Aktualności
05.05.2013
Juniorzy Arki panują w Trójmieście! Relacje.
Z kompletem punktów zakończyły derbowe zmagania obie juniorskie drużyny Arki Gdynia. Podopieczni Krzysztofa Janczaka po zaciętym spotkaniu pokonali Lechię Gdańsk 1:0. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Przemysław Stolc. Jeszcze lepiej spisali się ich młodsi koledzy, wygrywając 3:1 z rywalem zza miedzy.
Liga Makroregionalna Juniorów Starszych - grupa pólnocno-zachodnia - 8. kolejka:
Arka Gdynia – Lechia Gdańsk 1:0
Bramka: Stolc 18’ - karny
Arka: Kamola - Maślak (46' Jankowski), Robakowski, Marcjanik, Stolc , Pietkiewicz, Matys, Szulc (71' Fierka), Bartlewski (77' Kreft), Wojowski , Wardziński (90' Kowalczyk)
Lechia: Rosa - Sidor (76' Lenkiewicz), Bejrowski, Powszuk, Jaroszek - Drozdowski (46' Rzepnikowski), Gorczyca (46' Kucharski) , Bielawski, Smuczyński, Gołuński (55' Bancer), D. Kugiel
Żółte kartki: Pietkiewicz, Maślak, Bartlewski, Kreft - Smuczyński x2, Bielawski x2, Drozdowski, Bancer
Czerwone kartki: Smuczyński, Bancer (Lechia)
Sędzia: Przemysław Brzozowski (KS Pomorski ZPN)
Tabela i wyniki juniorów starszych
Początek pierwszego, niedzielnego spotkania o prymat najlepszej drużyny w Trójmieście należał do gdynian. Arkowcy już w 13 minucie mogli objąć prowadzenie po składnej akcji Macieja Wardzińskiego i Mateusza Szulca. Pomocnik Arki nie zdołał jednak umieścić futbolówki w bramce. Cztery minuty później w dogodnej sytuacji na strzelenie gola znalazł się Maciej Wardziński, który otrzymał dokładne podanie od Sebastiana Bartlewskiego. Napastnika żółto-niebieskich zdołali w porę uprzedzić gdańscy obrońcy.
W 18 minucie defensywa Lechii popełniła błąd we własnym polu karnym. Ponownie w głównej roli wystąpił Bartlewski, zagrywając piłkę do rozpędzonego Pawła Wojowskiego. Ten minął gdańskiego zawodnika, ratującego się faulem. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny bezbłędnie wykonał Przemysław Stolc i Arka prowadziła 1:0.
Gdyński obrońca ponownie mógł być bohaterem w 27 minucie. Rzut rożny precyzyjnie egzekwował Wojowski, piłka spadła pod nogi Przemysława Stolca, lecz jego strzał obronił Kacper Rosa.
Przyjezdni ożywili się dopiero pod koniec pierwszej połowy. Wówczas to dwukrotnie na bramkę Patryka Kamoli uderzał z dystansu Damian Kugiel, jednak bez efektu bramkowego.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gdynian. Rajd prawą stroną przeprowadził Mateusz Szulc i dopiero bardzo dobre zachowanie Rosy uniemożliwiło gdyńskiemu pomocnikowi skuteczne dogranie do pozostawionych bez opieki kolegów.
Kolejne minuty należały do graczy Lechii. W 55 minucie w polu karnym Arki znalazł się Damian Kugiel, ale jego uderzenie z bliskiej odległości było nieprecyzyjne i miejscowi mogli odetchnąć z ulgą.
Świetną okazję na zdobycie wyrównującej bramki gdańszczanie zmarnowali w 68 minucie. Po dokładnym dośrodkowaniu z lewej strony boiska piłka trafiła w okolice pola bramkowego na głowę Pawła Rzepnikowskiego. Defensor Lechii popisał się jednak niecelnym uderzeniem.
Najwięcej emocji było w ostatnim kwadransie gry. Najpierw Radosław Robakowski nie zdołał umieścić futbolówki w bramce Lechii po uderzeniu głową, a chwilę później za niesportowe zachowanie po raz kolejny został upomniany Bartłomiej Smuczyński i musiał powędrować do szatni.
Grający w osłabieniu lechiści uparci dążyli do zdobycia gola. W 86 minucie wydawało się, że nic nie uratuje gdynian przed jego utratą. Znów silnie uderzona futbolówka po stałym fragmencie gry znalazła adresata w postaci Bejrowskiego. Gdański obrońca przymierzył w kierunku „długiego” rogu, ale ustawiony przy słupku Paweł Wojowski wybił piłkę z linii bramkowej.
