Ostatnio "szukaliśmy" kiedy Arka zdobyła 5 bramek na wyjeździe. Teraz mamy powtórkę, ale w meczu "u siebie". Te spotkania przypominaliśmy TUTAJ.

Ta runda mimo, że niedawno nasz zespół przeżywał trudny okres powoli zaczyna się jawić jako taka, która spełni wreszcie oczekiwania kibiców: awans do 1/4 finału Pucharu Polski i czołowa lokata w lidze. Oczywiście do końca ważne spotkania, a więc jeszcze z podsumowaniami poczekajmy.

Dziś wspaniały debiut miał Dawid Kędra oraz trener Robert Wilczyński. Takie wyniki pamięta się zawsze, a więc obaj mogą oceniać go "na piatkę". 

Pięć zdobytych bramek Arki oglądało się z przyjemnością. Każda była ważna, ale najpiękniejsza Mateusza Szwocha śmiało może być określana "stadiony świata".

Właśnie to spotkanie i gra w tym meczu była dla kilku zawodników szansą na pokazanie się. Forma Mateusza zwyżkuje i ta swoboda gry w ostatnich meczach została podsumowana tym pięknym golem. Swoje zrobił Michał Rzuchowski, który potrafi znajdywać dla siebie pozycje do zdobywania bramek i ma ich już na koncie w sumie 5, z tego 4 w tej rundzie. 

Ten mecz był wyjątkowy  dla Łukasza Jamróza, który jest wypożyczony z Korony. Strzelił swoją pierwszą bramkę dla żółto-niebieskich i do udanej asysty 2 stopnia , gdy wywalczył rzut wolny w doliczonym czasie gry z Chojniczanką,  dołożył teraz ważną bramkę, która wyporwadziła Arkę po przerwie ponownie na prowadzenie. 

Świetnie w pucharach czuje się także Piotr Tomasik, który po golu przeciwko Ruchowi dołożył bramkę z Koroną. 

Wynik odzwierciedla przewagę jaką uzyskał nasz zespół w 2 połowie.  Żółto-niebiescy oddali aż 16 strzałów, na bramkę rywali, z tego 9 było celnych. Goście dwa razy celnie uderzali na bramkę Dawida Kędry. Arka wykonywała, aż 9 rzutów roznych przy 1 rywali.  Wynik 5:1 "mówi" wszystko. Arka wygrała zasłużenie, wręcz zaskakująco "lekko"  i czeka na rywala z pary Miedź- Lech.

Arka - Korona

statystyki: mecz/po 1 połowie

tr, kk