Liga nie zwalnia tempa. Już dziś rozpoczyna się 7. seria spotkań piłkarskiej drugiej ligi. Niespodziewanie to mecz Znicza z Arką jest najciekawszym meczem tej kolejki a nie spotkanie takich firm jak Warta Poznań i Polonia Warszawa. Ciekawie będzie też w Katowicach, gdzie GKS zmierzy się z kolejnym rewelacyjnym beniaminkiem, Turem Turek.

O meczu Znicz - Arka już pisaliśmy. Uwaga wszystkich drugoligowych kibiców będzie skupiona właśnie na tym spotkaniu. Jeśli Arka wygra, to zrobi kolejny duży krok w stronę czołówki tabeli. Zwycięstwo gospodarzy powiększy stratę Arki do lidera na dystans aż 10. punktów! Znicz dotychczas demonstrował dobry futbol, ale przeciwnicy, mimo wszystko nie należeli do ligowej czołówki. Śląsk Wrocław już pokazał, że pruszkowian można ograćna ich terenie. Więc jutro każdy wynik jest możliwy.

W Poznaniu dojdzie do meczu dwóch drużyn o wielkich tradycjach i bogatej historii. Oba kluby powstały jeszcze przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Polonia w 1911, a Warta rok później. Obie drużyny mają na swoim koncie po dwa tytuły Mistrza Polski. Czarne Koszule zdobyły jeszcze dwukrotnie Puchar Polski i raz Superpuchar. Dziś wspólnie występują na zapleczu ekstraklasy, ale dzieli je bardzo dużo. Warta jest jednym z kandydatów do spadku, a Poloniści murowanym faworytem do awansu. Dlatego piłkarze z Warszawy będą faworytami jutrzejszej konfrontacji. Ale czy na pewno ich zwycięstwo jest już przesądzone? Jak narazie Polonia zdobyła tylko jedn punkt na wyjeździe (2:2 w Jastrzębiu). Dlatego Warciarze nie stoją wcale na straconej pozycji. Może w Poznaniu dojdzie do niespodzianki? Arka z pewnością ucieszyłaby się z takiego prezentu.

Do Katowic jedzie waleczny Tur i ani myśli oddać gospodarzom choćby punkt! Mecz jest ważny dla obu drużyn z tego względu, że zwycięstwo GKS-u pozwoli wyprzedzić Tura w tabeli. Zwycięstwo gości umocni ich na trzecim miejscu lub pozwoli awansować na pierwsze miejsce! Takie rozwiązanie możliwe jest tylko przy zwycięstwach Warty i Arki.

GKS Jastrzębie pod wodzą Piotra Rzepki spisuje się znakomicie w tym sezonie. Jest to trzeci beniaminek w pierwszej "czwórce" tabeli! Aby powiększyć swoją zdobycz punktową, piłkarze Rzepki będą musieli stawić czoła Podbeskidziu na wyjeździe. Nie będzie to łatwe zadanie, gdyż Bielszczanie na własnym terenie są bardzo groźni. W tym meczu, mimo wszystko nie ma faworyta, ale jesteśmy ciekawi czy Marcin Pontus zdobędzie swoją czwartą bramkę z rzędu i włączy się do walki o koronę Króla Strzelców?

Do smutnej sytuacji doszło w Łowiczu. Klub był zmuszony odwołać swój mecz ligowy z Wisłą Płock, gdyż policja nie wyraziła na to zgody. Tego samego dnia w Łowiczu odbędzie się Łowicka Biesiada, którą policja będzie zabezpieczać. Sytuacja jest o tyle paradoksalna, że mecz przecież może zabezpieczać agencja ochrony. Niestety władze klubu nic nie wskórały w magistracie i piłka nożna przegrała z ignorancją władz miasta. Wobec zaistniałej sytuacji, prezes Pelikana, Janusz Białas podał się do dymisji. Beniminek najprawdopodobniej straci punkty walkowerem.

Ponad to, Lechia Gdańsk podejmie Odrę Opole. Obie drużyny potrzebują punktów. Lechia musi wygrać by złapać kontakt z czołówką tabeli, a Odra po to żeby mieć jeszcze nadzieję na pozostanie w lidze. W Zabierzowie Kmita zagra z Piastem, który jest na fali wznoszącej. Śląsk Wrocław jest zdecydowanym faworytem w meczu ze słabą Stalą Stalowa Wola i każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie ogromną niespodzianką.
Pacior