Aktualności

19.04.2025
Centrum pomeczowe: Arka Gdynia - Odra Opole 1:0
Żółte kartki: Sidibe - Prikryl, Czapliński, Czyżycki, Spychała
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn); Karol Arys (Szczecin)
Widzów: 7997
W świątecznej atmosferze spotkali się na stadionie kibice Arki Gdynia. Oczywiście nie pojawili się tam tylko, aby święcić pokarmy, bo klub stworzył im taką możliwość w południe, ale po to, aby wspomóc żółto-niebieskich w walce o kolejne trzy punkty. Po remisie w Głogowie, zwycięstwo w Wielką Sobotę nad Odrą było dla Arki bardzo potrzebne.
Jesienne spotkanie z tym rywalem wspominamy wybornie, bo na starym stadionie Odry wygraliśmy 6:0, a efektownym hat-trickiem popisał się Karol Czubak. Teraz na pozycji numer „9” szansę otrzymał Jordan Majchrzak i mieliśmy nadzieję, że wypożyczony z Legii Warszawa napastnik zdobędzie swoją pierwszą bramkę w naszych barwach. Nie to było jednak najważniejsze dla kibiców w Gdyni, lecz po prostu kolejne zwycięstwo i trzy punkty.
Oprócz Majchrzaka warto zwrócić uwagę na powrót do wyjściowego składu Joao Oliveiry, który pojawił się w nim kosztem Dawida Kocyły. I to właśnie Szwajcar był jednym z bohaterów akcji już w drugiej minucie meczu – otrzymał znakomite podanie od Navarro, po czym będąc z piłką na prawej stronie pola karnego Odry, precyzyjnie podał wzdłuż piątego metra, a przy dalszym słupku Ratajczyk wpakował piłkę do pustej bramki! Wymarzony początek spotkania przy Olimpijskiej! Od razu wróciły wspomnienia z Opola, bo tam też w pierwszej akcji otworzyliśmy wynik.
Arka, mimo zdobytej szybko bramki, nie zmieniła swojego nastawienia i mocno napierała na przyjezdnych. W 13 minucie Navarro dośrodkował z rzutu wolnego z prawej strony boiska. Mogła to być kolejna fantastyczna asysta Hiszpana, bo przy dalszym słupku bliski finalizacji był Marcjanik, jednak w ostatniej chwili naszego stopera uprzedził Mansfeld. Trzy minuty później z kolejnego podania od Navarro w pole karne skorzystał Majchrzak, który na 15 metrze dostawił stopę i skierował piłkę w światło bramki, lecz to nie zaskoczyło Halucha. W 17 minucie pierwszy celny strzał oddała Odra – zza pola karnego sił spróbował Prikryl, jednak Weglarz nie miał żadnych problemów ze złapaniem futbolówki.
W 23 minucie dwa razy zrobiło się gorąco pod naszą bramką. Najpierw wrzut z autu w nasze pole karne przedłużył… Majchrzak i to mogło zaskoczyć Węglarza, jednak bramkarz Arki zachował czujność i wybił piłkę za linię końcową. Rzut rożny mógł być jeszcze bardziej opłakany w skutkach, bo Żemło przy dalszym słupku wpakował piłkę do naszej bramki, ale sędzia dostrzegł przewinienie Mansfelda na Majchrzaku i gola nie uznał.
Trzy minuty później wróciliśmy pod bramkę Odry – Gaprindaszwili, będąc z piłką na 16 metrze, nie zdecydował się na strzał, lecz chciał obsłużyć podaniem wbiegającego Sidibe. Niestety Iworyjczyk został skutecznie zablokowany przez defensorów z Opola.
W 34 minucie niefrasobliwość wdarła się w poczynania naszej drużyny w obronie – Węglarz podał do naciskanego przez rywala Kocaby, który o mało tej piłki nie stracił. Na nasze szczęście skończyło się tylko na kornerze dla przyjezdnych. Z tego stałego fragmentu Arka wyszła z kontratakiem 2 na 1 – Oliveira po dobiegnięciu do 20 metra podał do Gaprindaszwilego, ale nie było to dokładne i szansa na zdobycie drugiej bramki przepadła.
