Aktualności
22.09.2016
Trenerzy po meczu KSZO - Arka.
Po meczu z KSZO trener Grzegorz Niciński przyznał, że awans do ćwierćfinału Pucharu Polski nie przyszedł Arce łatwo, a zawodnicy mogli uniknąć niepotrzebnych nerwów w ostatnich minutach. Z kolei szkoleniowiec gospodarzy był zadowolony z postawy swoich podopiecznych po przerwie, kiedy to potrafili powalczyć z rywalem z Ekstraklasy.
Grzegorz Niciński (Arka):
- Zagraliśmy dziś dobre 60 minut. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, prowadziliśmy 2:0, ale niestety straciliśmy potem bramkę, co „napędziło” zespół KSZO. Wiedzieliśmy, co nas czeka. KSZO przegrywało 2:0 z Pogonią Sieldce oraz Rakowem i potrafiło "wyciągnąć" wynik w tamtych spotkaniach. Szkoda, że było tak nerwowo, mogliśmy tego uniknąć. Mamy nauczkę. Jesteśmy w kolejnej rundzie Pucharu Polski i to jest ważne. To już będzie ćwierćfinał, dwumecz. Postaramy się walczyć na dwóch frontach – w ekstraklasie i pucharze.
Jak to było dzisiaj widać, sukces rodzi się w bólach. Było bardzo ciężko, ale to przez naszą niefrasobliwość, bo nie powinniśmy dopuścić do takiej sytuacji. Przeszliśmy do następnej rundy, czekamy na rywala. Wracamy do Gdyni, a w niedzielę kolejka ligiowa i mecz z Lechem w Poznaniu.
Tadeusz Krawiec (KSZO):
- Ten mecz miał dwa oblicza. Pierwsza połowa nerwowa i bojaźliwa w naszym wykonaniu, co przełożyło się na dwie stracone bramki. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie ma sensu wychodzić na drugą połowę grając tak bojaźliwie. Zagraliśmy otwarty futbol i okazało się, że byliśmy wymagającym przeciwnikiem dla Arki. Myślę, że druga połowa zadowoliła wszystkich kibiców na stadionie, jak i przed telewizorami.
Copyright Arka Gdynia |