W ostatnich sekundach sędzia drugi raz musiał wyrzucić z boiska gracza przyjezdnych. Tym razem po drugiej żółtej kartce i w konsekwencji czerwonej z placu gry zszedł Maciej Bancer.
Żółto-niebiescy mogli podwyższyć rezultat. Najpierw Rosa wybronił silne uderzenie z rzutu wolnego Piotra Pietkiewicza, zaś w kolejnej akcji precyzji w wykończeniu zabrakło Mikołajowi Kreftowi, który z kilku metrów posłał piłkę tuż nad poprzeczką.
Ostatecznie młodzi arkowcy okazali się lepsi od swych rywali o jednego gola i umocnili się na prowadzeniu w tabeli.
Liga Makroregionalna Juniorów Młodszych - grupa północno-zachodnia - 8. kolejka:
Arka Gdynia – Lechia Gdańsk 3:1 (1:1)
Bramki: Patok 36', Koziara 49', Kupczyk 62'- Gierszewski 31'
Arka: Szuciło - Godula, Lisowski, Szur, Nowakowski - Tomczak P., Tobiaski - Bach (79' Borski) , Koziara (74' Niciński), Kupczyk (62' Kreft) - Patok (65' Bartlewski)
Po efektownym zwycięstwie nad Salosem Szczecin juniorom młodszym Arki przyszło mierzyć się z Lechią Gdańsk. Gracze trenowani przez Krzysztofa Wilka przed tym pojedynkiem plasowali się oczko niżej niż gdynianie.
Początkowe minuty były bardzo wyrównane i żadna drużyna nie potrafiła wypracować dogodnej sytuacji strzeleckiej. Pierwsi sygnał do ataku dali żółto-niebiescy za sprawą Jakuba Tobiaskiego, który w 8 minucie bardzo mocno uderzył z dystansu. Futbolówka minęła bramkę Lechii o pół metra.
Cztery minuty później podopieczni Jacka Dziubińskiego ponownie stanęli przed szansą pokonania golkipera z Gdańska. Po centrze z rzutu rożnego piłkę uderzył Daniel Lisowski, ale Wojtanowski był na posterunku.
Sto dwadzieścia sekund później arkowcy wyprowadzili szybką i składną akcję prawą stroną. Efektowną wymianę podań finalizował Kamil Godula, jednak futbolówka znów minęła bramkę gości.
Co nie udało się graczom Arki bezlitośnie wykorzystali rywale. W 31 minucie rajd prawą stroną pomocnika Lechii zakończył się płaskim dośrodkowaniem w pole karne żółto-niebieskich. Tam największym sprytem wykazał się Gierszewski i gdańszczanie objęli prowadzenie.
Radość gdańszczan trwała zaledwie pięć minut. Wówczas gospodarze wyprowadzili akcję środkiem pola. Futbolówkę przejął Krystian Patok i plasowanym strzałem z dystansu pokonał zaskoczonego bramkarza Lechii.
W 40 minucie kibice brawami nagrodzili kapitalny drybling Kuby Nowakowskiego, który najpierw minął dwóch rywali, a następnie dokładnie dograł do Macieja Koziary. Niestety, piłka po strzale gdyńskiego zawodnika nie trafiła między słupki Lechii.
Dziewięć minut po wyjściu z szatni młodzi arkowcy ponownie cieszyli się z gola. Jakub Bach wypatrzył w szesnastce gdańszczan Macieja Koziarę, a ten bez problemów skierował futbolówkę do siatki biało-zielonych.
Wynik meczu został ustalony w 62 minucie. Kolejną akcję w polu karnym przyjezdnych znakomicie wykończył Konrad Kupczyk, posyłając piłkę pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Wojtanowskiego.
W doliczonym czasie gry lechiści mogli zdobyć drugiego gola. Zaczęło się od błędu bramkarza Arki, który w polu karnym sfaulował Oktawiana Skrzecza. Strzał tego zawodnika z rzutu karnego znakomicie wybronił Łukasz Szuciło, rehabilitując się tym samym za zagranie sprzed kilkunastu sekund.
Trzy punkty zostały w Gdyni, a młodzi arkowcy po raz kolejny zasłużyli na pochwały za skuteczną i efektowną grę.
Tomasz Tkaczyk
Copyright Arka Gdynia |