Mimo atomowego otwarcia spotkania, do końca pierwszej połowy nie doczekaliśmy się kolejnych goli gospodarzy. Mimo kilku szans nie zdobyliśmy drugiej bramki, a goście z Opola potrafili postraszyć defensywę Arki. Podchodzili bardzo wysoko pod naszych obrońców i kilka razy sprawili im w ten sposób trochę problemów. Wymusili kilka stałych fragmentów gry, co było największą nadzieją Odry na doprowadzenie do wyrównania. Udało się tego uniknąć, ale przed drugą częścią meczu należało z tego wyciągnąć wnioski.
Po wznowieniu gry od razu przenieśliśmy piłkę pod pole karne Odry. Wywalczyliśmy rzut rożny, potem rzut wolny, ale niestety tym razem nie było dokładnych, dopieszczonych dośrodkowań. W 53 minucie składna akcja gości umożliwiła oddanie płaskiego uderzenia Kobusińskiemu z 18 metrów, który skutecznie zatrzymał Węglarz. Po godzinie gry trener Szwarga sięgnął po potrójną zmianę – Sobczak, Kocyła i Vitalucci zmienili Majchrzaka, Oliveirę i Ratajczyka.
Mimo tych korekt Arkowcy mieli problemy z kreowaniem sytuacji pod bramką Odry. Goście umiejętnie przeszkadzali gdynianom w konstruowaniu akcji, a sami w 67 minucie wrzucili piłkę w szesnastkę Arki i doprowadzili do wielkiego zamieszania, w którym szczęśliwie uniknęliśmy oddania strzału w kierunku bramki. 5 minut później Węglarz musiał wybijać piłkę spod poprzeczki, bo uderzona z dystansu przez Kobusińskiego odbiła od nóg Kocaby i nabrała niebezpiecznej trajekorii. Kwadrans przed końcem żółtą kartkę otrzymał Sidibe, co oznacza, że w Siedlcach nie będzie mógł na niego liczyć trener Szwarga.
W 81 minucie Rzuchowski (zmienił wcześniej Gaprindaszwilego) powalczył w powietrzu o piłkę i zagrał ją do Kocyły. Ten pokonał kilka naście metrów i oddał strzał z linii pola karnego, co z problemami odbił Haluch! W 86 minucie z rzutu wolnego z 30 metrów potężnie uderzał Navarro, jednak trafił tylko w mur. Kilka chwil później mocno z dystansu kropnął Vitalucci, jednak po rykoszecie skończyło się tylko na rzucie rożnym, a tego stałego fragmentu skutecznie wybronili się goście.
Do ostatniego gwizdka Arkowcy ciężko pracowali, aby rywale nie sprawili kłopotów Węglarzowi. Szanowali czas, umiejętnie wywalczyli kilka stałych fragmentów gry i ostatecznie mogli unieść ręce do góry w geście triumfu! Arka znów wygrała, znów zdobyła trzy punkty, znów wykonała wielki krok w kierunku upragnionego awansu!
Może nie był to najlepszy mecz Arkowców na wiosnę, ale gdy wynik się zgadza, nikt nie będzie o tym pamiętał. To będą udane święta dla kibiców w Gdyni, którzy mogą ze spokojem oczekiwać kolejnego spotkania, które w następny weekend nasz zespół rozegra w Siedlcach z Pogonią.
Arkadiusz Skubek
GŁOSUJ NA X
GŁOSUJ NA FACEBOOKU

Arka Gdynia - Odra Opole
Bramki | 1 | 0 |
Strzały | 6 | 12 |
Celne | 3 | 2 |
Faule | 17 | 23 |
Spalone | 0 | 0 |
Rzuty rożne | 6 | 4 |
Posiadanie piłki | 49% | 51% |
Żółte kartki | 1 | 4 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |