Aktualności
21.07.2016
Konferencja przed Wisłą: Arka waleczna i zdeterminowana!
Na konferencji przed meczem z Wisłą Kraków obecni byli: trener Grzegorz Niciński oraz zawodnicy Marcus da Silva i Antoni Łukasiewicz.
Marcus został wybrany zawodnikiem Arki w Niecieczy, ale nie był tym pocieszony:
Marcus da Silva:
Nie ważne jak zostałem oceniony. To już przeszłość. Wolałbym grać tragicznie i wrócić do Gdyni z trzema punktami. Niestety. Teraz trzeba myśleć o Wiśle. Jesteśmy przygotowani na ten mecz i trzeba walczyć.
Jeśli chodzi o mnie, nieważne czy mam więcej zadań defensywnych , czy ofensywnych. Poprzedni sezon pokazał, że poprawiłem grę w defensywie. Muszę biegać , pracować , tak jak w każdym meczu.
Antoni Łukasiewicz:
Każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy. Ten najbliższy przed własną publicznością po absencji Arki w Ekstraklasie, jest dla nas bardzo ważny. Na sukces składa się każdy kolejny pojedynek. Każdy zdobyty punkt, jest ważny i składa się na całość zdobyczy po 30 kolejkach. Walczymy w każdym meczu o zwycięstwo. Musimy się skupić na sobie, szanować przeciwnika, ale najważniejsi jesteśmy my sami.
Pytano trenera o krótki czas regeneracji i dłuższa przerwę Wisły między meczami.
Myślę, że sobie z tym poradzimy. Przed nami trudny okres, bo mamy mecz pucharowy we wtorek i mecz z Ruchem w piątek. Mam nadzieje, że wszyscy się zregenerują i jutro o 20.30 będziemy dobrze dysponowani, przeciwstawimy się Wiśle na tyle, aby pokusić się o punkty.
Sporo pytań dotyczyło oceny napastników, po pierwszym meczu.
Pojawiły się po pierwszym meczu głosy, że było dużo mankamentów w naszej grze, że nie mamy napastników. Ja tak nie uważam. Trzeba dać sobie czasu. Ci zawodnicy, którzy przyszli pokażą się z dobrej strony. Ja w nich wierzę i do końca będę w nich wierzył. Ten mecz nie wyszedł tak, jak sobie zakładaliśmy. Teraz czas na rehabilitację. Oceniałbym nas po kilku kolejkach. Oczywiście przyjęliśmy falę krytyki i na pewno wyciągniemy z tego wnioski.
Ekstraklasa to Ekstraklasa. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Czeka nas trudne zadanie, żeby się w tej lidze utrzymać. Jesteśmy tego świadomi. Wierzę w zawodników, którzy są i w to, że nasze akcje ofensywne będą zamieniane częściej na bramki.
Kilku zawodników może grać lepiej i na to liczymy. Mecz nie układał się po naszej myśli od samego początku. Mieliśmy swoje sytuacje, w niektórych fazach prowadziliśmy grę. To się nie przełożyło na bramki i punkty.
Chciałbym, abyśmy zagrali na tyle dobrze i skutecznie, aby to się przełożyło na punkty.
Zapytano o Pawła Abbotta i Michała Nalepę:
Paweł jest już w treningu indywidualnym. Kwestia tygodnia, dwóch, gdy dołączy do drużyny. Trenuje solidnie. Michał pomału kończy swoja rehabilitację. Myślę, że dołączy do nas niebawem. Będzie musiał wejść na te większe obroty, ale czekamy na nich, bo są częścią naszej drużyny.
Jak ocenia trener najbliższego rywala?:
Wisła to dobry trener i dobry zespół. Wisła ma zawodników, którzy mogą w każdej chwili przesądzić losy meczu. To jest Brożek, Małecki, mógłbym jeszcze wielu innych wymieniać. To jest mecz, w którym na boisko wychodzi po 11 zawodników.
Gramy u siebie i chcemy, aby ta inauguracja była dobra. Stać nas na równorzędną walkę z tymi drużynami, jeśli zagramy na swoim najwyższym poziomie. Wolski odszedł, bardzo dobrze grał, ale nic się nie stało. Pierwsza kolejka pokazała, że nadal ma dobrych zawodników. Żeby z Wisłą wygrać trzeba zagrać na bardzo dobrym, wysokim poziomie.
To jest Ekstraklasa. Co było kiedyś, teraz wszyscy zapominają.
Trener ma za sobą grę w Wiśle
Miałem okazję grać w Wiśle w okresie, gdy zdobywała mistrzostwo i puchar. Graliśmy w europejskich pucharach. To był najlepszy mój okres gry w piłkę. Ten mecz będzie ważny dla mnie, jako trenera, gdyż przyjdzie mi się zmierzyć z drużyna, w której kiedyś grałem. Najważniejsze będzie jednak to, co będzie na meczu.
Arka ma wyjść zdeterminowana, waleczna i ma grać tak, aby zdobyć punkty.
notował: tryb
Copyright Arka Gdynia |