Aktualności
21.11.2013
Konferencja przed Stomilem i Termaliką: Gramy o 6 punktów. Prezes o zamknięciu trybun.
W dniu dzisiejszym odbyła się konferencja prasowa przed dwoma ostatnimi meczami ligowymi w Gdyni ze Stomilem i Termaliką. Wzięli w niej udział trener Paweł Sikora oraz zawodnicy: Arkadiusz Aleksander i Adrian Budka. Obecny był dzisiaj także Prezes Zarządu Wojciech Pertkiewicz.
W pierwszej kolejności Prezes Wojciech Pertkiewicz wypowiedział się na temat wczorajszej decyzji Wojewody o zamknięciu trybun „Górka” i „Tory” oraz sektora gości na sobotnie spotkanie:
- Wczoraj otrzymaliśmy decyzję Pana Wojewody Stachurskiego. Zaskoczył nas wymiar tego orzeczenia, ale takie jest prawo. Takie możliwości miał Wojewoda i je wykorzystał. My musimy się temu podporządkować. Będziemy się odwoływać do Ministra Spraw Wewnętrznych, ale nie wstrzymuje to wykonania kary. Gramy więc dla około 3100 osób. Mam apel do kibiców: szanujmy tą decyzję, mimo że jest dla nas krzywdząca i nie zgadzamy się z nią. Sugeruje ona, że stadion to miejsce niebezpieczne, a wszyscy wiemy, że tak nie jest.
Prezes wypowiedział się także na temat ewentualnych zmian w przepisach.
Wola klubów w sprawie zmiany ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych na pewno jest. Było to poruszane na konferencji dotyczącej bezpieczeństwa w Kielcach. Jest wola klubów i PZPN, aby ją złagodzić, ale z drugiej jest stanowisko policji. Ja osobiście uważam, że należy wyłapywać jednostki, a nie karać wszystkich. Nie jest to łatwa sprawa.
Odwołujemy się do MSW i na podstawie kolejnej decyzji będziemy uzależniać dalsze kroki. Nie ukrywam, że jest to dla nas strata. Wydarzenia na ostatnim meczu na pewno sprawiły, że ucierpiał nasz wizerunek. Odbijają się one na kondycji i wizerunku klubu. Szkoda, że wypływa to po raz kolejny do mediów po takim czasie.
Już 3 dni po meczu z Chojniczanką graliśmy z Koroną i udało się, dzięki dużemu wsparciu GOSiR-u opanować sytuację. Klub dał sobie więc radę. Potwierdzają to raporty delegatów PZPN, które oceniają wzorowo organizację meczów przez Arkę. Dostaliśmy przecież w Kielcach także za to nagrodę. Jesteśmy grupą kompetentnych ludzi. Klub współpracuje z odpowiednimi organami i sam też wyciąga konsekwencje wobec niewłaściwych zachowań w postaci zakazów klubowych.
Co do samego meczu to wiadomo, że Arka jest na fali i spodziewaliliśmy się większej frekwencji niż te ok. 3100 osób. Stomil też ma niezłą passę. Czeka nas więc ciekawy sportowo mecz, szkoda że dla ograniczonej liczby kibiców.
Na wstępie oceny czekajacych nas spotkań do tej sprawy odniósł się także trener Paweł Sikora:
- Ta kara jest dla mnie niewspółmierna. Ten stadion nabiera jakości tylko przy pełnych trybunach. Trzeba się zastanowić, czy takimi decyzjami nie krzywdzi się normalnych kibiców. Wierzę, że ta mniejsza liczba kibiców podtrzyma dotychczasową siłę dopingu. Mamy nadzieję, że nie będziemy grali w „pikinkowej” atmosferze, bo takie meczy są najgorsze. Piłka nabiera jakości przy pełnych stadionach.
Potem przyszłą pora już na sprawy czysto piłkarskie, dotyczące dwóch niezwykle ważnych spotkań, które czekają Arkę w najbliższych dniach. Trener Sikora podkreślił, że skupia się na własnej drużynie, choć oczywiście także odbyły się szczegółowe analizy dotyczące rywali:
- Ciężko odpowiedzieć na pytanie o wybicie z rytmu przed meczami. Taka jest jednak kolej rzeczy. Nie chciałem grać bez Rzuchowskiego i Szromnika, bo są dla nas ważnymi zawodnikami. Obaj wrócili z kadry w pełni sił. Wczoraj już normalnie trenowali i są w pełni do naszej dyspozycji.
Na pewno analizowaliśmy też grę Stomilu. Musimy postawić ciężkie warunki i wygrać. Czołówka na nas zaczekała i jeśli w tych meczach zdobędziemy 6 pkt. to zakończymy tę rundę w dobrych nastrojach. My przede wszystkim skupiamy się na swojej grze, na polepszaniu tego, czego nam brakuje.
Termalica, mimo że przegrywa, ma dobrych zawodników. W tym zespole jest nadal bardzo duży potencjał, nie tylko finansowy, ale także sportowy. Podobnie jak Miedź Legnica, która także potrzebowała tylko dobrego reżysera. Sądzę, że to dalej będzie groźny zespół.
Trener zaznaczył także, że po ciężkim meczu w Grudziądzu zawodnicy dochodzą do siebie i wszyscy powinni być w sobotę w pełni przygotowani:
- Jarzębowski, Budka czy Aleksander to bardziej doświadczeni zawodnicy, można powiedzieć nie pierwszej młodości. Ostatni mecz w Grudziądzu na fatalnej murawie odbił się na zdrowiu, zwłaszcza tych starszych piłkarzy. Do tej pory te skutki są widoczne. Staramy się doprowadzić ich do pełnej dyspozycji. Wszystko wskazuje na to, że będą gotowi na mecz.
Arkadiusz Aleksander podkreślił z kolei, że dla wszystkich zzwodników liczy się najbardziej dobro drużyny. Indywidualne statystyki są sprawą drugorzędną.
- Najważniejsze, żebyśmy zagrali dobre spotkanie i by 3 pkt. zostały w Gdyni. Nie jest takie ważne kto strzeli bramki. Ważne żebyśmy byli jak najwyżej w tabeli.
Padły także pytania o wyjazd części zawodników do USA:
Paweł Sikora:
- Ten wyjazd należy potraktować jako atrakcję turystyczną. Te mecze nie wiemy na jakim będą jakim poziomie, ale trzeba podejść do nich poważnie. Ten wyjazd będzie też formą integracji. Takie elementy też są w drużynie potrzebne.
Ja myślę o okresie przygotowawczym, który muszę zaplanować, rozpisać jednostki treningowe itp. Mam też kurs UEFA Pro. Z zawodnikami jedzie Robert Wilczyński, który wszystko odpowiednio zaplanuje. Jeśli wygramy najbliższe dwa mecze, będzie to zasłużona nagroda.
Adrian Budka:
- Jedziemy tam większością drużyny i będzie można przeprowadzić roztrenowanie. Będziemy się tam integrować. Koncentrujemy się jednak na meczach ligowych, bo to jest najważniejsze. W szatni na razie mało się mówi o Stanach.
notował : KK
Copyright Arka Gdynia |