobieraj. Rafał Siemaszko podczas ostatnich w sezonie 2010/11 był wśród rezerwowych. Uczestnik tych ostatnich Miroslav Bożok nie zagra z powodu żółtych kartek.
Krzysztof Sobieraj grał w derbach, w których Arka nie traciła bramek:
Mam nadzieję, że szczęście będzie również przy nas. Grałem w dwóch meczach. Pierwszy mecz w Gdańsku 0:0, w drugim wygraliśmy 1:0, a trener Niciński strzelił tą zwycieską bramkę. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i 3 punkty zostaną w Gdyni.
Z kolei trenerowi na początku przypomniano zwycięskie potyczki, w których zdobywał bramki.
W tej historii spotkań, gdzieś się zapisałem. Pamiętam ten mecz, wygraliśmy 1:0. Lechia grała w 10-tkę i w 80 min. udało mi się strzelić zwycięską bramkę. Było to na poziomie 1. ligi (wówczas 2. – red.). Stare, dawne czasy. Teraz jestem trenerem i troszkę inaczej podchodzę do tego. Odpowiadam za tą drużynę i bardzo zależy mi na tym, aby w tym meczu pokusić się o zdobycz punktową.
Jak trener zmobilizuje zespół?
Generalnie wszyscy mówią, że piłka nożna to prosta gra. Mamy do tego meczu jeszcze trochę czasu, jeszcze dwa treningi. Chciałbym, aby mecz był dobrym widowiskiem. Będzie duża frekwencja, komplet kibiców, chciałbym, aby nasz zespół przeciwstawił się liderowi rozgrywek i żeby mecz był emocjonujący.
Pytano trenera o sytuację kadrową i ostatnie porażki:
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Od początku sezonu to podkreślałem i to podkreślam, jesteśmy beniaminkiem, który walczy o utrzymanie. Dobrze wystartowaliśmy, zdawaliśmy sobie sprawę, że Ekstraklasa jest trudnym wyzwaniem dla naszej drużyny.
Tak jest w tym zawodzie, że chciałoby się wszystko wygrać, ale nie ustrzegliśmy się błędów i wpadek. Co do naszych personalnych strat - życzyłbym sobie, żeby przez cały rok mieć 25 zawodników, ale czasem kontuzje eliminują z gry jednych, a jest to szansa dla innych. Uraz Marcjanika był nie do przewidzenia, jest po zabiegu i czekamy na niego. Miro dostał czwartą kartkę, a Antek walczy z czasem.
Czego Arce ostatnio brakowało w porównaniu do pierwszych spotkań?
Do każdego meczu podchodzimy tak samo. Te mecze się dla nas bardzo dobrze układały. Nie zapominajmy, że to myśmy strzelali bramki z Wisłą, Ruchem, Śląskiem, a tutaj musieliśmy gonić. Chcemy punktować i na każdy mecz mobilizować.
Tamte mecze nam się układały, napędzaliśmy się, tutaj nikt się przed nami nie położy. Też jesteśmy analizowani. Te drużyny, z którymi się co tydzień zderzamy, są naprawdę mocne, mają bardzo dobrych zawodników. W każdym meczu jest to dla nas duże wyzwanie.
Rafał Siemaszko miał dobry nastrój:
To mecz szczególny, nie tylko dla mnie, ale dla większości chłopaków związanych z regionem, czy tych, którzy są w Arce dłużej. Każdy jest podekscytowany tym, że zbliża się ten wielki mecz. Przyjdzie sporo kibiców i mam nadzieję, że pomogą nam udźwignąć ten ciężar i pomogą w zwycięstwie. To będzie nie tylko nasz sukces, ale i również naszych kibiców.
Wykonuję swoją pracę i jestem cały czas gotowy. Jestem w rytmie treningowym i jeśli dostaję sygnał od trenera, że mam wejść na boisko, robię wszystko co mogę, aby pomóc drużynie.
Pytano Rafała o ostatnie derby:
Na początku była euforia, bo było 2:0, a na końcu było rozczarowanie. Nie mogłem uwierzyć, że w 97. minucie straciliśmy bramkę na 2:2. Teraz jest pora rewanżu. W Młodej Ekstraklasie udało mi się zdobyć bramkę przeciwko Lechii.
Trener Niciński docenia dorobek Lechii:
Gramy z liderem Ekstraklasy, który dobrze funkcjonuje, punktuje i to nie jest przypadek. Analizujemy naszego rywala i chcemy zrobić wszystko, aby się mu przeciwstawić i aby punkty zostały w Gdyni. To ważne spotkanie dla zawodników i dla naszych kibiców. Chcemy im dać dużo radości, bo na to zasłużyli. Zrobimy to tylko przez dobrą grę i zapunktowanie w tym meczu.
Wie, jak ważne to spotkanie:
Pamiętam te poprzednie mecze, to były lata 90-te. Teraz mamy możliwość zagrania na bardzo ładnym stadionie. To nas mobilizuje. Spotykamy się z różnymi ludźmi, którzy podchodzą, mobilizują nas. Każdy tym meczem żyje. My musimy tutaj zrobić wszystko, aby naszym kibicom dać sporo radości. Poprzeczka jest ustawiona wysoko, Lechia to lider Ekstraklasy.
