Jutrzejszy mecz Znicza Pruszków z Arką, będzie najciekawszym spotkaniem w ramach 7. kolejki II ligi. Drużyna z Pruszkowa jest największą niespodzianką bieżącej rundy. Kto by przypuszczał, że absolutny beniaminek tak szybko wygodnie zasiądzie w fotelu lidera i będzie niebezpieczny dla każdej drużyny? Pojedynek rozpocznie się w samo południe, czy Arka wyjdzie z niego zwycięsko?

Mimo dużej odległości w tabeli między obiema drużynami, to nie Znicz będzie faworytem jutrzejszej potyczki. Gdyby na Arce nie ciążyła kara ujemnych punktów już dziś byłaby wiceliderem, z zaległym spotkaniem w zanadrzu. Jednak, nie spekulacje punktowe i zwykłe gdybanie, czynią z Arki faworyta. Za naszą drużyną przemawia doświadczenie i szeroka kadra, która nawet przetrzebiona kontuzjami, robi wrażenie.

Trener Wojciech Stawowy będzie miał jutro o wiele szersze pole manewru. Po środowym meczu z GKS Katowice, wszyscy dziwili się czemu szkoleniowiec nie dokonał żadnej zmiany. Dopiero wtedy na jaw wyszło, że drużyna zmagała się z ostrym wirusem grypy żołądkowej, który zmógł kilku podstawowych piłkarzy. Najgorzej odczuł to Tomasz Sokołowski, który cały środowy wieczór spędził w łóżku, a kilku innych zagrało mimo poważnego osłabienia. Jednak po dzisiejszym treningu znalazło się dla niego miejsce w autokarze, podobnie jak dla: Piotra Bazlera i Marcina Chmiesta. Stawowy, mając w kadrze wspomnianą trójkę będzie miał większe pole manewru. Zatem możemy być pewni zmian personalnych, w porównaniu ze środowym meczem. Naszym zdaniem miejsce straci, któryś z dwójki: Baster, Kowalski na rzecz Sokołowskiego. Niewykluczone jest, że do składu wróci też Kalousek, co oznaczałoby powrót do zestawienia defensywy z poprzednich spotkań. A może trener skorzysta z ustawienia bocznych obrońców, które stosował w pierwszej lidze: Kowalski na prawej stronie, a po lewej właśnie "Sokołek"?

Do zdrowia powrócił Marcin Chmiest, który wprawdzie mógł wystąpić już w ostatnim meczu, ale trener mądrze oszczędzał jego siły. Dlatego jesteśmy pewni, że zobaczymy Marcina na murawie, ale czy od początku, tego nie wiemy. Na pewno życzmy mu aby strzelił tę pierwszą bramkę, która uwolniłaby go od presji wiszącej nad jego głową.

W obozie pruszkowian panuje bojowe nastawienie. Mimo ogromnej różnicy finansowej i kadrowej, która dzieli oba kluby gospodarze są bardzo zmobilizowani. Na boisku nie grają pieniądze, ale zawodnicy - stanowczo twierdzi trener Leszek Ojrzyński. Uważa on również, że Arka o wiele słabiej gra na wyjazdach i w tym upatruje głównej szansy swojego młodego zespołu. To prawda, że nasza defensywa będzie musiała być szczególnie czujna. W końcu przyjdzie im się zmierzyć z najlepszym atakiem ligi! Bartosz Wiśniewski i Robert Lewandowski zdobyli razem już 11 goli. Ten pierwszy mimo zaledwie 22 lat na karku, jest najskuteczniejszym strzelcem ligi. Zdobył 7 goli w 7. kolejkach. Średnia jest prosta: gol w każdym meczu. Jego kolega z linii ataku jest jeszcze młodszy: 19. latek zdobył cztery gole, tyle samo co Bartosz Karwan i Olo Moskalewicz. To wszystko brzmi groźnie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że nasi obrońcy miewają chwile rozkojarzenia i nerwowości.

Przypominamy, że jutrzejszy mecz będziemy transmitowali na żywo. Dlatego w niedzielę o 12.00, zapraszmy serdecznie wszystkich kibiców przed monitory.

Krzysztof Paciorek