TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

06.09.2014

Trenerzy po meczu Arka - Termalica.

Po meczu trenerzy byli w zgoła innych nastrojach. Piotr Mandrysz utrzymał miano niepokonanego trenera lidera tabeli, a trener Arki mocno przeżywał porażkę swojego zespołu.

 

Piotr Mandrysz (Termalica):

 

 - Spotkanie dla nas bardzo trudne. Arka zagrała chyba najlepsze spotkanie w tej rundzie. Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Pomogło nam słońce, które oślepiło bramkarza. Cieszę się, że wygraliśmy na trudnym terenie. Mamy 19 punktów i nikt nam już tego zabierze. Droga powrotna upłynie drużynie w miłej atmosferze.

 

Dariusz  Dźwigała (Arka):

 

-  Gratuluje trenerowi Mandryszowi zwycięstwa. Biorę pełną odpowiedzialność za sytuację w Arce. To moja wina, bo ja odpowiadam za ten zespół. Widocznie obraliśmy zły kierunek. Jesteśmy chwaleni za grę, ale nic to nam nie daje. Tylko 6 punktów to coś niemożliwego dla takiego klubu jak Arka.

 

Pomysł na grę jest. Stwarzamy sytuacje, ale nie strzelamy bramek. Tracimy je za to w dziecinny sposób. Byliśmy przygotowani na stałe fragmenty Niecieczy, wiedzieliśmy jak ta drużyna je wykonuje, a mimo to straciliśmy po nich bramki. Nie mam nic na usprawiedliwienie. Pewnie będziemy w strefie spadkowej i to ze zespół się dopiero tworzy nie jest żadnym usprawiedliwieniem.

 

Chcemy być stroną dominującą i narażamy się na kontry. Jednak po nich nie tracimy za dużo bramek. Tracimy je za łatwo po stałych fragmentach. Jakby przeanalizować to mamy średnią wzrostu wyższą niż drużyna z Niecieczy. Tym bardziej boli utrata takich bramek. Uczulam piłkarzy, by niepotrzebnie nie faulować. Dziś znowu na 1:1 straciliśmy bramkę po niepotrzebnym faulu.

 

Nasze porażki nie są spowodowane stylem gry. Też czasem musimy się bronić i wybijać piłki. My tracimy bramki po stałych fragmentach lub szkolnych błędach np. gdy zawodnik podaje do przeciwnika. Dziś straciliśmy bramkę na 4:2 po kontrze i chyba było to po raz pierwszy w tym sezonie.

 

Jednym z najważniejszych elementów gry w piłkę jest psychika. Zawodnicy wiedzą, że ja w nich wierzę. Dążę do tego, by zawodnicy byli odpowiedzialni za piłkę w każdym sektorze boiska. Każdy zdaje sobie sprawę, że mamy tylko 6 punktów i każdy coś „zawalił”. Każdy z nas przeanalizuje na „chłodno” ten mecz i wyciągniemy wnioski. Brakuje nam też trochę szczęścia, które jest potrzebne w piłce.

 

Za tydzień nikt nie będzie pamiętał, że ktoś nas chwali. Liczy się miejsce w tabeli i wyniki. A ja jestem postrzegany przez ich pryzmat. Oczekiwania tu są wysokie, bo inne nie mogą być. W Gdyni aktualnie jest wszystko, tylko nie wyniki sportowe. Powtarzam jednak, że wierzę, a wręcz jestem pewny, iż w końcu to wszystko „zaskoczy”. Zrozumiem każdą decyzję włodarzy klubu, ale sam się nie poddaje. Wierzę w to, co robimy.

 

 PARTNER WYDARZENIA: ARKA -TERMALICA

 

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/gdynia_sport2_7cc5043335b532de00d535471fad42b6.jpg

 

kk








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia