TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

06.05.2016

Piłkarze po meczu Rozwój - Arka: Na środę urlopy!

Piłkarze Arki zadowoleni po wygranej liczą na postawienie kropki na "i" już we wtorek przeciwko Bytovii!

 

Michał Marcjanik (Arka):

 

Tak się ułożyło, że nie zagram we wtorek z Bytovią. Od dłuższego czasu miałem trzy żółte kartki i kwestią czasu było, kiedy dostanę czwartą. Zdarzyło się to teraz i w meczu u siebie, gdy będziemy mogli przypieczętować awans, niestety będę mógł tylko dopingować kolegów z trybun.

 

W tym sezonie były mecze, w których miałem więcej pracy z napastnikami rywali. Przeciwnik dzisiaj nie był zbyt wymagający.

 

Na początku rundy czekałem na swoją szansę, bo grał Sobi z Alanem. Potem wskoczyłem do składu i z meczu na mecz grało mi się coraz lepiej i pewniej, co było widać na boisku. Cały czas dostawałem szansę gry od trenera.

 

Myślę, że ten wspólny cel całej drużyny uda się zrealizować już w najbliższy wtorek.

 

Dariusz Formella (Arka):

 

Byłem zły, że nie mogłem grać w ub. kolejce z Olimpią. Odpocząłem tydzień i gramy dalej. Konny (Konrad Jałocha- red.) w 4 minucie obronił nam trudną sytuację i mogło się to różnie potoczyć. Pierwsze 10 minut nie było najlepsze w naszym wykonaniu. Mecz był trochę taki uśpiony, ale dzwonek chyba już nie pierwszy raz dla rywala, do szatni dostali drugą i już się nie podnieśli.

 

Żałuję, bo tych asyst mogło być dzisiaj więcej i żałuję tej sytuacji gdy strzelałem po krótkim rogu, ale to była trudna sytuacja. Mogłem to uderzyć na dwa kontakty, może było by łatwiej. Nie mam do siebie o tą sytuację pretensji, ale taki niedosyt, że mogło być i 6..7..

 

Zapraszam wszystkich serdecznie na mecz w wtorek i niech wszyscy biorą na środę urlopy! Moja mama już wzięła!

 

Tadeusz Socha(Arka):

 

Bardzo się cieszę z bramki. Tyle lat czekałem… W tym sezonie mam dwie.  Za pierwszym razem nie miałem okazji, a jeżeli jest teraz,  to chciałbym zadedykować tą bramkę żonie, bo naprawdę się naczekała…Magda to dla Ciebie! Najważniejsze, że wygraliśmy, bo na tą chwilę tego potrzebowaliśmy i teraz wracamy kawał drogi do Gdyni w dobrych humorach.

 

Gdy awansowałem ze Śląskiem w 2008 roku, wtedy nie było tak dużej przewagi z naszej strony. To wszystko odbywało się na styku. Tutaj jest dużo większy komfort. Te spotkania, nie tylko my dobrze gramy, ale też przeciwnicy pod nas gubią te punkty, wiec tak naprawdę wszystko tak nieoczekiwanie się zdarzyło.

 

Początek rundy,  3-4 spotkania i nagle zrobiła się przewaga 8-10 punktów. Dosyć szybko się to rozegrało, co nie zmienia faktu, że gramy dobrą piłkę. Jeszcze w tej rundzie nie przegraliśmy spotkania. Robimy to w fajnym stylu i oby tak do końca sezonu. Chcielibyśmy do końca nie przegrać spotkania i to jest nasz cel.

 

Michał Gałecki (Rozwój):

 

Z tak rasowym przeciwnikiem jak Arka musimy wykorzystywać momenty słabości. Mogliśmy na początku meczu taką sytuację zamienić na bramkę. Później by nam się lepiej grało. Arka jest według mnie najlepszym zespołem w lidze i potem obnażyła wszystkie nasze słabości wykorzystując sytuacje.

 

Zespoły  obok nas mają 1-2 punkty więcej lub mniej i musimy jak najlepiej przygotować się do tych spotkań i zrobić wszystko, aby zdobyć w tych kolejnych meczach jak najwięcej punktów.

 

Arka ma jeszcze więcej zawodników którzy przesądzają o losach meczu. Doszli Mateusz czy Darek, którzy z przodu robią  cała robotę. Asystują, strzelają bramki i zamykają te wyniki na korzyść Arki.

 

skubi, tr, kk, polsat sport

 

foto:  Łukasz Polczyk

 

  Sponsorami relacji z meczu wyjazdowego są firmy  ZEMAR oraz  HELIODOR 

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia