Aktualności
08.07.2015
Jałocha: Gdynia najlepszym miejscem w I lidze.
Konrad Jałocha - golkiper wypożyczony z Legii Warszawa zaznacza, że znalazł się w Gdyni ponieważ jest to najlepsze miejsce na tym szczeblu rozgrywek. Poza tym nie chce dłużej grać w III-ligowych rezerwach, gdyż to nie dla niego. - Do tego kibice wykonują bardzo dobrą robotę na stadionie. Ważnym jest, aby mieć dla kogo grać - mówi Jałocha.
Marcin Dajos: Dlaczego piłkarze Legii tak często wybierają Arkę jako kolejny klub?
Konrad Jałocha: Gdynia jest najlepszym miejscem w Polsce do grania jeżeli chodzi o I ligę. Mam nadzieję, że będzie to ostatni sezon Arki na tym szczeblu rozgrywek, gdyż uda się wywalczyć awans do ekstraklasy. Wszyscy na to liczą i ja też chciałbym tego. Byłoby to wielkie wydarzenie dla klubu, który powinien grać w ekstraklasie.
Pytam, gdyż ścieżkę przetarli wcześniej: Alan Fialho, Aleksander Jagiełło, Grzegorz Tomasiewicz...
Rozmawiamy pomiędzy sobą i przekazujemy informacje. Mi udało się pozyskać je od kilku osób, a one bardzo chwaliły atmosferę w klubie i drużynie. Do tego kibice wykonują bardzo dobrą robotę na stadionie. Ważnym jest, aby mieć dla kogo grać. Kiedy wychodzisz na stadion i czujesz dobrą atmosferę zupełnie inaczej podchodzisz do meczu. A kiedy tych kibiców nie ma jest strasznie.
A Łukasz Budziłek, z którym w Legii rywalizowaliście o miejsce w bramce, a obecnie gra w Lechii, też pomagał w wyborze miejsca?
Lechia to inna bajka. W Trójmieście często gościłem na wakacjach, więc najmniej interesowały mnie informacje o mieście. Bardziej chodziło o klub, jego funkcjonowanie, jak jest pod względem kibicowskim. Choć to ostatnie po części wiedziałem, gdyż byłem w Gdyni z Chojniczanką. Co prawda nie zagrałem w tamtym meczu, ale poczułem atmosferę trybun. To zrobiło dużo wrażenie.
W Legii nie ma szans przeskoczyć Dusana Kuciaka?
W tym momencie każdy zdaje sobie sprawę, jaką ma on pozycję w klubie. A nie wolno przesiedzieć swojego momentu na rozwój na ławce rezerwowych. Trzeba walczyć i staram się to robić. Pamiętam, że nikt nie gra wiecznie i dlatego dążę do tego, aby być jak najdłużej na boisku. Chcę jak najczęściej zakładać rękawice i pokazywać dobrą postawę. To jest mój cel na kolejny sezon w Gdyni.
A nie jest to trochę demotywujące, że zostawia pan ekstraklasę, drużynę walczącą o mistrzostwo kraju dla I-ligowej Arki?
Przeskok pewien jest, ale nie tak duży. Jeśli chodzi o pozycję bramkarza to na pewno nie robię kroku w tył. Przyszedłem do Gdyni rozwijać się, a nie cofać. Razem z Arką mogę zbierać doświadczenie w całej Polsce, którą zjeździmy podczas sezonu ligowego. Staram się pokazać na treningach trenerowi z jak najlepszej strony i mam nadzieję, że to zaowocuje występami w meczach o stawkę.
Właśnie, czy dla bramkarza jest duża różnica pomiędzy ekstraklasą i I ligą?
I tu i tam trzeba po prostu bronić strzały. Wiadomo, że różni się trochę poziomem. Gdyby tak nie było, nie mielibyśmy podziału na I ligę i ekstraklasę. Dla bramkarza jest najważniejsza gra. Ja ostatnio siedziałem na ławce, albo występowałem w rezerwach. Co prawda zagrałem w kilku meczach w ekstraklasie, ale gdy wydawało mi się, że złapałem coś fajnego, to za chwilę lądowałem w drugim zespole i to nie było fajne. Chciałem tego uniknąć dlatego m.in. znalazłem się w Gdyni. Tutaj będzie dla kogo grać, a nie jak w III lidze, gdzie na mecz przychodzi kilka osób. Rezerwy nie są dla mnie, chcę walczyć o wyższe cele.
W Arce jest pan pewniakiem do nr 1 w bramce?
Nigdzie nie można być tego pewnym. Czeka mnie duża rywalizacja chociażby ze strony Jakuba Miszczuka. Nie wiem jeszcze kto będzie trzecim bramkarzem, ale na pewno i on powalczy o miejsce w składzie. Tak jak w Legii i w Arce nikt nie powie, że jesteś pierwszy i będziesz grał. Trzeba pokazać to na treningu, a następnie w meczu. Jeśli się tak nie stanie, to będę mógł mieć pretensje tylko do siebie.
Wspomniał pan o walce o awans. Tak dobre wrażenie robi drużyna po pierwszym tygodniu treningów?
Jestem bardzo zadowolony z miejsca oraz atmosfery w drużynie i planów na przyszłość. Arka jest klubem z tradycjami i ambicjami na awans do ekstraklasy.
Dla pana jest to rzeczywiście walka o awans czy może o pokazanie się z dobrej strony Legii, powrót do Warszawy i tam walkę z Kuciakiem?
W tym momencie nie chcę wypowiadać się na ten temat, gdyż może być różnie. Chcę po prostu zagrać dobry sezon i zrobić wiele dobrego na boisku dla Arki.
Copyright Arka Gdynia |