Aktualności
07.08.2014
Konferencja przed Sandecją: Patrzymy na siebie!
W dniu dzisiejszym odbyła się konferencja prasowa przed sobotnim meczem Arki z Sandecją Nowy Sącz. Z dziennikarzami spotkali się trener Dariusz Dźwigała oraz zawodnicy: Grzegorz Lech i Marcin Warcholak.
Na początku rzecznik prasowy poruszył kilka kwestii organizacyjnych związanych z sobotnim meczem. M.in. poinformował, że do tej pory sprzedano ponad 1,5 tys. karnetów. Później przyszła pora na sprawy czysto sportowe i głos zabrał trener Dźwigała, który odniósł się do inauguracji sezonu w Ząbkach:
- Jeśli chodzi o spotkanie z Dolcanem to od początku uważałem, co potwierdziło się w szczegółowej analizie, że zagraliśmy słabiej jeśli chodzi o grę do przodu. Graliśmy za wolno i zbyt schematycznie, zdarzały się straty piłki. Jeśli chodzi o organizację gry w obronie to wyglądało to lepiej. Brakuje wciąż tej dokładności, na którą w tym tygodniu zwróciliśmy dużą uwagę. Mamy nadzieje, że akcje ofensywne będziemy w stanie skutecznie wykończyć w sobotę.
Szkoleniowiec krótko ocenił także najbliższego rywala żółto-niebieskich:
- Analizowaliśmy grę Sandecji z Tychami. W naszym odczuciu jest to zespół inaczej grający niż Dolcan. Podobnie jak my, stara się grać piłką i utrzymywać się niej. Czeka nas ciężki mecz. Powtarzam jednak już od początku pobytu w Arce, że to my chcemy dyktować warunki na boisku, a do tego jest potrzeba dokładniejsza gra.
Sandecja to zespół dobrze wyszkolony, mający kilku piłkarzy z przeszłością w ekstraklasie. Nie strzelili dwóch karnych, ale to się zdarza. Trzeba pamiętać, że jednak doszli do tych sytuacji. My jednak przede wszystkim patrzymy na siebie.
Padły też pytania o kwestie personalne oraz trener podkreślił, że cały zespół ciężko pracuje, zgrywa się i z każdym meczem powinny być widoczne tego efekty.
- Calderon jest ustawiony jako nominalny skrzydłowy, ale ma on inklinacje do gry w środku pola. Jego najlepszą pozycją jest „10”, ale ustawiliśmy go na boku pomocy, by też schodził do środka i na skrzydle robił miejsce dla Marcina Warcholaka.
Rozmawiamy codziennie o tym, co będziemy robić na danym treningu. Postawiliśmy na pewną grupę ludzi i staramy się ich zgrywać, by wypracować pewien automatyzm w grze. Nie chce się usprawiedliwiać, ale np. Olek Jagiełło nie grał długo i brakuje mu trochę czucia piłki. Pracujemy nad tym, nikt nie chowa głowy w piasek i zdajemy sobie sprawę, że stać nas na lepszą grę. Wierzymy, że z Sandecją ta jakość gry będzie na wyższym poziomie.
W ostatnim czasie przypomina się nam statystki i mówi, że nie umiemy strzelać bramek. Ja wierzę w tych piłkarzy. Już w Ząbkach mieliśmy sytuacje, ale często brakowało ostatniego podania czy wykończenia. Potrzebujemy takiego „kopa” i wierzę, że to będzie już w tą sobotę.
Arka wchodzi teraz w rytm meczowy sobota-środa-sobota, ale trener zapewnia, że nie będzie mowy o odpuszczaniu:
- Teraz dla nas najważniejsze jest sobotnie spotkanie, potem będziemy się zajmować pucharowym meczem z Gryfem. Niezależnie kto w środę wyjdzie to będziemy chcieli wygrać. Będziemy próbować rotować składem, ale na pewno nie odpuścimy.
Później o swoich oczekiwaniach dotyczących najbliższego meczu oraz sytuacji w drużynie wypowiedzieli się piłkarze.
Grzegorz Lech:
- Na każdych zajęciach mamy gry treningowe, które imitują mecz. Oddajemy w nich strzały i stwarzamy sytuacje pod bramką. W ten sposób pracowaliśmy też w tym tygodniu nad wykończeniem akcji. Skupiliśmy się na dokładności i skuteczności podań.
Grając w Olsztynie dostrzegaliśmy Marcina Warcholaka, który grał bardzo ofensywnie. Teraz są już nowe wyzwania. Co do automatyzmu naszej gry to z każdym meczem i treningiem powinno to wyglądać lepiej. Jest dużo nowych zawodników, bodajże 9 w pierwszym składzie. Cały czas się docieramy i poznajemy.
Marcin Warcholak:
- Strzeliłem bramkę Sandecji, ale to było 2 miesiące temu i przeszłość należy już zostawić za sobą. W sobotę mamy nowy mecz, nowe nadzieje i chcemy się zaprezentować jak najlepiej. Liczymy na doping kibiców, a my postaramy się o jak najlepszy wynik.
Koncentruje się przed tym meczem, jak przed każdym innym. Może się uda zrobić sobie prezent bramką czy asystą (Marcin w piątek obchodzi urodziny). Najważniejsze jest jednak zwycięstwo drużyny i 3 pkt.
Na koniec trener Dariusz Dźwigała odniósł się do swojej wypowiedzi na pierwszej konferencji przed sezonem i podkreślił , że jest dumny z faktu pracy w Arce, a jego wcześniejsze sformułowanie mogło zostać źle zrozumiane.
Trwa sprzedaż biletów na sobotnie spotkanie!
notował: KK
Copyright Arka Gdynia |