Aktualności
05.11.2013
Piłkarze i trener po meczu: Gra miała nas cieszyć!
W spotkaniu z Koroną Kielce rozgrywanym w ramach Pucharu Polski żółto - niebiescy nie zafundowali kibicom takiej nerwówki jak w spotkaniu z Chojniczanką. Arka prowadziła w pierwszej połowie po bramce Michała Rzuchowskiego 1:0, goście odpowiedzieli jednak skuteczną kontrą i wyrównali. Druga połowa to już jednak popis żółto - niebieskich, którzy dołożyli cztery bramki i wygrali spotkanie aż 5:1!
W kolejnej fazie Arka zagra ze zwycięzcą meczu Miedź Legnica - Lech Poznań.
Michał Rzuchowski:
Przed spotkaniem trener Wilczyński zdjął z nas presję mówiąc, że mamy się cieszyć grą i ma nam sprawiać przyjemność. Wzięliśmy to sobie do serca i staraliśmy się to realizować. Dziś nie strzeliłem bramki nogą, ale nie powiem, że to jakiś problem.
Myślę, że mamy mocną osiemnastkę i to dobrze dla trenera Sikory, że ma kilku zawodników do obsady środka pola. Tomek Jarzębowski to bardzo ważny piłkarz dla naszej drużyny, daje dużo spokoju do gry, Radek Pruchnik też jest w dobrej formie. Zresztą nie dotyczy to tylko pomocy. Dziś inni także pokazali, że potrafią zagrać na dobrym poziomie. Myślę, że trener będzie wiedział co z tym zrobić.
Mateusz Szwoch:
Na pewno wynik cieszy, ale chyba jeszcze bardziej cieszy nas gra. Uważam, że dziś zagraliśmy dobre zawody pod względem piłkarskim. Podobnie jak na początku sezonu wygraliśmy dużą różnicą bramek. Nie możemy patrzeć na to, że Korona grała w gorszym składzie. Są to zawodnicy którzy trenują w ekstraklasowym zespole i nie jest to na pewno przypadek. To są profesjonalni piłkarze i trener także od nich wymaga.
Dziś grałem na trochę innej pozycji, nie pod napastnikiem, gdzie jest więcej obrońców. Grałem dziś cofniętego pomocnika co na pewno spowodowało, że miałem więcej miejsca. Przed meczem mama i tata podpowiadali mi żebym więcej uderzał. Sam to czułem we wcześniejszych spotkaniach. Cieszę się, wpadła ładna bramka, którą dedykuję właśnie rodzicom.
To z kim zagramy w następnej rundzie nie ma większego znaczenie. Na kogo nie trafimy będziemy chcieli pokazać sie z jak najlepszej strony i wygrać ten dwumecz.
Marcus da Silva:
Nikt nie chce przegrywać spotkań, dzisiaj odnieśliśmy ładne zwycięstwo, jesteśmy w grze i będziemy dalej walczyć. Nie ma znaczenia czy to jest liga czy puchar. Nasze założenie było takie, że czekaliśmy na ruch przeciwnika. W drugiej połowie zdominowaliśmy mecz i zagraliśmy bardzo dobrze. Takie zwycięstwo buduje, cztery kolejki temu byliśmy w zupełnie innym miejscu. Po tych ostatnich spotkaniach wszyscy na nas inaczej patrzą. Dziś bardzo dobrze funkcjonował środek pola, Rzuchowski ze Szwochem świetnie sobie radzili.
Daniel Gołębiewski ( Korona Kielce):
Tutaj nie może być żadnego usprawiedliwienia, że nie zagraliśmy w najlepszym składzie. Ktokolwiek wystąpiłby w dzisiejszym meczu, jeśli ma koszulkę Korony na sobie, to nie może szukać wymówek, że jest to drugi garnitur. Przyjeżdżamy grać o Puchar Polski, to są rozgrywki krajowe, więc musimy od siebie wymagać. Coś takiego co się dzisiaj wydarzyło, nie powinno się stać.
Porażka zasłużona, Arka strzeliła pięć bramek my tylko jedną - różnica czterech goli to dużo... za dużo. Myślę, że Arka grała dzisiaj bardzo dobrze, przede wszystkim skutecznie. Patrząc jednak na naszą drużynę to my w dużym stopniu przyczyniliśmy się do takiego wyniku.
rozmawiał: Sebastian Jędrzejewski
Copyright Arka Gdynia |