Mamy świadomość, że musimy uważać. Drużyna Lechii jest groźna i jest w dobrej dyspozycji. Będziemy przygotowani na każdy scenariusz i musimy też zagrać mądrze, skutecznie i dobrze, aby pokusić się o zdobycz punktową.
Na takie spotkanie gotowi są wszyscy:
W meczu z Bytovią wystawiliśmy zawodników, którzy mniej grali. W kadrze jest 25 zawodników, każdy musi być cierpliwy, musi czekać na swoją szansę i być przygotowanym. Przykład Krzysia, który 11 kolejek nie grał, ale solidnie trenował i był gotowy. Dostał szansę w meczu i ją wykorzystał. Na tym to wszystko polega. Ta cierpliwość musi być w naszej drużynie. Każdy chce grać, ten mecz jest szczególny, ale my się kierujemy drużyną, a nie poszczególnymi osobami. Wiemy, że każdy by chciał wyjść od 1. minuty i mnie to cieszy, ale jest 11 miejsc i my podejmujemy decyzje personalne.
Rafał Siemaszko:
Klub postawił na zawodników z regionu i teraz jest pora, aby się odpłacić za to zaufanie. Myślę, że to nasz atut: zespołowość i nieodpuszczanie, charakter. Nie trzeba nas mega motywować, bo każdy zdaje sobie sprawę z wagi tego meczu.
Derby są ważne, ale awans był wydarzeniem nr 1, zgodnie podkreślali przedstawiciele Arki.
Grzegorz Niciński:
Ten rok jest dla nas udany. Weszliśmy do Ekstraklasy i po 5 latach udało się nam wejść w dobrym stylu. Nie przegraliśmy meczu. Awansowaliśmy do Ekstraklasy i chcemy się w niej utrzymać. Dzięki tej dobrej grze, dzięki awansowi mamy możliwość zagrania takich spotkań jak z Legią, Lechem i ten derbowy. Nie da się ukryć, że to jeden z najważniejszych w tym roku, ale jak niektórzy mówią w każdym są do zdobycia 3 punkty.
Krzysztof Sobieraj:
Podzielam zdanie trenera. Uważam, że najważniejszym punktem w 2016 roku był awans. Rok się kończy, derby za kilka dni, jest to kolejne wyzwanie, kolejny ważny moment dla nas i zrobimy wszystko, aby to spotkanie wygrać. Wiemy, że gramy z liderem i wiemy, że Lechia jest mocna. Ma wielu reprezentantów Polski w składzie, jest doświadczona.
My też mamy swoje atuty. Znaleźliśmy się może w lekkim dołku, ale wszystkie drużyny przechodzą przez taki okres i wierzę, że tym spotkaniem przełamiemy tą naszą nieskuteczność, nie będziemy powielać błędów. Wierzę, że po tym spotkaniu pójdziemy w drugą stronę.
Rafał Siemaszko:
Bez awansu nie byłoby derbów. Mecz derbowy jest wydarzeniem topowym w tym roku i mam nadzieję, że wpisze się w kalendarz imprez w przyszłym sezonie. Jeśli Lechia się utrzyma, zagramy kolejne derby.
Jak Arka uczci wygraną?
Krzysztof Sobieraj:
Na Długiej , do białego rana… (śmiech)
Trener Grzegorz Niciński:
Świętować będziemy 24 grudnia. Kolejne mecze przed nami. W piątek w Płocku. Gramy do 20 grudnia. Spotkamy się na treningu poniedziałkowym i już będziemy myśleć o meczu z Wisłą Płock.
Krzysztof Sobieraj wie co może zadecydować o sukcesie:
Wszystko będzie miało znaczenie. Wygra to spotkanie zespół, który strzeli jedną bramkę więcej… Ciężko dzisiaj przewidzie. Piłka jest tak nieprzewidywalna, jednym zagraniem można wszystko zmienić. Ktoś na początku może dostać kartkę, strzelić bramkę.
Na pewno będzie gorąco. Emocje będą sięgały zenitu. Trzeba będzie opanować swoje emocje, żeby głupoty tutaj żadnej nie zrobić. Wiemy jedno, musimy skrupulatnie realizować założenia taktyczne, bo w ostatnich meczach tak nie było. Popełnialiśmy szkolne błędy.
Nas żadna drużyna tutaj nie rozjechała. Nawet Pogoń, jak wygrała 3:0, to wygrała po naszych prezentach. Nie mamy prawa popełniać takich błędów, a broń Boże w tak prestiżowym spotkaniu dla naszych kibiców i nas samych. Jeżeli będziemy grać tak jak na początku sezonu, każdy będzie skoncentrowany należycie, każdy będzie odpowiedzialny, będzie pomagał drugiemu, to wierzę w nasz zespół i stawiam na nas.
tryb
SPONSORZY MECZU ARKA - LECHIA:
Copyright Arka Gdynia |